Nerwice, lęki, depresje...

PAP |

publikacja 03.11.2012 09:40

Tempo i chaos życia oraz konieczność rywalizacji powodują, że coraz więcej mieszkańców dużych miast zgłasza problemy psychiczne - mówi konsultant ds. psychiatrii na Mazowszu prof. Jacek Wciórka.

Nerwice, lęki, depresje... Marek Piekara/GN Coraz więcej mieszkańców dużych miast zgłasza problemy psychiczne

Według niego statystki wskazują, że wzrasta liczba osób z chorobami psychicznymi. Dodał, że w przypadku niektórych chorób - w ciągu ostatnich 15 lat - nastąpił dwukrotny wzrost.

"Po części jest to kwestia zmiany stylu życia, ale także zwiększenia świadomości dotyczącej chorób psychicznych i pojawienia się nowych możliwości pomocy chorym. W dużych miastach wzrasta częstość ujawniania chorób psychicznych" - podkreślił Wciórka, który jest także kierownikiem I kliniki psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii.

"Tempo życia, chaos życia, rywalizacja wymagają dużej odporności psychicznej i poświęcenia. Osoby, które nie są w stanie temu sprostać często popadają w stany lękowe, depresyjne i zniechęcenie" - dodał.

Wciórka poinformował, że do lekarzy często zgłaszają się osoby z podejrzeniem depresji. "Bywa, że osoby, które uważają, że mają depresję, mylą ją z problemami życiowymi, rozpaczą, żałobą, zmartwieniami, z których można wyjść bez pomocy psychiatrycznej, np. poprzez kontakt z rodziną, przyjaciółmi, duchownym. Czasem rozwiązanie jakiegoś problemu technicznego rozwiązuje i problem psychiczny. Jeżeli mimo to nadal brakuje ulgi, to trzeba udać się do fachowców, nie chodzi tylko o psychiatrów, ale także psychologów, psychoterapeutów" - powiedział ekspert.

Podkreślił, że bez informowania bliskich o problemach, negatywne odczucia mogą narosnąć do tego stopnia, że człowiek podejmuje decyzję o samobójstwie. "Do lekarza na pewno powinny zgłaszać się osoby, które odczuwają nieustępujące stany lękowe, obawiają się kontaktu z ludźmi, nie mogą spać albo mają poczucie, że tracą kontakt z otoczeniem i kontrolę nad sobą. Z pomocy medycznej powinny także korzystać osoby, których bliscy dostrzegają, że dzieje się z nimi coś niezrozumiałego. Nie zawsze musi się to okazać chorobą psychiczną, ale może być problemem psychicznym wymagającym pomocy" - dodał Wciórka.

Dyrektor biura polityki zdrowotnej w warszawskim urzędzie miejskim Dariusz Hajdukiewicz powiedział PAP, że w stolicy powstał projekt utworzenia 12 centrów zdrowia psychicznego, w których pacjenci będą mogli uzyskać kompleksową pomoc w pobliżu miejsca zamieszkania. W następnych latach mają powstawać kolejne centra.

"Z uwagi na to, że z roku na rok wzrasta zapotrzebowanie, dostęp do świadczeń psychiatrycznych nie jest satysfakcjonujący. Dotyczy to zwłaszcza świadczeń udzielanych przez zespoły środowiskowe i oddziały dzienne, tutaj są wyraźne braki. Mamy całkiem nieźle zorganizowaną sieć przychodni udzielającą świadczeń ambulatoryjnych, także nienajgorzej wygląda sytuacja jeżeli chodzi o miejsca w szpitalach" - powiedział Hajdukiewicz. Zaznaczył jednocześnie, że konieczne jest zwiększenie środków, które na psychiatrię przeznacza NFZ.