Arabia Saudyjska: zwierzchnik religijny potępia mordowanie chrześcijan i żydów

KAI

publikacja 28.10.2001 17:58

Najwyższy duchowy przywódca religijny Arabii Saudyjskiej szejk Abdulaziz asz- Szajk potępił zabijanie chrześcijan i żydów w krajach muzułmańskich. Dodał, że islam zakazuje tego rodzaju czynów. "Ci, którzy mordują tych, którzy podpisali porozumienie i którzy uzyskali nasze gwarancje bezpieczeństwa, nie zaznają rozkoszy w raju" - powiedział szejk w wywiadzie dla miejscowego pisma "ar- Riwadh".

Najwyższy duchowy przywódca religijny Arabii Saudyjskiej szejk Abdulaziz asz-Szajk potępił zabijanie chrześcijan i żydów w krajach muzułmańskich. Dodał, że islam zakazuje tego rodzaju czynów. "Ci, którzy mordują tych, którzy podpisali porozumienie i którzy uzyskali nasze gwarancje bezpieczeństwa, nie zaznają rozkoszy w raju" - powiedział szejk w wywiadzie dla miejscowego pisma "ar-Riwadh".

Mufti nawiązał w ten sposób do układów pokojowych podpisanych przez proroka Mahometa z wyznawcami judaizmu i chrześcijaństwa, którzy żyli na terytorium muzułmańskim w początkowym okresie rozwoju tej religii.

Szejk stwierdził, że tego rodzaju zabójstwa będą miały "poważne następstwa, łącznie z agitacją, buntami i zmniejszeniem bezpieczeństwa". Przypomniał, że islam zabrania takich morderstw.

Wypowiedź ta stanowi, zdaniem komentatorów, nawiązanie do oświadczeń rzecznika organizacji Osamy bin Ladena, al-Qaida, który na początku tego miesiąca zagroził życiu Amerykanów i Brytyjczyków, mieszkających w rejonie Zatoki Perskiej. Rzecznik Sulajman Abu Ghaith zapowiedział, że jego organizacja nakazała członkom obu tych narodów opuszczenie Półwyspu Arabskiego, gdyż "za sprawą Boga ziemia będzie im się paliła pod nogami".

Szejk, mianowany na to stanowisko osobiście przez króla Arabii Saudyjskiej, był

oburzony, że gdy w kwietniu czołowi duchowni tego regionu ogłaszało swe orzeczenia religijne, czyli fatwy, wielu muzułmanów czuło się osamotnionych, potępiając - jako sprzeczne z islamem - zamachy palestyńskich samobójców w Izraelu.