Pamięć o ludzkich dramatach

KAI

publikacja 10.11.2003 19:33

Blisko 4 tys. osób wzięło udział w drodze krzyżowej w byłym obozie zagłady Birkenau w Oświęcimiu-Brzezince. Uczestnicy modlili się za zabitych w obozach w czasie II wojny światowej oraz o pokój i przyjaźń między narodami.

Poszczególne stacje drogi krzyżowej rozważano w miejscach, gdzie rozegrały się ludzkie dramaty jednego z największych faszystowskich obozów. Procesja rozpoczęła się pod Bramą śmierci, przeszła obok ruin krematoriów, zatrzymała się przy stawie, gdzie wsypywano prochy więźniów. Zakończyła się zaś Mszą św. w kościele przylegającym do obozu - w budynku niedoszłej Komendantury. W rozważaniach, które poprowadził oświęcimski dziekan ks. Krzysztof Straub z Klubem Inteligencji Katolickiej, przywołano myśli i czyny wielkich ludzi, którzy zginęli w obozach: św. Edyty Stein, św. Maksymiliana, Janusza Korczaka. Wierni modlili się za ludzi nam współczesnych, którzy zagrażają pokojowi na świecie, o opamiętanie dla nich i powrót na drogę dobra. Pomiędzy poszczególnymi stacjami drogi krzyżowej jej uczestnicy odmówili trzy części różańca. Droga krzyżowa w obozie zagłady Birkenau została po raz pierwszy zorganizowana w 1979 roku przez obecnego biskupa rzeszowskiego Kazimierza Górnego - wówczas oświęcimskiego dziekana - przy wielkim udziale Klubu Inteligencji Katolickiej. "Było to pokłosie wizyty Ojca Świętego na terenie obozu i wygłoszonego tam słowa pasterskiego" - przypomina proboszcz parafii w Brzezince, ks. Józef Święcicki. Jak podkreśla organizator drogi krzyżowej, z każdym rokiem przybywa coraz więcej osób. W tym roku do Brzezinki przyjechali wierni w grupach zorganizowanych nawet z okolic Kalisza, Konina czy Kielc. Tradycyjnie na terenie obozu modlili się również franciszkańscy klerycy z Krakowa wraz ze swymi współbraćmi z Centrum św. Maksymiliana znajdującego się na terenie oddalonego kilka kilometrów podobozu Harmense.