Podziemna "Pasja" na Kubie

KAI

publikacja 14.04.2004 05:30

Film "Pasja" stał się najbardziej oglądanym obrazem na podziemnym rynku filmowym na Kubie. Informując o tym miejscowa internetowa agencja prasowa Cubanet zwraca uwagę, że obraz Mela Gibsona, który nie może być wyświetlany na wyspie w kinach, dotarł tam w postaci pirackich kopii i natychmiast zaczął krążyć wśród wierzących i niewierzących.

Mieszkanka Dzielnicy Chińskiej Hawany Raiza Valdés powiedziała agencji, że od dawna nie widziała filmu tego rodzaju. "W wypożyczalniach można dostać jedynie filmy akcji, terroru i przemocy oraz telewizyjne" - oświadczyła Kubanka. Dodała, że wypożyczyła na dwa dni "Pasję" dla swej ciotki i matki, aby mogły ją obejrzeć. "Obie płakały bardzo, gdy krzyżowano Chrystusa i w ogóle przez większą część seansu" - dodała. Inny rozmówca agencji - Ernesto Rivas, deklarujący się jako bezwyznaniowiec, powiedział, że dzieło Gibsona pozwoliło mu zrozumieć wiele spraw, w tym także ostatnie chwile ziemskiego życia Chrystusa. "Kopia, którą nam pokazano, była wprawdzie nie najwyższej jakości, ale oglądaliśmy ją wszyscy w domu i zrobiła na nas wielkie wrażenie" - oświadczył Rivas. Dodał, że "to, co się dzieje z tym filmem w jego dzielnicy, to czyste wariactwo". Według Cubanet, wynajęcie kopii na jedną dobę kosztuje 10 pesos, a wiele wypożyczalni musiało nagrać kilka kopii, aby sprostać zamówieniom. Właściciel jednej z tych placówek wyznał, że po raz pierwszy w dziejach tego rodzaju działalności handlowej musiał nagrać cztery kasety z tym samym filmem. "Wypożyczający filmy do domów doprowadzają mnie do szału, mówiąc, że mam zrobić więcej kopii, bo wszyscy o nie proszą" - stwierdził właściciel wypożyczalni, uchylając się jednak od odpowiedzi na pytanie, skąd wziął film do skopiowania. "Pasja" była "najlepszym podarkiem, jaki otrzymałam w Wielkim Tygodniu" - powiedziała Consuelo Rodriguez, zakrystianka w kościele Chrystusa z Limpias w Starej Hawanie. Dodała, że film wypożyczył dla niej jej syn. Według niej wykonawca roli Chrystusa zasługuje na Oscara. "Aż się przeraziłam, bo wydawało mi się, że widzę na ekranie samego Jezusa" - oświadczyła przejęta kobieta. Podziemne kopie filmu kursują w całym kraju zarówno po domach, jak i w parafiach, które następnie wyświetlają je swoim wiernym.