Polska w drodze do Maryi

KAI

publikacja 07.08.2004 05:46

W lipcu i sierpniu z praktycznie, każdego zakątka Polski wyruszają pątnicy, którzy pragną swój trud wielodniowych zmagań z upałem, deszczem, odciskami na stopach oraz innymi słabościami, ofiarować Matce Bożej na Jasnej Górze.

"Tyle jest spraw, rozpada się małżeństwo, ktoś zagrożony jest narkomanią. Chce się, aby Bóg dotarł do wszystkich, którzy tego potrzebują" - powiedział kard. Józef Glemp do wyruszających pątników w największej 293. Warszawskiej Pieszej Pielgrzymce. Po raz 293. z Warszawy, 23 z Kielc - tradycje wędrówki są stare lub powstały nie tak dawno - jednak obejmują cały kraj - od morza do Tatr. Niektórzy pątnicy prześcigają się w tym, kto ma trudniejszą i dłuższą wędrówkę na jasnogórskie wzgórze. Na przykład tysięczna grupa pielgrzymów z Łodzi jest zdania, że ma za krótką trasę do Częstochowy(130 km) i każdego roku, udaje się pieszo z powrotem do domu.

Trzy wieki tradycji

Wszystko zaczęło się prawie trzy wieki temu, kiedy w 1711 roku grupa warszawiaków wyruszyła w pierwszą pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. Działające wtedy przy paulińskim kościele pod wezwaniem św. Ducha w Warszawie Bractwo Pana Jezusa Pięciorańskiego poprowadziło pielgrzymkę w imieniu miasta prosząc o ocalenie przed szalejącą epidemią. Trasa pątniczej wędrówki nie zmieniła się od prawie 300 lat. W tym roku z Warszawy w trzech pieszych pielgrzymkach powędrowało blisko 11 tys. pątników. Pierwsi wyszli studenci. "Naśladować Chrystusa " - pod takim hasłem wyruszyła 5 sierpnia Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna. "Młody człowiek potrzebuje autorytetu. Chcemy iść za Tym, który jest największym autorytetem, za Chrystusem" - powiedział do 5 tys. studentów ks. Bogdan Bartołd. Półgodziny po studentach z Warszawy na Jasną Górę powędrowali upośledzeni umysłowo i niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich pod opieką wolontariuszy, więźniów, narkomanów oraz policjantów. Jest to już XIII Ogólnopolską Pieszą Pielgrzymkę Niepełnosprawnych, podczas której zdrowe idą przede wszystkim po to, aby opiekować się chorymi. W tradycyjnej najstarszej warszawskiej pielgrzymce, która wyruszyła już po raz 293., poszło prawie 5 tys. pątników. Jednak na trasie, jak co roku, będą dołączać do nich pątnicy z pobliskich miejscowości. Można spodziewać się, że ostateczna liczba pątników wyniesie ok. 10 tys. Do pokonania mają ponad 250 km i na Jasną Górę dotrą w wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Pielgrzymom pieszym towarzyszy także grupa duchowa, która będzie wspierać modlitwą zdążających do sanktuarium jasnogórskiego. Duchowi pątnicy, ok. 500 osób, dzięki transmisjom radiowym, będą również mieli okazję przekazać swoje intencje będącym na szlaku.
Więcej na następnej stronie

Wyruszyli z całej Polski

Kaszubi jako jedni z pierwszych wyruszyli w kierunku jasnogórskiego sanktuarium. Prawdopodobnie mają do pokonania najdłuższą drogę, bo aż 640 kilometrów. Przejdą tę trasę w ciągu 19 dni. Mottem XXIII Kaszubskiej Pieszej Pielgrzymki jest wezwanie: "Chrystusa naśladować". Dlatego tematem pielgrzymkowych konferencji będą bardzo konkretne zagadnienia, inspirowane scenami z Ewangelii: stosunek Pana Jezusa do polityki, do pracy, do kobiet..." W tym roku po raz pierwszy wyruszyła pielgrzymka z nowej diecezji Bydgoskiej. Hasłem tej historycznej, pierwszej pielgrzymki są słowa św. Jana Apostoła: "Kto nie miłuje, nie zna Boga". Białostoczanie natomiast wędrować będą przez równe dwa tygodnie. Ich 18. pielgrzymce przyświeca hasło "Poznaliśmy Chrystusa - umiłowaliśmy Go - chcemy naśladować". Na trasie Białystok- Częstochowa nie zabraknie specjalnych atrakcji, ponieważ 6 dnia pielgrzymki rozegrany zostanie mecz: pielgrzymi kontra policjanci. - Pierwszy taki mecz odbył się jeszcze z milicjantami, którzy towarzyszyli pątnikom. Od tamtej pory, nasze mecze cieszą się dużą popularnością i są gorąco kibicowanie przez pielgrzymów - opowiada kierownik pielgrzymki ks. Chutkowski. Pątnicy z Warmii i Mazur w dwa tygodnie mają do pokonania około 470 kilometrów trasy. Podczas błogosławieństwa metropolita warmiński poprosił pielgrzymów, by byli wdzięczni tym osobom, które spotkają w drodze. - Zanoście do tronu Matki Bożej nie tylko swoje intencje, ale także tych, którzy podali wam kubek wody - zaznacza abp Piszcz. Niestety w tym roku słabe zdrowie 77-letniego bp Juliana Wojtkowskiego z Olsztyna nie pozwoliło mu po raz pierwszy pójść pieszo do Częstochowy. Zawsze był on najstarszym pielgrzymujący biskupem w Polsce. Liczącą około 470 kilometrów trasę pielgrzymkową biskup-senior przeszedł już 20 razy. Do cztery tysiące lubelskich pielgrzymów abp Życiński zaapelował aby nie zapominali w swych intencjach o osobach zepchniętych na margines społeczeństwa. W tym roku do Częstochowy dotrze ok. 4 tys. lubelskich pielgrzymów. Hasło 26. Lubelskiej Pieszej Pielgrzymki brzmi "Oto czynię wszystko nowe". W tym roku po raz pierwszy z lubelskimi grupami wyruszyła na pielgrzymi szlak grupa ok. 250 żołnierzy z okręgu krakowskiego - Lublina, Hrubieszowa, Zamościa, Rzeszowa, Krakowa, wraz ze swymi dowódcami i kapelanami. Z modlitwą w intencji Ojca Świętego wyruszyło ponad 3 tysiące pątników z Wrocławia. Podczas Mszy inaugurującej 14. pielgrzymkę abp Marian Gołębiewski zaapelował do pątników, aby do swoich intencji dołączyli także te za Kościół powszechny, a szczególnej modlitwie polecił powołania kapłańskie.
Więcej na następnej stronie

Niemal 10 tys. pielgrzymów z Krakowa idzie w 24. pieszej pielgrzymce. W tym roku odbywa się ona pod hasłem "Dzień Pański". Kard. Franciszek Macharski odprawił na dziedzińcu zewnętrznym Wzgórza Wawelskiego Mszę św. na rozpoczęcie pielgrzymki. Później odprowadził pątników Traktem Królewskim do bazyliki Mariackiej i tam udzielił im błogosławieństwa. Kard. Franciszek Macharski za Janem Pawłem II, zaapelował do pielgrzymów, by nie obawiali się pójścia pod prąd i prosił, by pątnicy zabrali ze sobą w drogę intencje całego Kościoła i świata. Wśród krakowskich pątników przeważa młodzież, ale jest też sporo weteranów pielgrzymkowych szlaków. W tym roku z krakowskimi pątnikami wędruje na Jasną Górę 850-osobowa grupa Włochów z Ruchu Comunione e Liberiazione, kilkudziesięciu Słowaków, Czechów, Ukraińców, Francuzów, Szwajcarów, Hiszpanów, Austriaków i Amerykanów. Pielgrzymi mają przed sobą 150 km drogi szlakiem Orlich Gniazd.

Zostać pątnikiem

Typowy dzień pielgrzymki pieszej zaczyna się bardzo wcześnie. Pątnicy wstają między 4 a 6 rano. W ciągu dnia słuchają konferencji, odmawiają różaniec i oczywiście śpiewają. Prawie cały program duchowy realizowany jest w trakcie marszu. Zatrzymują się tylko na Mszę polową. Na pielgrzymce nikt nie liczy na luksusy. Typowy pielgrzym dziennie przebywają ok. 30 kilometrów, co z półgodzinnymi postojami wypełnia prawie cały dzień. Posiłek pielgrzyma jest skromny - suchy prowiant na postojach i zupa, którą ofiarują zazwyczaj mieszkańcy jednej z miejscowości na trasie. Warunki sanitarne także są bardzo spartańskie, a o ciepłej wodzie najczęściej można tylko pomarzyć. Do rozmaitych niewygód należą również bąble na stopach, które sprawiają, że każdy następny krok boli. Mimo licznych niewygód chętnych do pielgrzymowania nie brakuje. Najczęściej związane jest to z intencją, z którą wyruszyli na szlak. Niektórzy pielgrzymują, prosząc o dobrego męża lub żonę, zdanie matury. W historii polskiego pielgrzymowania zdarzyło się już wiele przypadków, że chłopak i dziewczyna modlą się na pielgrzymce o dobrego małżonka, podczas drogi poznają się, a na następne wędrówki wyruszają już jako małżeństwo. Niektórzy zakonnicy podczas pielgrzymki składali swoje śluby. Nie w pięknym wnętrzu świątyni, ale gdzieś na Mszy polowej, za to w asyście tysięcy pozostałych pątników.

Armia Pana Boga

Z Lublina wyruszyła jubileuszowej, 10. Piesza Pielgrzymka Żołnierzy II Korpusu. -To najbardziej pokojowa armia na świecie, armia Pana Boga - uważa ks. Dariusz Iwański, pomocnik kapelana pielgrzymki. W drogę wyruszyło ok. 250 żołnierzy w pełnym umundurowaniu, by dotrzeć przed oblicze Matki Bożej. Żołnierze biorący udział w pielgrzymce są skoszarowani i podlegają rozkazom dowódców. Idą pogrupowani w trzy kompanie, w pełnym umundurowaniu, choć bez broni, śpią w osobnej bazie noclegowej, której strzeże żandarmeria wojskowa. - Nie idziemy jednak zupełnie osobno, ponieważ towarzyszy nam cywilna pielgrzymka lubelska oraz grupa Legii Akademickiej - mówi ks. Iwański. Legia Akademicka składa się ze studentów - chłopców i dziewcząt - który przeszli szkolenie wojskowe, często przynależność do Legii jest dla młodych mężczyzn formą zastępczej służby wojskowej. Żołnierze odpoczywają razem z innymi pielgrzymami, wspólnie też uczestniczą w Eucharystiach.
Więcej na następnej stronie

Mimo całej wojskowej otoczki ich wędrówki, to przede wszystkim jest dla nich przeżycie religijne. Żołnierzami opiekuje się czterech księży i kleryk. Hasłem pielgrzymki są słowa "Oto wszystko czynię nowe". Żołnierze słuchają konferencji przygotowujących ich do sakramentu pokuty oraz do Eucharystii, a także biorą udział w kursie przedmałżeńskim. - Na pielgrzymkę zgłaszają się na ochotnika, ale nie wszyscy chętni mogą iść, bo ktoś musi zostać w jednostce - mówi ks. Iwański. A chętnych jest dużo, ponieważ służba wojskowa trwa tylko rok, więc na taką pielgrzymkę można iść tylko raz w życiu.

Biegiem, rowerem i konno

Do Częstochowy pielgrzymuje się nie tylko pieszo. Większość pielgrzymów i turystów, którzy odwiedzają sanktuarium, przyjeżdża samochodami i pociągami, ale zdarzają się także nietypowe środki transportu jak np. w Ogólnopolskiej Pielgrzymce Kawalerzystów. Ułani co roku konno przybywają na Jasna Górę. Również rowerowe pielgrzymki przeżywają swój rozkwit. Z roku na rok na Jasnej Górze pojawia się ich więcej. Tylko w 2003 r. odnotowano ich aż 49, wzięło w nich udział ponad 1,3 tys. osób. Co roku największą pielgrzymkę z udziałem ok. 200 cyklistów organizuje Katolicki Klub Sportowy Alpin z Rzeszowa. Organizatorzy podkreślają, że rowerowa pielgrzymka to także bardzo trudna forma pokuty, która wymaga wiele wysiłku i wcześniejszego treningu. Rowerowi pielgrzymi z klubu Alpin pokonują codziennie ok. 100 kilometrów. Ich trasy w dużej części prowadzą przez górzysty teren. Pielgrzymi-cykliści promują w ten sposób także zdrowy tryb życia i kolarstwo. Natomiast z parafii w Ostrowie Wielkopolskim w swą coroczną pielgrzymkę wyrusza kilkunastu biegaczy. Do ostrowskich maratończyków po drodze dołączają do lekkoatleci z Ostrowia i Kobierna, a w Częstochowie spotkają się z biegaczami z Ostrzeszowa. Docierają wieczorem na Jasną Górę, a rankiem następnego dnia z powrotem biegną do Ostrowa. Łączna długość ich trasy wynosi 320 kilometrów. Jest to pielgrzymka sztafetowa, biegacze zmieniają się co 5 kilometrów. W tym roku maratończyków pobiegli w intencji mieszkańców Ostrowa z okazji 600-lecia miasta.

Piesi jednak górą

Jednak najbardziej rozpowszechnioną formą pielgrzymowania, obok autokarowych, pozostaje piesze wędrowanie. W okresie wakacyjnym Jasna Góra przeżywa trzy uroczystości, na które przychodzi kilkanaście dużych grup pielgrzymkowych. Na odpust Matki Bożej Szkaplerznej, 16 lipca, docierają wierni z Piotrkowa Trybunalskiego, Poznania (w 70. pielgrzymce wzięło udział ponad 3 tys. osób), Przemyśla (prawie 2 tys. pątników), Rozprzy, Kamieńska, Gorzkowic, Popowa, Kleszczowa i Trzebuni. Natomiast uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 15 sierpnia, gromadzi każdego roku około 100 tys. wiernych. W 2003 r. w 52 pielgrzymkach dotarło ponad 104 tys. pątników. Do najliczniejszych grup należały: 292 Pielgrzymka Warszawska, 25 Pielgrzymka Radomska, oraz 23 Pielgrzymka Krakowska. Piesi pątnicy stanowią też większość pielgrzymów, którzy przybywają 26 sierpnia do sanktuarium na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Grupy należą na ogół do mniej licznych niż te, które docierają w pierwszej połowie sierpnia. Pątnicy pokonują także mniej kilometrów. Wyjątek stanowi pielgrzymka tarnowska, w której wędruje ponad 10 tysięcy osób i która w ciągu 9 dni przemierza ponad 200 km. Sporą grupę stanowią także uczestnicy pielgrzymki opolskiej, łódzkiej i sosnowieckiej.