Święto początku Reformacji

KAI

publikacja 01.11.2004 04:29

Ewangelicy na całym świecie obchodzili 31 października Święto Reformacji. Przypada ono w dniu ogłoszenia w 1517 r. przez ks. dr. Marcina Lutra słynnych 95 tez przeciwko odpustom, przeznaczonych do uniwersyteckiej dysputy na uniwersytecie w Wittenberdze.

Wystąpienie to zapoczątkowało Reformację. Stała się ona początkiem końca jedności chrześcijaństwa zachodniego. Zapoczątkowany w 1517 r. przez Marcina Lutra ruch w Kościele stał się początkiem końca jedności chrześcijaństwa zachodniego i zapoczątkował kolejne podziały w coraz to słabszych i mniejszych Kościołach. Przypominanie tego wydarzenia ma największą wartość dla luteran, ale nawiązują doń również ewangelicy reformowani i metodyści. Święto Reformacji jest dla ewangelików dniem wolnym, zagwarantowanym ustawowo. Podczas nabożeństwa 31 października w czytaniach biblijnych przywołuje się fragment Listu do Hebrajczyków 13,7: "Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę". Śpiewany jest "hymn Reformacji", ułożony i skomponowany przez Lutra - pieśń "Warownym grodem jest nam Bóg". Reformację wspomina się również w liturgii jednej z sąsiadujących ze świętem niedziel. Warto przypomnieć, że Reformacja stała się także bezpośrednim impulsem do głębokiej reformy Kościoła katolickiego, jaka dokonała się na Soborze Trydenckim w latach 1545-63.

Celebrowanie rozdarcia?

Dla ewangelików wspominanie Reformacji nie jest świętowaniem rozdarcia w Kościele. Święto ma swój wymiar teologiczny, który może być bliski wszystkim chrześcijanom. Ewangelicy obchodzą pamiątkę Reformacji, by wciąż na nowo uświadamiać sobie, co przyniosła dobrego. Święto Reformacji głosi, że odnowa, która dokonała się w XVI wieku, nie była wydarzeniem jednorazowym: jest procesem. Kościół to społeczność złożona jednocześnie ze świętych i grzeszników (simul iustus et peccator), wciąż na nowo wymaga oczyszczenia, odnowienia, a więc reformy. Potrzebuje jej każdy, niezależnie od przynależności konfesyjnej. Istotą bowiem prawdziwego życia z Bogiem jest nieustanne nawracanie się do Niego, ciągłe żmudne korygowanie swego życia według zasad Ewangelii. Dzięki badaniom naukowym i dialogowi ekumenicznemu łatwiej nam dziś próbować pozytywnie spojrzeć na Lutra i Reformację. Kardynał Jan Willebrands, długoletni przewodniczący watykańskiego Sekretariatu ds. Jedności Chrześcijan nie zawahał się nawet nazwać Lutra "wspólnym nauczycielem chrześcijaństwa", a Peter Manns, teolog katolicki, nawiązując do Listu do Hebrajczyków (11,8) nazwał Reformatora - tak jak Abrahama - "ojcem wiary". Sobór Watykański II przyswoił sobie myśl zawartą w pierwszej z 95 tez Lutra: "Ponieważ Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus mówi: «Czyńcie pokutę...» (Mt 4,17), chciał, ażeby całe życie wiernych było pokutą». Tezę tę Sobór zradykalizował, głosząc: "Kościół, obejmujący w łonie swoim grzeszników, święty i zarazem ciągle potrzebujący oczyszczenia, podejmuje ustawicznie pokutę i odnowienie swoje" (Konstytucja dogmatyczna o Kościele, 8). Odwołał się tym samym również do nauki innego reformatora - Jana Kalwina: "Ecclesia reformata et semper reformanda" (Kościół zreformowany i ciągle reformujący się).
Więcej na następnej stronie

Także w dziedzinie liturgii Vaticanum II zrealizowało szereg postulatów Lutra, a toczący się od lat dialog teologiczny między obu Kościołami doprowadził do zbliżenia stanowisk na przykład w kwestiach usprawiedliwienia, roli i znaczenia Pisma Świętego, interpretacji ofiarniczego charakteru Mszy św. czy urzędu w Kościele - które to na początku XVI w. podzieliły katolików i zwolenników Lutra. W 1999 roku Kościoły luterański i katolicki podpisały wspólną deklarację o usprawiedliwieniu, która potwierdziła zasadność tez Wittenberczyka z 1517 r.

Luter "odzyskany" dla katolików?

Trudno - wspominając Reformację - pominąć postać samego Reformatora. Kim był Marcin Luter? Podczas gdy staroprotestancka ortodoksja wynosiła go jako posłanego przez Boga zwiastuna prawdziwej Ewangelii, w oczach katolików jawił się on poprzez wieki jako buntownik, były mnich i kapłan, który złamał śluby i zerwał z prawdziwym Kościołem. Decydujący wpływ na katolicki obraz Lutra, jaki zagościł na wiele stuleci, miało dzieło Jana Kochleusza "Komentarze o czynach i pismach Marcina Lutra" z 1549 r. Był to obraz kacerza i heretyka, jedynie winnego za ówczesne rozdarcie Kościoła, a Reformacja była zmasowanym atakiem sił szatańskich na królestwo Boże. Katolikom nawet do głowy nie przychodziło, iż Luter mógł działać z pobudek szlachetnych, podobnie jak protestantom zafascynowanie Reformatorem blokowało drogę do jakiejkolwiek krytyki jego osoby. Dopiero w 1940 r. katolicki luterolog Josef Lortz dokonał swoistego przewrotu "kopernikańskiego" w ocenie Lutra i średniowiecznego podziału Kościoła. "Wiara i miłość były w obydwu obozach zbyt słabe, by zapobiec rozłamowi w wierze. O tyle podział jest winą wszystkich chrześcijan" - napisał Lortz w dziele "Reformation in Deutschland". Jego zdaniem Luter zwrócił się przeciwko katolicyzmowi, który - poprzez dominującą wówczas teologię - został zniekształcony i w pełni nie był katolicki. Reformator nie jest więc buntownikiem; chciał jedynie odnowić oblicze tego Kościoła i to w oparciu i z ducha Ewangelii.
Więcej na następnej stronie

Dzięki badaniom naukowym Lortza łatwiej nam dziś próbować pozytywnie spojrzeć na Lutra i Reformację. Kardynał Jan Willebrands nie zawahał się nawet nazwać Lutra "wspólnym nauczycielem chrześcijaństwa", a Peter Manns, teolog katolicki nawiązując do Listu do Hebrajczyków (11,8) nazwał Reformatora za Abrahamem "ojcem wiary".

Wspólnota Stołu i Słowa

Warszawskie nabożeństwo z okazji Święta Reformacji było sprawowane wspólnie przez duchownych trzech wyznań ewangelickich: luteran, reformowanych i metodystów, które złączone są tzw. wspólnotą Stołu i Słowa. W 1970 r., w 400-lecie Ugody Sandomierskiej, jej spadkobiercy - Kościół ewangelicko-reformowany i Kościół ewangelicko-augsburski - wydali odezwę, która głosiła, że "oba Kościoły pragną służyć wzajemnie swym wiernym tymi dobrami, które posiadają: Słowem Bożym przez wspólnotę kazalnicy; sakramentami przez wspólnotę chrzcielnicy i Stołu Pańskiego". Na mocy tej decyzji Kościoły uznały wzajemnie sakrament chrztu, udzielany w ich Kościołach, członkowie poszczególnych wyznań mogą przystępować do komunii (Stołu Pańskiego) w Kościołach objętych unią, a duchowni tychże Kościołów mają prawo głoszenia kazań u pozostałych. Warto zwrócić uwagę, że aktem tym oba polskie Kościoły wyprzedziły o trzy lata ustalenia Konkordii Leuenberskiej, która objęła Kościoły tradycji luterańskiej (ewangelicko-augsburskiej), reformowanej i ewangelicko-unijnej w całej Europie. Z kolei dialog reformowano-metodystyczny, prowadzony na szczeblu światowym, dał impuls polskim wyznawcom obu Kościołów do podjęcia rozmów teologicznych, które zaowocowały przyjęciem w kwietniu 1990 r. "Deklaracji braterskiej współpracy". Wiosną 1994 r. podobną do powyższej "Deklarację współpracy" przyjęły najwyższe władze Kościoła ewangelicko-augsburskiego i ewangelicko-metodystycznego.