Karmelici o czterech wiekach w Polsce

o. Włodzimierz Tochmański OCD/a.

publikacja 19.03.2005 11:38

Cztery wieki obecności zakonu karmelitów bosych w Polsce to wielkie dzieło Opatrzności Bożej, to także owoc życia - modlitwy i pracy - wielu pokoleń naszych współbraci oraz mniszek karmelitanek bosych - napisali polscy prowincjałowie zakonu karmelitów bosych w liście z okazji 400 lat obecności zakonu w Polsce.

List polskich prowincjałów zakonu karmelitów bosych z okazji 400 lat obecności zakonu w Polsce (1605-2005) 1. W grudniu 2005 roku mija 400 lat od założenia pierwszego klasztoru karmelitów bosych na ziemiach polskich. Rocznica ta stanowi dobrą okazję, by przypomnieć o owych początkach sprzed czterystu lat oraz ukazać zarys dziejów karmelitów bosych w naszej ojczyźnie. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że będzie to prezentacja dość ogólna, z konieczności pomijająca wiele spraw interesujących, a nawet ważnych, niemniej uważamy to przedsięwzięcie za celowe, i ufamy, że przyczyni się do lepszego poznania naszej rodziny zakonnej, obecnej dziś w wielu miejscach w Polsce oraz poza jej granicami. Wszystkich, którzy byliby zainteresowani bardziej szczegółowymi informacjami, odsyłamy do dość licznych opracowań, jakie na temat obecności karmelitów bosych na historycznych ziemiach Rzeczypospolitej zostały opublikowane w ostatnich dziesięcioleciach, w tym zwłaszcza pragniemy polecić wydaną z okazji obecnej rocznicy pozycję pt. „Karmelici bosi w Polsce 1605-2005. Księga jubileuszowa”. Podejmując obchody 400-lecia, w tym także pisząc niniejszy list, kierujemy się wdzięcznością oraz poczuciem odpowiedzialności za kontynuację rozpoczętego przed czterystu laty dzieła. Podziękowanie składamy nade wszystko Bogu, którego pełna miłości Opatrzność skierowała na nasze ziemie pierwszych karmelitów bosych i pozwoliła ich następcom trwać przez kolejne pokolenia aż po dzień dzisiejszy. Pragniemy również wyrazić wdzięczną pamięć wobec tych wszystkich naszych ojców i braci, którzy – wierni charyzmatowi Karmelu Terezjańskiego – poświęcili swoje życie Bogu, przyczynili się do pomnożenia świętości Kościoła oraz w wieloraki sposób spieszyli z duchową posługą swoim braciom i siostrom w wierze, zwłaszcza prowadząc ich do zażyłej przyjaźni z Bogiem. Na wstępie pragniemy przypomnieć, że karmelici bosi (Zakon Braci Bosych Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel) są jednym z zakonów, które ukształtowały się w Kościele w epoce jego wielkiej odnowy po Soborze Trydenckim. To właśnie wówczas, w połowie XVI wieku, św. Teresa od Jezusa i św. Jan od Krzyża zapoczątkowali w Hiszpanii reformę w łonie zakonu karmelitańskiego, w wyniku której powstały najpierw klasztory karmelitanek bosych, a wkrótce potem karmelitów bosych. Reforma rozwijała się początkowo w samej tylko Hiszpanii, wnet jednak zakonnicy zostali wysłani do Meksyku oraz założyli klasztory w Genui, Rzymie i Neapolu. Kolejna placówka zakonu powstała w Polsce.
Więcej na następnej stronie

2. Zanim doszło do wydarzenia, którego czterechsetną rocznicę obchodzimy, tzn. założenia pierwszego klasztoru, rok wcześniej przybyli do Polski karmelici bosi, których papież Klemens VIII wysłał z poselstwem do szacha perskiego Abbasa I. W następstwie ich kilkumiesięcznego pobytu w Krakowie i Wilnie dostojnicy duchowni i świeccy skierowali prośbę do władz generalnych zakonu, by karmelici bosi osiedlili się w Polsce. Obradująca w tym czasie kapituła generalna przyjęła propozycję i tak oto 28 listopada 1605 roku przybyli do Krakowa czterej zakonnicy: o. Maciej od św. Franciszka, o. Jan od Najświętszego Sakramentu, o. Alfons od Matki Bożej oraz br. Jakub od św. Bartłomieja, z których trzej pierwsi byli Hiszpanami, czwarty zaś Neapolitańczykiem. Kilka dni później, 7 grudnia, objęli w posiadanie podarowany im grunt na przedmieściu za bramą Św. Mikołaja, gdzie wkrótce wznieśli pierwszy swój klasztor, nadając mu wezwanie Niepokalanego Poczęcia NMP. Do nowicjatu zaczęli zgłaszać się polscy kandydaci, ale zanim w większej liczbie mogli przejąć odpowiedzialność za los i rozwój zakonu w Rzeczypospolitej, przełożeni generalni przysyłali z Italii kolejnych zakonników narodowości włoskiej i hiszpańskiej. Doświadczeni w życiu zakonnym przybysze, wspierani stopniowo przez współbraci Polaków, przystąpili do zakładania nowych klasztorów. Historycy Kościoła twierdzą, że właśnie pierwsza połowa XVII wieku była na naszych ziemiach czasem niezwykle dynamicznego rozwoju zakonów. Na ten sprzyjający okres przypadają pierwsze fundacje karmelitów bosych. Po klasztorze Niepokalanego Poczęcia w Krakowie powstają kolejne: w Lublinie, Lwowie, drugi w Krakowie, w Poznaniu, Przemyślu, Wiśniczu, Wilnie, Berdyczowie, Kamieńcu Podolskim, Warszawie, Głębokiem, Wiśniowcu. Założono także erem, czyli klasztor pustelniczy, w Czernej. Ten dynamiczny rozwój zahamowały wojny, do jakich doszło w połowie XVII wieku. Niektóre klasztory zostały wówczas spalone, niemal wszystkie ograbione, a zakonnicy zmuszeni do opuszczenia swych siedzib i do wieloletniej tułaczki. Kolejny okres, a więc druga połowa tego wieku, jest czasem zarówno odbudowy substancji materialnej, jak wzrostu personalnego. Udaje się też założyć klasztor w Grodnie. Z kolei wiek XVIII zaczyna się dla Rzeczypospolitej tragicznie. Sytuację kształtują ciągnąca się przez kilkanaście lat wojna północna, której walki oraz okupacja przez różne armie wyniszczają znaczne połacie kraju, oraz wyjątkowo dotkliwa zaraza. W klasztorach polskiej prowincji karmelitów bosych w ciągu lat 1707-1710 umiera aż 54 zakonników, większość z nich pada ofiarą epidemii. I tym razem po okresie wojny następuje odrodzenie. W XVIII wieku karmelici bosi zakładają dwanaście kolejnych klasztorów: w Zagórzu, Kownie, Pińsku, drugi konwent w Wilnie, w Antoleptach, Zakrzewie, Kupinie, Milatynie, Narodyczach, Miadziole, Poszumieniu i Gudohajach. Są to jednak na ogół fundacje niewielkie, i – jak widać – zakładane po wsiach i małych miasteczkach, a pod względem terytorialnym, z wyjątkiem Zakrzewa na Kujawach, położone wyłącznie na ziemiach wschodnich, zarówno litewskich jak i ruskich.

Więcej na następnej stronie

W roku 1617 kapituła generalna ustanowiła polską prowincję zakonu; w jej skład weszły trzy istniejące wówczas klasztory: krakowski, lubelski i lwowski. Prowincja obejmowała całe terytorium Królestwa Polskiego z Rusią oraz ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Sytuacja taka trwała do czwartego dziesięciolecia wieku XVIII. Wówczas to, z powodu wielkiej rozległości terytorialnej oraz znacznej liczby klasztorów i zakonników, władze generalne wydzieliły z prowincji polskiej prowincję litewską. W chwili pierwszego rozbioru Polski prowincja polska liczyła 16 klasztorów oraz 278 zakonników, natomiast litewską tworzyło 153 zakonników żyjących w 10 klasztorach, co łącznie daje liczbę 26 klasztorów i 431 zakonników, i sytuuje karmelitów bosych w grupie średnio licznych zakonów w Rzeczypospolitej tego okresu. Życie w klasztorach kształtowane było regułą i konstytucjami zakonnymi. Prymat należał się odprawianej wspólnotowo modlitwie myślnej i brewiarzowej, zakonnicy gromadzili się także na wspólnych posiłkach i rekreacjach, uczestniczyli w kapitułach i kolacjach duchownych, wypełniali praktyki pokutne. Temu wyznaczonemu przez modlitwę życiu wspólnotowemu podporządkowane było apostolstwo. Zgodnie z konstytucjami, powinno ono być owocem życia modlitwy i osobistego studium teologii. Stąd też – zwłaszcza w XVII wieku – karmelici bosi nie podejmowali na ogół działań duszpasterskich poza własnymi kościołami. W swoich świątyniach oprócz odprawiania Mszy św. i nabożeństw głosili kazania oraz gorliwie służyli wiernym poprzez słuchanie spowiedzi i połączone z nią kierownictwo duchowe. Spośród wybitnych kaznodziejów XVII-wiecznych należy wymienić o. Aleksandra Kochanowskiego. Większa aktywność duszpasterska zaznacza się w wieku XVIII, choć w dalszym ciągu karmelici bosi nie prowadzili parafii, i – poza nielicznymi wyjątkami – nie przyjmowali stałych kapelanii po dworach. Podobnie jak w wielu kościołach parafialnych i zakonnych, z biegiem czasu również karmelici bosi prowadzili przy swoich świątyniach różnego rodzaju bractwa. Początkowo było to jedynie bractwo szkaplerzne, nieco później bractwo św. Józefa, a w końcu wiele innych, np. Trójcy Świętej, Niepokalanego Poczęcia, Dobrej Śmierci, św. Jana Nepomucena, św. Tekli i inne. Najliczniejsze jednak pozostały bractwa szkaplerzne i św. Józefa, jako wyrosłe na gruncie karmelitańskiej duchowości i własnej tradycji zakonu.

Więcej na następnej stronie

Na ten pierwszy okres obecności karmelitów bosych w Rzeczypospolitej przypadają początki, a następnie dynamiczny rozwój dwóch pozostających pod ich opieką sanktuariów maryjnych: w Wilnie przy Ostrej Bramie oraz w Berdyczowie. Ostra Brama stała się głównym ośrodkiem kultu maryjnego na Litwie, zaś sanktuarium berdyczowskie z wizerunkiem Matki Bożej ukoronowanym w roku 1756 promieniowało na znaczne obszary Ukrainy. Niektóre inne kościoły stały się ośrodkami intensywnego kultu św. Józefa (Kraków, Poznań, Wiśnicz), oraz Cierpiącego Chrystusa (Milatyn, Lwów, Warszawa). Mieli też polscy karmelici bosi pewien udział w misjach zakonu na terenach Azji. Jedenastu zakonników w XVII i XVIII wieku pracowało jako misjonarze w Persji, Mezopotamii, Syrii i Indiach, a jeden z nich, o. Florencjusz Szostak, rodem z Litwy, został biskupem i wikariuszem apostolskim w Malabarze. Od samego początku w prowincji istniały kolegia filozofii i teologii, w których młodzi zakonnicy odbywali studia przygotowujące do przyjęcia święceń kapłańskich. Funkcję tę na przestrzeni 200 lat pełniły różne klasztory. Początkowo kolegia funkcjonowały jedynie w Krakowie, Lublinie i Warszawie, potem także we Lwowie, Wilnie, Grodnie i Antoleptach, a wreszcie okresowo w Przemyślu, Poznaniu i Wiśniczu. Istnienie własnych ośrodków nauki sprzyjało działalności pisarskiej zakonników. Piśmiennictwo polskich karmelitów bosych dotyczyło teologii życia duchowego, mariologii oraz teologii polemicznej. Spośród autorów karmelitańskich XVII wieku należy wymienić przede wszystkim o. Mikołaja Opackiego, o. Hieronima Cyrusa, o. Andrzeja Brzechwę, o. Stefana Kucharskiego, o. Bonawenturę Frezera i o. Wacława Gołuchowskiego. Wielu ojców i braci odznaczało się świętością życia. Zachowane do naszych czasów źródła zakonne wymieniają licznych zakonników, którzy uznawani byli za wzory doskonałej realizacji ideału karmelitańskiego. Nie zabrakło i takich, którzy ponieśli śmierć męczeńską, by wymienić choćby o. Makarego Demeskiego, który w roku 1624 zginął z rąk Tatarów. Wreszcie nie można pominąć milczeniem ofiarnego zaangażowania ojców w posługę duchowną wobec karmelitanek bosych. Przybyły one do Polski w roku 1612 i w ciągu kilkudziesięciu lat założyły łącznie osiem klasztorów. Ojcowie byli ich spowiednikami i w wieloraki sposób spieszyli im z pomocą, zwłaszcza podczas długotrwałych tułaczek z czasu wojen i epidemii.

Więcej na następnej stronie

3. Po rozbiorach kraju przez Rosję, Prusy i Austrię, Kościół katolicki, a wraz z nim zakony na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej znalazły się w zupełnie nowej sytuacji. Trzeba jednak zaznaczyć, że już w poprzednich dziesięcioleciach, pomimo wciąż trwającego liczebnego wzrostu zakonów, daje się w nich zauważyć symptomy słabnięcia ducha zakonnego. Uwarunkowania tego stanu rzeczy były z pewnością liczne i złożone. W nowej rzeczywistości braku własnej państwowości, a zarazem w całkowitej zależności od władzy świeckiej, zagrożenie dla życia zakonnego wzrosło jeszcze bardziej i z czasem doprowadziło do jego upadku, a nawet w dużej mierze do unicestwienia. Zakon karmelitów bosych został w tym względzie bardzo boleśnie doświadczony. Niemniej trzeba zauważyć, że proces ten postępował stopniowo, i niekiedy przez długi czas utrzymywały się nadzieje na przetrwanie, a nawet pojawiały się widoki na umiarkowany rozwój. Sposoby administracyjnej ingerencji państw zaborczych w sprawy zakonów były zróżnicowane, począwszy od wielorakich form ścisłej kontroli i podporządkowania, przez ograniczanie możliwości przyjmowania nowicjuszy albo wręcz zamykania nowicjatów, aż po środek ostateczny w postaci likwidacji domów zakonnych. Najwcześniej tego typu działania dotknęły klasztory na terytoriach włączonych do Austrii, gdzie właśnie wcielana była w życie józefińska koncepcja Kościoła. W tej inspirowanej ideami oświecenia wizji nie było miejsca na zakony, które traktowane były jako społecznie nieużyteczne. Stąd też wraz z klasztorami innych reguł w krótkim czasie zlikwidowane zostały klasztory karmelitów bosych w Krakowie, Wiśniczu, Lwowie, Przemyślu i Milatynie. Później ten sam los stał się udziałem konwentu-twierdzy w Zagórzu. Pod zaborem pruskim zniesiony został klasztor w Poznaniu. Najdłużej przetrwały klasztory prowincji polskiej i litewskiej pod zaborem rosyjskim, i to zarówno w Królestwie Kongresowym, jak i na tzw. ziemiach zabranych, czyli wcielonych do Cesarstwa Rosyjskiego. Karmelici bosi nadal prowadzili tu wielorakie formy duszpasterstwa we własnych kościołach, szczególnie rozwinięte w sanktuariach maryjnych w wileńskiej Ostrej Bramie i w Berdyczowie.

Więcej na następnej stronie

W tym ostatnim, oprócz duchowej obsługi rzesz pielgrzymów, zakonnicy prowadzili szkołę i drukarnię. Z czasem jednak także władze rosyjskie przystąpiły do znoszenia klasztorów. Pierwsza fala kasat nastąpiła po upadku powstania listopadowego, kolejne domy zostały zlikwidowane w latach 40-tych. W wyniku represji za sprzyjanie powstańcom oraz za udział w działaniach powstania styczniowego zniesione zostały klasztory warszawski, lubelski i zakrzewski, a dwa lata później ten sam los spotkał konwenty karmelitańskie w Berdyczowie i Kamieńcu Podolskim. Zakonnicy zostali rozproszeni, niektórych za udział w powstaniu styczniowym zesłano na Sybir. Likwidacji uniknął jedynie klasztor w Czernej, niegdyś erem prowincji polskiej. Od dawna nie pełnił on już funkcji eremu, a życie w nim znacznie odbiegało od pierwotnych ideałów. Niemniej trwał jako ostatni bastion zakonu na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej. W roku 1875 przełożeni generalni przyłączyli go do niedawno odnowionej austriackiej prowincji zakonu. 4. Unia konwentu w Czernej z klasztorami austriackimi stworzyła wstępne warunki do jego odrodzenia. Nie nastąpiło to jednak natychmiast, gdyż możliwości personalne prowincji austriackiej były niewystarczające, by dzieło to podjąć samodzielnie. Dopiero pięć lat później, w roku 1880, z inicjatywy generała zakonu przybyła do Czernej grupa zakonników z Austrii, Francji i Belgii, którzy dokonali odnowy życia zakonnego w tym klasztorze. Zaprowadzono styl życia w pełni oparty na regule karmelitańskiej i odpowiadający wymaganiom konstytucji zakonu. Nowe zgromadzenie klasztoru odznaczało się wielką wiernością w modlitwie, ćwiczeniach pokutnych, styl życia przeniknięty był ewangelicznym ubóstwem i posłuszeństwem. Dwa lata później przeorem klasztoru został o. Rafał Kalinowski, niegdyś inżynier, uczestnik powstania styczniowego i katorżnik sybirski, teraz zaś gorliwy zakonnik i kapłan, w przyszłości zaliczony do grona świętych. Nowo otwarty nowicjat przygotowywał nowe pokolenie wzorowych zakonników, zarówno kandydatów do kapłaństwa, jak i braci nie-kapłanów. Tak więc początek w dziele odnowy zakonu w Polsce został uczyniony. W następnych latach powstał klasztor w Wadowicach wraz z alumnatem wychowującym kandydatów do życia zakonnego, którzy po kilku latach nauki w miejscowym gimnazjum wstępowali do nowicjatu w Czernej. Stopniowy wzrost liczby zakonników umożliwił także założenie domu zakonnego w Krakowie jako siedziby kolegium teologicznego i ośrodka prężnej działalności duszpasterskiej. Istnienie trzech klasztorów w ówczesnej Galicji i wystarczająca liczba zakonników spowodowały, że w roku 1911 utworzono z nich samodzielną jednostkę organizacyjną zakonu w randze semiprowincji, natomiast pełnoprawna prowincja polska została wskrzeszona na kapitule generalnej w roku 1920.

Więcej na następnej stronie

Dwudziestolecie międzywojenne było okresem dalszego, stopniowego rozwoju. Liczba klasztorów wzrosła głównie przez rewindykację niektórych ośrodków zniesionych przez zaborców: w Lublinie, Miadziole, Wilnie przy Ostrej Bramie oraz Berdyczowie, który jednak w wyniku traktatu ryskiego znalazł się w granicach Rosji sowieckiej. Jedynym nowo wzniesionym konwentem był dom zakonny we Lwowie. Wszystkie zatem klasztory skupiały się w Małopolsce oraz na Kresach wschodnich. Z pewnością do największych osiągnięć prowincji tego okresu należy zaliczyć zorganizowanie zakonnego gimnazjum i liceum w Wadowicach oraz wydawnictwa w Krakowie, które publikowało miesięcznik „Głos Karmelu” oraz liczne pozycje książkowe. Wzrastała też systematycznie liczba zakonników. Niemal wszyscy kapłani i klerycy byli wychowankami alumnatu wadowickiego. Warto też odnotować, że jeden kapłan prowincji polskiej na początku lat trzydziestych wyjechał na misje do Indii. Inny wybitny współbrat, o. Anzelm Gądek, dziś kandydat na ołtarze, założył wraz ze sługą Bożą Teresą Kierocińską Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, liczące dziś ponad pięćset członkiń pracujących nie tylko w Polsce. Podczas drugiej wojny światowej wszystkie klasztory ucierpiały ze strony okupantów. Mimo szykan, w miarę normalnie funkcjonowały klasztory w Czernej i Wadowicach. Zakonnicy z klasztoru ostrobramskiego zostali wywiezieni do obozów pracy, a klasztor w Miadziole został spalony. Sześciu zakonników zostało zamordowanych, wśród nich przeor czerneński o. Alfons Maria Mazurek, beatyfikowany w grupie 108 polskich męczenników okresu II wojny światowej, br. Franciszek Powiertowski, obecnie kandydat na ołtarze, oraz o. Kamil Gleczman i br. Cyprian Lasoń. Zmiana granic państwowych po zakończeniu wojny spowodowała, że prowincja utraciła cztery klasztory na Kresach wschodnich, a kilku pracujących tam ojców wywieziono do obozów pracy w Kazachstanie, gdzie pozostawali do końca lat pięćdziesiątych. Pewnym osiągnięciem było założenie w czasie okupacji domu zakonnego w Warszawie. Bezpośrednio po zakończeniu wojny karmelici bosi odzyskali dawne swoje siedziby w Poznaniu i Przemyślu oraz utworzyli klasztory w Łodzi i Wrocławiu. Kilka lat później powstały dwa niewielkie domy w górach: w Kluszkowcach i Zawoi. Natomiast zakonnicy, którzy w wyniku wojny znaleźli się w Europie Zachodniej założyli klasztor w Stanach Zjednoczonych, ostatecznie w Munster koło Chicago, który z czasem stał się sanktuarium Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. W okresie stalinowskim prowincję dotknęły represje, wśród których trzeba wymienić likwidację klasztoru w Przemyślu, zamknięcie niższego seminarium w Wadowicach oraz zakaz wydawania dwóch periodyków. Po październiku 1956 zakonnicy zdołali odzyskać kościół przemyski i ponownie otworzyć niższe seminarium. Kontynuowali też w niewielkim wymiarze działalność wydawniczą. Jedyną nową fundacją w latach 60. i 70. było objęcie dawnego kościoła bernardyńskiego i sanktuarium maryjnego w Piotrkowicach. W tym samym czasie prowincja polska przyjęła dwie placówki misyjne w Burundi, a nieco później także w Rwandzie.

Więcej na następnej stronie

Przemiany polityczne w Europie środkowej i wschodniej stworzyły możliwości podjęcia pracy apostolskiej na Białorusi i Ukrainie oraz w Czechach. Wzrosła też wydatnie liczba zakonników. Następstwem takiego rozwoju sytuacji był podział prowincji polskiej, przeprowadzony w roku 1993. Odtąd zakon w Polsce posiada dwie prowincje: krakowską oraz warszawską. W ciągu kilkunastu lat obie te prowincje utworzyły nowe klasztory na terenie Polski i poza jej granicami, a także podjęły szereg nowych dzieł apostolskich, odpowiadając z jednej strony na aktualne potrzeby Kościoła, z drugiej starając się coraz pełniej rozwijać nowe formy obecności inspirowane charyzmatem Karmelu Terezjańskiego. 5. Aktualnie obie prowincje posiadają 19 klasztorów w Polsce oraz 21 domów zakonnych i placówek duszpasterskich za granicą: na Białorusi, Ukrainie, w Rosji, na Słowacji, w Niemczech, Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Argentynie, Burundi i Rwandzie. Działalność polskich karmelitów bosych jest obecnie bardzo rozległa. Prowadzą duszpasterstwo w swoich kościołach, w tym również parafialne, misje, domy rekolekcyjne, domy modlitwy, instytuty duchowości, wydawnictwa, pełnią posługę duchową wobec sióstr karmelitanek bosych oraz innych wspólnot zakonnych, a także wobec Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, prowadzą działalność pisarską oraz naukowo-dydaktyczną. Z pewnością można by wymienić jeszcze cały szereg innych. 6. Cztery wieki obecności zakonu karmelitów bosych w Polsce to wielkie dzieło Opatrzności Bożej, to także owoc życia – modlitwy i pracy – wielu pokoleń naszych współbraci oraz mniszek karmelitanek bosych. Dzisiaj sławimy Boga za okazaną naszej rodzinie zakonnej dobroć i miłosierdzie, a także prosimy, by nam i naszym następcom zechciał udzielać daru twórczej wierności. Polecamy się też opiece Matki i Królowej Karmelu oraz orędownictwu naszych Świętych, których liczba znacznie wzrosła za pontyfikatu Jana Pawła II, tak bardzo związanego z Karmelem i jego duchowością, za co wyrażamy Ojcu Świętemu naszą serdeczną wdzięczność. O włączenie się do naszej modlitwy prosimy Wszystkich, do których rąk dotrą słowa tego listu. Równocześnie informujemy, że z okazji jubileuszu zaprosiliśmy do Polski Urnę z relikwiami św. Teresy od Dzieciątka Jezus, najmłodszego doktora Kościoła. Jesteśmy przekonani, że jej pielgrzymowanie po polskiej ziemi stanie się bodźcem do lepszego poznania naszej duchowości, którą ona sama przeżyła w doskonały sposób. Zapraszamy do włączania się nie tylko w inicjatywy lokalne dotyczące podjęcia relikwii, ale także na Jasną Górę w Częstochowie, kiedy to w dniach 18-19 czerwca, w ich obecności, będziemy świętować nasz jubileusz w skali ogólnopolskiej. Warszawa – Kraków, w uroczystość św. Józefa, 19 marca 2005 roku o. Marian Stankiewicz OCD prowincjał prowincji warszawskiej p.w. Trójcy Przenajświętszej o. Szczepan Praśkiewicz OCD prowincjał prowincji krakowskiej p.w. Ducha Świętego