USA: Żydzi solidarni z Papieżem

Radio Watykańskie/a.

publikacja 02.08.2005 08:08

Żydowskie środowiska w USA zdystansowały się wobec oskarżeń wysuniętych przez izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych pod adresem Benedykta XVI.

Przypomnijmy, że chodzi o polemikę, jaką wzbudziło papieskie rozważanie na Anioł Pański sprzed tygodnia. Ojciec święty przypomniał w nim szereg niedawnych zamachów terrorystycznych w różnych częściach świata, nie uwzględniając jednak zamachu w Netanii z 12 lipca. Izraelski MSZ uznał to za wybiórcze traktowanie przez Watykan międzynarodowego terroryzmu, a do kręgu oskarżonych o antyizraelskie i propalestyńskie nastawienie włączono nawet Jana Pawła II. Te mało dyplomatyczne enuncjacje wywołały stanowczą odpowiedź ze strony rzecznika Stolicy Apostolskiej. Również grupa amerykańskich rabinów stowarzyszonych w nowojorskiej Fundacji „Pave the Way” zajmującej się dialogiem ze światem chrześcijańskim wyraziła solidarność z Benedyktem XVI. W specjalnym liście otwartym przypomniano zaangażowanie Jana Pawła II na rzecz obrony żydów oraz życzliwość ze strony jego następcy. Rabini wezwali jednocześnie władze izraelskie do wypełnienia zobowiązań wobec Kościoła wynikających z umów międzynarodowych. Wywołanie przez Tel Awiw burzy dyplomatycznej i zaognienie stosunków z Watykanem skrytykował także naczelny rabin Izraela Meir Lau. Jego zdaniem pominięcie w papieskim przemówieniu Izraela jako kraju będącego ofiarą terroryzmu było zapewne wynikiem swoistego przyzwyczajenia się opinii publicznej do tego rodzaju wydarzeń w Ziemi Świętej. Dużo większe wrażenie robią akty terroru w krajach spokojniejszych, takich, jak Wielka Brytania. „Powinniśmy zaufać Benedyktowi XVI – stwierdził w wypowiedzi prasowej rabin Lau. Czynienie zeń jakiegoś wrogiego potwora byłoby rzeczą ze wszech miar niesłuszną”. Same władze Izraela wydają się wycofywać z konfliktu. Z przecieków ministerialnych wynika, że MSZ sprawę wolałby załagodzić. Zdaniem eksperta od relacji izraelsko-watykańskich, ojca Davida Jaegera, jest to sztuczny kryzys wywołany na raczej niskim szczeblu urzędniczym. Jego celem miałoby być przykrycie nieudolności strony izraelskiej, gdy chodzi o sfinalizowanie umowy ze Stolicą Apostolską w sprawie kościelnych posiadłości w Ziemi Świętej.