Synod: Kard. Huzar za Synodem o Kościołach wschodnich

publikacja 11.10.2005 10:46

Eucharystia, a jedność - wokół tego tematu oscylowało synodalne wystąpienie kard. Lubomyra Huzara.

Kijowsko-halicki arcybiskup większy swoje uwagi na temat praktycznego sprawowania kultu przekazał ojcom synodalnym na piśmie. W swej bezpośredniej relacji w auli zwrócił uwagę na pełną zgodność wiary w Eucharystię, jaka łączy katolików z prawosławnymi. Podkreślił, że dla jednych i drugich Eucharystia naprawdę jest „źródłem i szczytem życia oraz misji Kościoła”. Kard. Huzar przypomniał wspólną dla katolików i prawosławnych zasadę: lex orandi, lex credendi – jak się modlimy tak wierzymy. Zaznaczył, że w Kościołach Wschodnich Liturgia Święta sprawowana jest w jedności ze Stolicą Apostolską i że uznają one sukcesję apostolską biskupów, a co za tym idzie w konsekwencji sprawujących Eucharystię kapłanów. Czego więcej potrzeba do pełnej jedności - pytał w auli synodalnej kijowsko-halicki arcybiskup większy. Zadał też retoryczne pytanie, czy istnieje „inne źródło lub inny szczyt życia chrześcijańskiego” niż Eucharystia. „A jeśli tak jest, dlaczego nie można koncelebrować?” – zapytał greckokatolicki arcybiskup. Zaproponował on też, by następny Synod Biskupów został poświęcony Kościołom wschodnim. Temat dążenia do pełnej jedności i różnic w sposobie sprawowania Eucharystii Instrumentum laboris, czyli dokument roboczy ojców synodalnych porusza już we wstępie. Czytamy tam, że istnieją, naturalnie, dość znaczne różnice w sposobie sprawowania sakramentu Eucharystii w poszczególnych krajach i kontynentach, co jest oczywiste, jeśli weźmie się pod uwagę różne tradycje duchowe i obrządki Kościoła katolickiego. Różnorodność nie osłabia bynajmniej jedności Kościoła, lecz ukazuje jego bogactwo we wspólnocie katolickiej, którą cechuje wymiana darów i doświadczeń. Katolicy Tradycji łacińskiej mają udział w tym bogactwie dzięki wielkiej duchowości katolickich Kościołów wschodnich. Natomiast chrześcijanie Tradycji wschodniej odkrywają pokaźne dziedzictwo teologiczne i duchowe Tradycji łacińskiej. Taka postawa ma jednak wymiar ekumeniczny. Choć, bowiem, Kościół katolicki oddycha obiema płucami, oczekuje jednak również błogosławionego dnia, kiedy to duchowe bogactwo zostanie poszerzone i ożywione pełną i widzialną jednością z prawosławnymi Kościołami wschodnimi, które w dużej mierze wyznają tę samą wiarę w tajemnicę Jezusa Chrystusa, Eucharystii.