USA: Sędzia Alito nienawidzi aborcji

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 03.11.2005 09:39

Demokraci szykują się do ostrej walki w Senacie przeciw sędziemu Samuelowi Alito zaproponowanemu przez prezydenta George W. Busha na członka sądu najwyższego.

Mogą posunąć się nawet do zablokowania obrad izby. Bush zaproponował 55-letniego Alito, gdy pod wpływem krytyki ze strony religijnej prawicy z ubiegania się o to stanowisko zrezygnowała poprzednia kandydatka, Harriet Miers. Nowa kandydatura z pewnością zadowoli konserwatywnych Republikanów. Alito, katolik z włoskiej rodziny i absolwent uniwersytetów Princeton i Yale, w swej długiej karierze sędziowskiej dał się poznać jako przeciwnik aborcji. W jednym z orzeczeń uznał, że kobieta chcąca się poddać temu zabiegowi musi wcześniej powiadomić męża. Decyzję obalił jednak sąd wyższej instancji. Właśnie kwestia aborcji budzi teraz największy niepokój liberałów. - Stawką jest nasze życie prywatne, nasze prawo podejmowania decyzji w sprawie własnego zdrowia i antykoncepcji - oświadczyła Judith DeSarno, przewodnicząca organizacji Planowanie Rodziny. Konserwatystom Alito spodobał się też, gdy orzekł, że wystawianie na widok publiczny przez władze miejskie symboli chrześcijańskich i żydowskich nie łamie zasady rozdziału Kościoła od państwa. Alito, w przeciwieństwie do Miers, ma bardzo duże doświadczenie sędziowskie. Od 1990 roku zasiada w sądzie apelacyjnym dla stanów Pensylwania, New Jersey i Delaware (na to stanowisko mianował go prezydent Bush senior). Wcześniej był prokuratorem stanu New Jersey, z którego pochodzi. Prezydent Bush zaapelował, by kandydat, który zastąpi odchodzącą na emeryturę sędzię Sandrę Day O'Connor, został przez Senat zatwierdzony do świąt Bożego Narodzenia. Nie będzie to jednak proste bo Demokraci zapowiedzieli ostry opór. - To smutne, że prezydent Bush wybrał kandydata, który dzieli, a nie jednoczy naród - stwierdził demokratyczny senator z Nowego Jorku Charles Schumer. Zasugerował, że Demokraci mogą blokować kandydaturę poprzez tzw. filibuster, czyli blokowanie pracy Senatu niekończącymi się przemówieniami. Ponieważ mają 44 mandaty w stuosobowym Senacie, nie mogą doprowadzić do odrzucenia kandydatury. Z kolei Republikanie nie mają wystarczająco dużo głosów, by przełamać blokadę obrad. Aby przerwać dyskusję i przejść do głosowania, potrzeba 60 głosów. Sąd najwyższy to oprócz prezydenta i Kongresu jedna z trzech najważniejszych instytucji amerykańskiego państwa. Wydaje ostateczne decyzje w sprawach mających wpływ na codzienne życie obywateli; np. w 1954 r. zdecydował o zniesieniu segregacji rasowej w szkołach, a w 1973 r. zezwolił na aborcję w ciągu trzech pierwszych miesięcy ciąży. Sędziowie, których wraz z prezesem jest dziewięciu, mianowani są dożywotnio, choć mogą sami zrezygnować lub zostać usunięci z urzędu przez Senat w razie zdrady lub ciężkiego przestępstwa.