Wódka z sanktuarium

Rzeczpospolita/a.

publikacja 05.12.2005 10:43

Kaplica Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie, jeden z symboli Litwy i cel pielgrzymek Polaków i Litwinów, znalazła się na butelkach sprzedawanej w Polsce wódki.

Przedstawiciele litewskiego Kościoła katolickiego są oburzeni, ale nic nie mogą zrobić, by przeciwdziałać takiemu wykorzystywaniu wizerunku świątyni. - To jest niemoralne i świadczy o złym guście osób, które się tego dopuściły. Umieszczenie wizerunku Ostrej Bramy na butelkach wódki nie było uzgadniane z Kościołem - powiedział "Rz" rektor kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej, ksiądz prałat Edvardas Rydzikas. Ostrzej wypowiada się bardzo popularny na Wileńszczyźnie ksiądz Józef Aszkiełowicz: - To wyszydzanie świętego miejsca. Za czasów sowieckich kościoły burzono i zamykano, często, aby upokorzyć wiernych tworzono w nich muzea ateizmu, magazyny, kina. Dzisiaj jak widzimy stosuje się bardziej wyrafinowane środki. To wstyd dla Polski, która chce słynąć na świecie jako kraj najbardziej katolicki, że pozwala na podobne rzeczy. Wódka Wileńska z wizerunkiem Ostrej Bramy to pomysł polsko-francuskiej spółki Sobieski Dystrybucja. Jej producentem - wyłącznie na rynek polski - jest litewski zakład Vilniaus Degtine (czyli po litewsku właśnie Wódka Wileńska). Dyrektor ds. marketingu Laurynas Miškinis od razu zaznaczył: - Produkt i etykieta zostały zrobione na zamówienie spółki Sobieski Dystrybucja. To ich inicjatywa. Jesteśmy tylko producentem. Jego zdaniem nie ma mowy o profanacji, "to tylko rysunek z fragmentem wileńskiej Starówki". Problemu nie widzi też wiceprezes spółki Sobieski Dystrybucja Waldemar Rudnik. "Pozytywne skojarzenia i wspomnienia związane z Wilnem i piękną Wileńszczyzną sprawiły, że zdecydowaliśmy się na umieszczenie na etykietach starannie wybranego zabytku, symbolu Wilna: Ostrej Bramy" - napisał wiceprezes Rudnik w liście do redakcji. Podkreślił, że nie było zamiarem spółki ranienie czyichkolwiek uczuć religijnych. Litewski Kościół jest bezradny wobec marketingowego zagrania polsko-francuskiej spółki. - Nie możemy w tej sytuacji poczynić żadnych kroków prawnych, bo w stosunku do wizerunku budynku nie można zastosować prawa autorskiego. Nie wiem również, czy jest sens apelować do sumienia tych ludzi - powiedział rektor kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej.