Bp Napierała: Istnienie Radia Maryja to cud

Nasz Dziennik/a.

publikacja 06.03.2006 10:19

To cud, że one zaistniały, istnieją i rozwijają się mimo zorganizowanych ataków pełnych nienawiści i pewno zazdrości - tak o Radiu Maryja, Telewizji Trwam i Naszym Dzienniku powiedział biskup kaliski Stanisław Napierała.

Wypowiedź bpa Stanisława Napierały wygłoszoną podczas Mszy św. w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu odprawionej 2 marca 2006 roku opublikował Nasz Dziennik: WYKORZYSTUJMY DO EWANGELIZACJI KATOLICKIE MEDIA Niedawno biskupi polscy byli w Rzymie, zdawali sprawę Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI z życia swoich diecezji. Ta wizyta, jak wiemy, nazywa się "Ad limina Apostolorum". I wtedy Ojciec Święty mówił do swoich biskupów tak: "Chcę polecić waszej szczególnej trosce sprawę tworzenia i wykorzystania w dziele ewangelizacji kultury w coraz szerszym zakresie katolickich rozgłośni radiowych i telewizyjnych, zarówno tych o charakterze lokalnym, regionalnym, jak ogólnokrajowym". Zastanawiam się, która w Polsce katolicka rozgłośnia radiowa i telewizyjna ma charakter ogólnokrajowy? Może chodzić tylko o tę katolicką rozgłośnię radiową, którą jest Radio Maryja oraz tę katolicką rozgłośnię telewizyjną, jaką jest Telewizja Trwam. Tylko one mają charakter ogólnokrajowy. Obie należą do Warszawskiej Prowincji Redemptorystów. Idąc za wskazaniem Ojca Świętego, mamy wykorzystać - to jest słowo, którego użył Ojciec Święty - mamy wykorzystać w szerszym zakresie te katolickie rozgłośnie ogólnokrajowe w dziele ewangelizacji. Co to znaczy? Według Ojca Świętego ewangelizacja, a zwłaszcza nowa ewangelizacja, to budzenie "żywej, świadomej i odpowiedzialnej wiary", to otwieranie na nowo kultury na obecność Boga i przenikanie jej wartościami chrześcijańskimi; to przełamywanie milczenia o Bogu w życiu publicznym; to przepajanie treścią i wartościami Ewangelii kategorii myślenia, kryteriów ocen, norm ludzkiego działania w wymiarze indywidualnym i społecznym. Taką ewangelizację prowadzi w naszym kraju od początku swego istnienia Radio Maryja i Telewizja Trwam. Prowadzi ją z zaangażowaniem biblistów, teologów, biskupów, kapłanów, ludzi świeckich. Można już mówić o szkole ewangelizacyjnej stworzonej przez Radio Maryja. Gdy w czasie moich wyjazdów do parafii spotykam ludzi, którzy słuchają regularnie katechez prowadzonych przez Radio Maryja, wyczuwam u nich pogłębioną i świadomą wiarę; wyczuwam u nich szacunek i miłość do Kościoła, do Ojca Świętego, do biskupów, do osób duchownych i świeckich. Media katolickie - mówił Papież polskim biskupom - mają przekazywać także naukę społeczną Kościoła. Mają między innymi uczyć ludzi świeckich uczestnictwa w życiu publicznym i w polityce. Tak, w polityce, oczywiście "z poszanowaniem autonomii sfery politycznej". Poszanowanie autonomii sfery politycznej nie oznacza braku zaangażowania w tę sferę. To są dwie różne rzeczy - uszanowanie autonomii politycznej i zaangażowanie się w politykę. Przeciwnie, media katolickie mają uprzytamniać, że katolicy świeccy powinni angażować się w życie publiczne, dawać w nim odważne i czytelne świadectwo o wartościach chrześcijańskich. "Mają je głosić i bronić, gdy zostaną zagrożone". Czy tego nie czyni od lat Radio Maryja? Kościół w Polsce, a także media katolickie, według Papieża Benedykta XVI, mają podejmować dzieło nowej ewangelizacji w obliczu Unii Europejskiej. Polska weszła do Unii Europejskiej, mówił Papież, z bogatym dziedzictwem kulturowym, którego nie powinna utracić. "Jednym z ważnych zadań wynikających z procesu integracji europejskiej jest - według Papieża - odważna troska o zachowanie tożsamości katolickiej i narodowej Polaków".

"Odważna troska o zachowanie tożsamości katolickiej i narodowej Polaków" - to są słowa Ojca Świętego Benedykta XVI. Czyż nie jest to też jeden z priorytetów Radia Maryja? Oczywiście, priorytet ten stoi w sprzeczności z poprawnością polityczną ośrodków laicystycznych i liberalnych, które w Polsce dysponują potężnymi mediami. Ale dla nich "tożsamość katolicka i narodowa Polaków" jest tematem, którego wspominać nic wolno, by nie być natychmiast oskarżonym o polski nacjonalizm. Powinniśmy wykorzystać Radio Maryja, Telewizję Trwam i chyba "Nasz Dziennik", który jest także medium o charakterze ogólnokrajowym. Jeśli natomiast uważamy, że one nie odpowiadają poziomowi mediów katolickich, to idąc za tokiem myśli Papieża, powinniśmy tworzyć nowe media, nawet jeśliby to było połączone z dużym wysiłkiem. Tworzyć nowe, nie niszczyć zaś tych, które są. Kościół w Polsce powinien bowiem posiadać własne media: prasę, radio, telewizję nie tylko o wymiarze diecezjalnym czy regionalnym, lecz także ogólnokrajowym. Wysiłki, jakie w tym celu były podejmowane, także z poparciem Episkopatu, niestety nie przyniosły rezultatów. Trzeba więc tym bardziej dziękować Bogu za to, co mamy: za Radio Maryja, za Telewizję Trwam, za "Nasz Dziennik". To cud, że one zaistniały, istnieją i rozwijają się mimo zorganizowanych ataków pełnych nienawiści i pewno zazdrości. Złowrogie siły chciałyby w swoim niecnym dziele posłużyć się nawet osobami duchownymi. Trzeba dziękować Panu Bogu, trzeba dziękować Ojcom Redemptorystom. Wśród nas jest dzisiaj ojciec Zdzisław Klafka, prowincjał redemptorystów. Był z nami przez całą Mszę św. ojciec Tadeusz Rydzyk, ale spieszył się do Torunia, bo dzisiaj ma dyżur. Pewno będzie też wspominał Kalisz. Jest z nami jeszcze trzeci redemptorysta, ojciec Piotr Andrukiewicz. Temu musi się dobrze wieść, bo zawsze uśmiechnięty. Dziękujemy ojcom redemptorystom i te słowa składamy na ręce ojca prowincjała Zdzisława. Święty Józefie, zawierzamy Ci Radio Maryja, Telewizję Trwam, ojców redemptorystów, ojca prowincjała. Św. Józefie, opiekunie Zbawiciela, wstawiaj się za tymi dziełami. Bo wszyscy wiedzą, że symbolem Radia Maryja jest ojciec Tadeusz, jego założyciel i dyrektor. To na niego idzie zmasowany atak - według znanego powiedzenia: "Uderz w pasterza, a rozproszą się owce". Uderzyć w ojca Tadeusza, a rozleci się Radio - tak myślą jego przeciwnicy, ale ojciec Rydzyk jest mocny. Ojcze Tadeuszu, dziękujemy! Jesteś człowiekiem, któremu Pan błogosławi. Po owocach poznaje się, a te owoce to dzieła, które powołałeś i stworzyłeś z niczego. Bez błogosławieństwa Bożego nie byłoby dzieł, z którymi dziś utożsamiają się miliony Polaków w kraju i za granicą. Ojcze Tadeuszu, to jest fakt: jesteś znany, jesteś zasłużony, jesteś ceniony. Tak trochę żartem powiem: każdy prawdziwy i uczciwy Polak, gdyby w czasie tegorocznej zimy dowiedział się, że gdzieś utknąłeś w zaspach śnieżnych, wszystko by zostawił i pobiegł, by Ci pomóc. A my dziwilibyśmy się, gdyby tego nie uczynił. Tak to chciałem podziękować Radiu Maryja, Telewizji Trwam, wszystkim tym ludziom, którzy tu razem z ojcami, z nami są. I dzięki którym ta aparatura funkcjonuje, i pomaga nam, umożliwia nam być rodziną, Bożą rodziną, często też mówimy Rodziną Radia Maryja.