publikacja 11.07.2013 19:35
Tłumy przyszły posłuchać muzyka takich zespołów, jak Acid Drinkers, 2 Tm 2,3, Luxtorpeda i pomysłodawcy Arki Noego. Tym razem Robert Friedrich Litza nie śpiewał. Odpowiadał szczerze na pytania młodych ludzi, także na te dotyczące najbardziej osobistych kwestii.
ks. Rafał Kowalski /GN Muzyk prawie dwie godziny dzielił się z uczestnikami spotkania swoim doświadczeniem Boga
Nie było tematów tabu ani pytań, które muzyk pozostawiłby bez odpowiedzi. Kilkuset uczestników Slot Art Festivalu, którzy spośród mnóstwa ofert wybrali spotkanie z Robertem Friedrichem Litzą, interesowało się zarówno jego życiem zawodowym, jak i rodzinnym, doświadczeniem Boga i momentem, w którym zdecydował się iść drogą wiary. Po spotkaniu można było usłyszeć, że to były najkrótsze dwie godziny w życiu słuchaczy. Trudno się dziwić. Świadek rzeczywiście potrafił zainteresować tych, którzy przyszli go słuchać. Mówił o Bogu tak, jakby doświadczał Go każdego dnia, a o wierze, jakby oddychał nią w każdej chwili.
Wiele razy podkreślał, jak ważne w życiu jest pełnienie woli Bożej. – Kiedy pełnię wolę Boga, mam dzień dwa lub nawet trzy razy dłuższy – mówił. – Wiele razy doświadczaliśmy tego na własnej skórze z żoną. Głosimy katechezy w parafiach. Przeważnie jest to w czasie, gdy jest nagranie płyty, trasa koncertowa albo jakaś masakra czasowa i okazuje się, że kiedy dajemy te swoje parę godzin na ewangelizację, zawsze dzień mamy dłuższy i wszystko jest tak poukładane, że mamy czas na pracę, dzieci i na to, by pójść do kina. Kiedy chcę realizować swoje plany, tego czasu zawsze brakuje i zawsze go źle wykorzystuję – zaznaczył.
Dodał także, że gdy próbuje realizować siebie i stawiać na pieszym miejscu swoją działalność artystyczną, natychmiast dostrzega, że to nie jest prawdziwa droga. – Kiedy wracam po trasie do wspólnoty, jedna siostra mówi: „Ale ty jesteś zniszczony pochlebstwami!” i zaczynają mi zrywać medale – mówił, zwracając uwagę, że pochlebstwa niszczą człowieka. – Dlatego na scenie lepiej jest dostać pomidorem niż pochlebstwem. Pomidor otrzeźwia, a pochlebstwo niszczy i truje.
Mówiąc o rodzinie, muzyk przyznał, że ważne jest spędzanie czasu z najbliższymi:
Zwrócił także uwagę, jak ważny jest przykład, jaki dzieciom dają rodzice:
oraz jak ważne jest życie blisko Boga:
Na przykładzie bambusa chińskiego pokazał, w jaki sposób rośliny mogą uczyć człowieka katechezy:
Słuchacze interesowali się także, jak rodziło się świadectwo muzyka:
Rafal Kowalski
Robert Friedrich Litza na Slot Art Festival
Slot Art Festival – jak tłumaczy Michał Popiela, przedstawiciel organizatorów – jest festiwalem kultury niezależnej. – Dzięki temu, że mamy bardzo szerokie podejście do różnych gatunków sztuki, nasza inicjatywa pozwala na spotkanie różnych osób – pasjonaci chodzenia na szczudłach, muzyki klubowej i punka czy rocka mogą się spotkać w jednym miejscu i czegoś od siebie nauczyć – zaznacza. Odnosząc się do zaproszenia Roberta Friedricha Litzy, M. Popiela mówi: – Zależy nam na tym, by to byli ludzie uczciwi i nie bali się mówić o tym, co stoi za ich działalnością. Robert został zaproszony jako gość specjalny, ponieważ jest artystą rockowym, poważanym w świecie muzyki, a przy tym człowiekiem głęboko wierzącym, dla którego ważne są takie wartości, jak rodzina czy Bóg. Wyszliśmy z założenia, że warto przedstawić go jako autorytet dla uczestników festiwalu.
Posłuchaj zapisu spotkania z Robertem Friedrichem Litzą:
cz. I:
cz. II:
ks. Rafał Kowalski /GN W Slot Art Festival bierze udział kilka tysięcy osób ks. Rafał Kowalski /GN Robert na zakończenie poprosił wszystkich o modlitwę we własnej intencji