Indie: Kolejny stan wprowadził antykonwersyjne prawo

Radio Watykańskie/J

publikacja 04.01.2007 10:13

Rząd leżącego na północy Indii stanu Himachal Pradesz wprowadził w ostatnich dniach grudnia prawo antykonwersyjne.

To pierwszy przypadek, gdy tego typu ustawę poparła rządząca w tym stanie Partia Kongresowa; do tej pory zwolennikami takiego "rozwiązania" byli jedynie nacjonaliści. Mniejszości wyznaniowe, na czele z chrześcijanami, alarmują, że ustawa ta jest łamaniem praw człowieka. Lokalne władze stanu Himachal Pradesz, rządzonego przez Partię Kongresową, przystały na propozycję ustawy wysuniętą przez frakcję nacjonalistyczną i 29 grudnia przyjęły prawo antykonwersyjne. Decyzja została z zadowoleniem przyjęta przez opozycyjną partię Bharatiya Janata (BJP). "Zgodnie z ustawą, jeśli ktoś zostanie zmuszony do zmiany religii bez swojej zgody, może w ciągu miesiąca powrócić do swej własnej religii" - komentuje minister sprawiedliwości, Kaul Singh. Według prawa ci, którzy zmuszają lub nakłaniają innych do zmiany religii, podlegają surowej karze. W ostatnich miesiącach pięć indyjskich stanów rządzonych przez BJP lub jej przybudówki wprowadziło lub umocniło antykonwersyjne prawo. Politycy tej partii twierdzą, że celem tego prawa jest ochrona religijnej tożsamości Indii oraz sprzyjanie harmonii społecznej. Stan Himachal Pradesz jest jednak odrębnym przypadkiem. Po raz pierwszy prawo to wprowadzono w stanie rządzonym przez Partię Kongresową, która zwykle krytycznie odnosiła się do takich rozwiązań prawnych. W listopadzie 2005 roku, kiedy zaczęła się dyskusja nad wprowadzeniem antykonwersyjnego prawa w stanie Himachal Pradesz, Kościół katolicki Indii wyraził swój głęboki niepokój wobec faktu, że kolejny stan, który "do tej pory był świeckim stanem", próbuje wprowadzić tego typu ustawę. "Niepokojące jest także to, że szczegółowo prześledzona pod kątem tych podejrzeń zostanie także działalność społeczna Kościoła" - powiedział agencji Asia News abp Stanislaus Fernandes, sekretarz generalny Konferencji Biskupów Indii. Hierarchowie wskazują, że indyjskie ekstremistyczne skrzydło prawicy stosuje kolejne naciski połączone z szeroką propagandą polityczną, wykorzystując religię do zdobywania głosów. Prowadzi kampanię zniesławiającą chrześcijańskich, a szczególnie katolickich misjonarzy, oskarżając ich o nawracanie najbiedniejszych Hindusów za pomocą oszustw i w zamian za obietnicę zapomogi. Abp Fernandes przypomina, że w Indiach "od ponad 100 lat Kościół jest aktywnie zaangażowany w pracę na rzecz biednych i żyjących na marginesie poprzez programy zdrowotne, edukacyjne i opiekuńcze. Nigdy przedtem ta dobra praca nie była poddawana w wątpliwość".