Australia: Zapracowani księża z trudem zapewniają opiekę duszpasterską

KAI/J

publikacja 14.01.2008 22:39

Kapłani katoliccy, anglikańscy i protestanccy są przepracowani i z trudem zaspokajają duchowe potrzeby wiernych rozsianych na wiejskich obszarach stanu Wiktoria w Australii Południowej - wynika z najnowszego raportu sporządzonego przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Badań Naukowych (CRA).

Z dokumentu wynika, że księża pracują ponad 50 godzin tygodniowo i by odprawić niedzielne nabożeństwa muszą czasami przemierzać w jedną stronę ponad 200 km. Ordynariusz diecezji Ballarat, bp Peter Joseph Connors, że nie cieszy go widok przemęczonych kapłanów, choć przyznaje, że gdyby to byli ludzi młodzi, z pewnością taki rodzaj posługi bardzo by im się spododobał. Tymczasem w stanie Wiktoria liczba powołań kapłańskich wśród katolików spadła od 2001 o 9 proc. Prof. Des Cahill z Międzykulturowego Instytutu przy Uniwersytecie RMIT w Melbourne, komentując wyniki badań na łamach australijskiego "Herald Sun", stwierdził, iż w przypadku Kościoła katolickiego księża płacą cenę za obowiązujący ich celibat, który czyni kapłaństwo mniej atrakcyjne i przyciąga coraz mniej młodych. "Tę sytuację można było przewidzieć 20 lat temu, jednak Kościół nie podszedł do tego problemu w wystarczająco twórczy sposób, nie walczy także o tę sprawę w Rzymie" - powiedział naukowiec. Ale problemy mają nie tylko katoliccy księża. Anglikański bp Andrew Curnow z diecezji Bendigo podkreśla, że pastorzy muszą odprawiać niedzielne nabożeństwa w 3 różnych miejscach. Zaawansowani wiekiem kapłani często nie są fizycznie w stanie przemieszczać się na dużych dystansach. Wiele zakątków Wiktorii, która charakteryzuje się największą gęstością zaludnienia na kontynencie, zostało w ten sposób praktycznie pozbawionych opieki duszpasterskiej. W przypadku wspólnot anglikańskich i protestanckich rolę pastorów w przejmują niekiedy świeccy. Dotyczy to 14 proc. niekatolickich parafii na tym obszarze.