Większy TV Puls

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 10.02.2008 17:21

TV Puls dostał cztery z pięciu wolnych częstotliwości telewizyjnych. KRRiT zmienił mu koncesję z religijnej na komercyjną i pozwolił przerywać program informacyjny reklamami. Na razie stacja dostaje wszystko, co chce. TVN zapowiada walkę sądową - przypomina Gazeta Wyborcza.

Gdy koncern medialny News Corp. uruchamiał w USA swój kanał informacyjny Fox News, podczas konferencji prasowej jego szef Roger Ailes był przejęty. W wywiadzie udzielonym brytyjskiemu dziennikowi Financial Times wspomina to tak: „Było trochę chichrania, więc powiedziałem Rupertowi: - Myślę, że New York Times się z nas śmieje. Ale Murdoch pozostał niewzruszony. - Oni zawsze się śmieją na początku - odparł". Dziś Fox News jest największym kanałem informacyjnym w USA. Gdy w 2006 r. ten kontrolowany przez Ruperta Murdocha koncern medialny zainwestował w TV Puls, nikt się nie śmiał. Nadawcom i analitykom wydawało się, że międzynarodowy gigant skupiający wytwórnię filmową 20th Century Fox, dziennik The Times oraz portal społecznościowy MySpace.com nie zostawi w Polsce kamienia na kamieniu. I choć półtora roku później oglądalność stacji wciąż jest poniżej 1 proc., nie stworzyła własnego zespołu zajmującego się sprzedażą reklam i wciąż szuka dyrektora programowego, polskim nadawcom nie jest do śmiechu. Rozwiązane zostały prawie wszystkie najważniejsze problemy TV Puls. Pierwszym była koncesja, która zobowiązywała stację do nadawania programu o profilu religijnym. Nadawca skierował do KRRiT wniosek o jej zmianę. Rada podjęła uchwałę o zmianie koncesji jednogłośnie. Teraz stacja może nadawać program "uniwersalny z udziałem audycji o tematyce społeczno-religijnej". Na stronie internetowej TV Puls w zakładce "Religia" widnieją cztery pozycje. W rubryczce "rozrywka" jest ich pięć, a w "seriale" - 11. Gdy po ponad roku prac TV Puls wystartował z nową ramówką, przerywał reklamami swój główny program informacyjny "Puls Raport", co jest niezgodne z ustawą medialną. Konkurenci nie kryli oburzenia, ale zdominownana przez PiS KRRiT uznała, że nie ma problemu, bo "Puls Raport" jest zbiorem osobnych programów, między którymi mogą być nadawane reklamy. Kamil Durczok, szef "Faktów" TVN: - Przepis o nierozdzielaniu programów informacyjnych i publicystycznych blokami reklamowymi staje się fikcją. W zasadzie, opierając się na tym precedensie, można także "Fakty" czy program "Teraz my!" podzielić na części - mówił Gazecie Durczok. Równolegle TV Puls zabiegał o poszerzenie zasięgu. Sieć jego naziemnych nadajników obejmowała zaledwie 16 proc. kraju, co umieszczało ją daleko za takimi stacjami, jak TVN czy TV 4. W pierwszej połowie ub.r. KRRiT ogłosił konkursy na pięć ostatnich wolnych częstotliwości telewizyjnych. O nowe nadajniki we Wrocławiu, Szczecinie, Katowicach, Nowym Sączu i Lesznie zgodnie z warunkami konkursów mogły ubiegać się tylko TVN, TV 4, TV Puls i TV Odra. Część z nich już ma swoje nadajniki w niektórych z tych miast, np. TVN nadaje w Szczecinie i Wrocławiu, a TV 4 - w Szczecinie. Dlatego Rada zdecydowała, że nie będzie brać pod uwagę wniosków tych nadawców dotyczących konkretnych lokalizacji. TV Puls nie miał tam żadnych nadajników, więc stawał się najpewniejszym kandydatem.

Jednak jego wykluczenia z konkursu domagał się TVN. Stacja należąca do Grupy ITI przypomniała, że zgodnie z warunkami konkursu o nowe nadajniki mogą się starać tylko nadawcy mający koncesję na nadawanie programu o charakterze uniwersalnym. Tymczasem - zdaniem prawników TVN - TV Puls wciąż powinien mieć koncesję na program religijny, bo decyzja KRRiT o jej zmianie została wydana "z rażącym naruszeniem prawa". TVN zwróciła się do Rady i prokuratora generalnego o jej unieważnienie. Argumentów TVN nie uwzględniono i najpierw TV Puls przyznano częstotliwości we Wrocławiu i Szczecinie, a w czwartek Rada dodała do nich jeszcze Katowice i Nowy Sącz. Nadajnik w Lesznie dostała TV 4. - Chcieliśmy przede wszystkim wzmocnić mniejszych nadawców, zwiększając tym różnorodność i pluralizm na rynku telewizyjnym - tłumaczy Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT z rekomendacji PiS. Według wstępnych szacunków w wyniku ostatnich decyzji Rady zasięg naziemny TV Puls wzrósł z 16 do ponad 30 proc. - Byliśmy jedyną stacją, która mimo że spełniała wszelkie warunki, miała najmniejszy dostęp do naziemnych częstotliwości - mówi Dariusz Dąbski, szef rady nadzorczej i właściciel 5 proc. udziałów w TV Puls. "Pogrobowcy poprzedniego układu rządzącego zasiadający w KRRiT nadal prowadzą w stosunku do nas represje o jednoznacznie politycznym podłożu za to, że nie schlebialiśmy władzy i zawsze mówiliśmy prawdę" - czytamy w oświadczeniu TVN. Karol Smoląg, rzecznik TVN dodaje: - Czekamy na przesłanie decyzji KRRiT. Po jej analizie sprawa na pewno zostanie skierowana do sądu. - Zarzuty TVN są kuriozalne - mówi przewodniczący KRRiT. - Język w oświadczeniu TVN jest poniżej krytyki - mówi Dariusz Dąbski. Według niego wniosek TVN "jest typowym aktem starego oligopolu medialnego", który opowiada się za "zakonserwowaniem rynku i niedopuszczaniem nowych graczy". Decyzje KRRiT krytykuje także TV 4. - Dostaliśmy w tym procesie najmniej, jak była można. Dlatego wydaje nam się, że faworyzowanie TV Puls przez KRRiT jest rzeczą oczywistą - mówi Piotr Fajks, prezes stacji. "Poprzedni układ rządzący" rzeczywiście przychylnie patrzył na Murdocha. W zeszłym roku magnat spotkał się na kolacji z premierem. W tym samym czasie Urząd Komunikacji Elektronicznej oraz KRRiT niespodziewanie poinformowały, że chcą uwolnić część częstotliwości zarezerwowane na potrzeby telewizji cyfrowej. Miałyby one trafić do nadawców, którzy zwolniliby je w momencie uruchomienia nadajników cyfrowych. - Wątpię, że do tego dojdzie. Moim zdaniem po zmianie rządu entuzjazm wobec poczynań Murdocha znacząco osłabł - mówi anonimowo szef jednej z dużych spółek medialnych. - Nie sądzę, żebyśmy mieli przeznaczać na nadawanie analogowe częstotliwości szykowane na cyfryzację - powiedział szef KRRiT miesięcznikowi Press. Jednak Rupert Murdoch nie należy do tych, którzy szybko się poddają. W 1986 r. w USA od podstaw zbudował telewizję Fox, choć analitycy i prasa twierdziły, że pozycji ówczesnej "wielkiej trójki", czyli ABC, NBC i CBS, nikt nie może podważyć. W 1989 r. tylnymi drzwiami wszedł na zamknięty rynek telewizyjny w Wielkiej Brytanii, uruchamiając kosztem miliarda dolarów platformę BSkyB. Polski rynek wymagający znacznie mniejszych nakładów jest łatwiejszym zadaniem.