Bluźnierczy wideoklip

Rzeczpospolita/a.

publikacja 16.02.2008 04:21

Leszek Bubel i były kierownik Cmentarza Żydowskiego śpiewają: „Grossy i Michniki - won do Ameryki!" - doniosła Rzeczpospolita.

„Longinus Zerwimycka” – nowy teledysk byłego posła Leszka Bubla wzbudził sprzeciw środowiska żydowskiego w Polsce. Klip utrzymany w konwencji disco polo, którego autorem i wykonawcą jest Bubel, można oglądać na stronie internetowej jego Polskiej Partii Narodowej i w serwisie YouTube. Bubel był już wcześniej oskarżany o antysemickie wypowiedzi i poglądy. Warszawski sąd ukarał go nawet dwa lata temu grzywną 5 tys. zł za lżenie narodu żydowskiego. Zaskoczeniem jest fakt, że w teledysku wystąpił Bolesław Szenicer, były kierownik Cmentarza Żydowskiego w Warszawie. Były poseł i Szenicer śpiewają między innymi: „Grossy i Michniki – won do Ameryki!”, „aj waj – Polska nie wasz kraj”, „Jestem antysemitą – i jest to moją dumą, ale tylko dla tych, co na Polskę plują” czy „polskojęzyczne media mózgi obrzezują”. Na klipie oglądamy Bubla ubranego w staropolski kontusz z szablą w ręce, który biega za dwoma aktorami w tradycyjnych strojach żydowskich. Jednym z nich jest właśnie Szenicer. Szenicer, podobnie jak jego ojciec Pinkus Szenicer, kierował przez wiele lat Cmentarzem Żydowskim w Warszawie. Został usunięty z tego stanowiska w 2002 roku po konflikcie ze Związkiem Gmin Żydowskich w Polsce. Zarejestrował wtedy własną Gminę Wyznaniową Starozakonnych w RP. Jest członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej, w 2005 i 2007 roku kandydował do Sejmu z listy Polskiej Partii Pracy. Kilka miesięcy temu razem z Bublem zaczął wydawać miesięcznik „Co z tą Polską”, który zdaniem twórców „porusza najważniejsze problemy będące przyczyną konfliktów w relacjach stosunków polsko-żydowskich”. Do teledysku negatywnie odnoszą się przedstawiciele środowiska żydowskiego: – To antysemityzm w żałosnym wydaniu. Nie wystąpimy z tym do prokuratury, bo nie chcemy narażać się na śmieszność. Takie zachowania trzeba leczyć, a nie karać – komentuje Piotr Kadlcik, przewodniczący Związku Gmin Żydowskich w Polsce. Szenicer nie widzi nic złego w swoim udziale w teledysku: – Leszek Bubel nie jest antysemitą. Ogólnie do Żydów jest pozytywnie nastawiony i często o tym pisze, ale nikt tego nie zauważa. Atakuje tylko takich ludzi jak Jan Gross czy Adam Michnik, którzy działają przeciwko interesowi Polski. W klipie pojawia się także scena, w której były poseł wisi na krzyżu. Zgromadzeni pod nim faryzeusze mają twarze m.in. Marka Edelmana, Andrzeja Wajdy czy Pawła Śpiewaka. – Jestem praktykującym katolikiem i to tylko artystyczna forma wyrazu. Szowiniści żydowscy chcą mnie ukrzyżować, bo jak można nazwać dziesięć aktów oskarżenia i ciąganie mnie po prokuraturach – broni się Bubel. Czy prokuratura powinna się zainteresować nowym dziełem Bubla? – Jeżeli po obejrzeniu teledysku przestaję lubić daną nację lub moje uczucia religijne się obraża, to jest to przestępstwo, które prokuratura powinna ścigać z urzędu. Ostatecznie zdecydować o tym powinien jednak biegły sądowy – tłumaczy adwokat Marek Łopuszański z Warszawy.