Co tam słychać w klasie księdza

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 02.08.2008 19:34

Coraz więcej duchownych rejestruje się na Naszej-klasie. Chcą odnaleźć dawnych znajomych, ale też dotrzeć do wiernych - pisze Gazeta Wyborcza.

Swoją stronę na portalu ma Wyższe Seminarium Duchowne we Włocławku. Niedawny absolwent tej uczelni ks. Janusz Bartczak, teraz wikary parafii w Russocicach, zamieścił na Naszej-klasie swój profil. - Tak samo jak inni ludzie chciałem odszukać znajomych z podstawówki, liceum. A także z seminarium, bo nie każdy, kto zaczynał seminarium duchowne, skończył je, wielu po drodze wykruszyło się, założyło rodziny. Dzięki Naszej-klasie mogę się dowiedzieć, co u nich słychać - mówi Gazecie. Jednak Nasza-klasa umożliwia też ks. Bartczakowi kontakt z ludźmi, którzy zwrócą się do niego, jako do kapłana, o pomoc. - Ktoś wyjechał za granicę i miał pytania dotyczące praktyk religijnych, mszy w obcym języku. Odpowiedziałem - mówi ks. Bartczak. Nie bierze zazwyczaj udziału w dyskusjach na forum portalu. - Wolę wiadomości na skrzynkę e-mailową, forum to nie miejsce na poważne rozmowy, ktoś może tego nie uszanować. O. Medard Hajdus, franciszkanin z Chorzowa na Naszej-klasie zarejestrował się tak jak kilkudziesięciu innych braci z jego zakonu. Wyższe Seminarium Duchowne Zakonu Braci Mniejszych w Katowicach skończył w 2007 roku. - Nie traktuję tego portalu jako narzędzia do ewangelizacji, ale gdyby ktoś chciał w ten sposób zwrócić się do mnie jako do księdza, to jestem za. Dla mnie Nasza-klasa to szansa na odnowienie kontaktu z ludźmi, których nie widziałem iks lat - mówi. Jezuici poszli jeszcze dalej - stworzyli na swojej stronie internetowej bazę jezuickich profili z Naszej-klasy. Jak napisali: "Jest to okazja, aby nawiązać lub odnowić kontakt z konkretnym jezuitą, którego poznało się w czasie konkretnych działań duszpasterskich lub w czasie wspólnej nauki w szkole". O. Wojciech Ziółek, jezuita, w portalu zalogował się pół roku temu. - Ksiądz to osoba publiczna, dlatego wiem, że ludzie mogą do kapłanów na Naszej-klasie zwracać się z prośbą o pomoc czy rozmowę. Ja nie podejmuję się prowadzenia duchowych rozmów czy porad przez internet. Gdy ktoś poprosi o rozmowę na "żywo", to co innego - mówi.