Aborcyjna histeria

Mariusz Majewski

GN 01/2014 |

publikacja 02.01.2014 00:15

Składająca się z kilkunastu profesorów prawa i pracowników wymiaru sprawiedliwości Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego zaproponowała zmiany, które lepiej mają chronić poczęte życie. Spotkała się z ostrą krytyką, także tego, czego w projekcie nie ma.

Sędzia Sądu Najwyższego prof. Piotr Hofmański jest przewodniczącym Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, która opracowała projekt zmian lepiej chroniących poczęte życie Grzegorz Michałowski /epa/PAP Sędzia Sądu Najwyższego prof. Piotr Hofmański jest przewodniczącym Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, która opracowała projekt zmian lepiej chroniących poczęte życie

Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, działająca przy Ministerstwie Sprawiedliwości, przygotowała propozycje zmian w kodeksie karnym. Przewidują one podwyższenie kary za aborcję i wprowadzenie do języka prawnego pojęcia „dziecko poczęte". Taki ogólnikowy komunikat oraz wiele histerycznych komentarzy były powodem tego, że praktycznie niemożliwe stało się wyłowienie z nich istoty proponowanych zmian. W takiej sprawie jak aborcja pierwszym zarzutem stawianym przez jej zwolenników wobec oponentów są konfesyjność i siłowe wprowadzanie w życie elementów swojego światopoglądu. „Gazeta Wyborcza” za wszelką cenę próbowała połączyć komisję z prałaturą personalną Opus Dei, zaś były pierwszy prezes Sądu Najwyższego Lech Gardocki stwierdził w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, że „członkowie komisji pod szyldem kodyfikacji forsują uchwalenie przepisów odpowiadających ich przekonaniom religijnym”.

W teatrzyku pokazującym prawdziwą furię środowisk proaborcyjnych, które twardo walczą o jak największy dostęp do aborcji, aktywny udział wzięła pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Jak dowiedział się GN, na posiedzeniu Rady Ministrów, które odbywało się 17 grudnia, przedstawiła pismo, w którym domagała się odwołania ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego i wiceministra Michała Królikowskiego, który wchodzi w skład Komisji Kodyfikacyjnej. Twierdziła, że projekt zmian jest ich intrygą. Premier, który zapowiadał, że jego rząd bierze się ostro do pracy, nie chce zaczynać tego kolejnego otwarcia od wikłania się w wojnę o aborcję. Taką informację przekazał też ministrowi sprawiedliwości. W bardziej zdecydowany sposób miała to również zakomunikować pełnomocnik ds. równego traktowania. Co takiego znajduje się w tych propozycjach, że spotkały się z tak gwałtownym sprzeciwem? Wyjaśnianie zacząć trzeba od początku, a więc od działania samej komisji.

Spójna część większej całości

Z pytaniami zwróciliśmy się najpierw do Ministerstwa Sprawiedliwości. Usłyszeliśmy, że trudno będzie uzyskać komentarz ministra albo jego zastępców. Wszystko, co mają do powiedzenia w tej sprawie, znajduje się w oświadczeniu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, podpisanym przez jej przewodniczącego, prof. Piotra Hofmańskiego. – Projekt komisji nie może być utożsamiany z projektem rządowym. Jego przyjęcie i modyfikacja są autonomiczną decyzją ministra sprawiedliwości – informuje rzecznik resortu Patrycja Loose. Gremium, któremu przewodzi obecnie sędzia Sądu Najwyższego prof. Hofmański, jest organem doradczym ministra sprawiedliwości, niezależnym od niego, jeśli chodzi o prezentowane poglądy czy projekty zmian. Propozycje zmian, o których mowa, są częścią przygotowanego przez komisję projektu nowelizacji kodeksu karnego w zakresie przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. Zakładają m.in. zmiany w zakresie kryminalizacji działań na szkodę dziecka poczętego. – Projekt przewiduje, że zakazy karne chroniące życie i zdrowie człowieka obejmują także swoim zakresem dziecko poczęte, zdolne do życia poza organizmem matki. Jest to bezwzględnie konieczne wobec pojawiających się błędów medycznych w opiece nad kobietami w zaawansowanej ciąży oraz potrzeby odpowiedniej oceny prawnej zabójstw takich kobiet. Proponowane rozwiązania uwzględniają najnowsze osiągnięcia medycyny, biologii oraz stan nauk bioetycznych, nie są natomiast podyktowane przekonaniami religijnymi członków komisji – czytamy w tym oświadczeniu. Chodzi o zmianę proponowaną w pierwszym paragrafie artykułu 152 kk. Obecny zapis mówi, że „kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Według Komisji Kodyfikacyjnej nowy przepis miałby brzmieć: „Kto powoduje śmierć dziecka poczętego niezdolnego do samodzielnego życia poza organizmem matki, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Profesor Jarosław Majewski, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, uzupełnia w rozmowie z GN, że propozycje dotyczące rozdziału 19, grupującego przestępstwa dotyczące życia i zdrowia kodeksu karnego, to fragment obszernej nowelizacji przepisów całego kodeksu. – Członkowie komisji gruntownie przejrzeli przepisy wszystkich części kodeksu karnego. Na podstawie kilkunastoletniego doświadczenia jego funkcjonowania, przeglądu literatury dotyczącej samego orzecznictwa oraz różnych postulatów i sugestii zgłaszanych przez różne środowiska prawnicze, sędziowskie, prokuratorskie, a także organizacje społeczne, przygotowaliśmy projekt zmian. Jednym z jego elementów jest propozycja zmian w części szczególnej kodeksu, czyli w rozdziale grupującym przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu – wyjaśnia prof. Majewski, kierownik Katedry Prawa Karnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

– U podstaw naszych prac leżało przekonanie, które wynika z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, że wartość życia ludzkiego od poczęcia do momentu śmierci podlega ochronie prawnej i nie powinna być różnicowana – dodaje.

Logiczna konsekwencja

W ocenie prof. Janusza Majewskiego zaproponowane zmiany to korekty, które mają wyeliminować luki i uszczelnić obowiązujący system. Są logiczną konsekwencją obowiązującego prawa, a nie żadną rewolucją czy nawet zaostrzeniem w tym zakresie. Od 2006 r. utrwaliło się orzecznictwo w Sądzie Najwyższym, w którym uznano, że zakazy karne dotyczące ochrony zdrowia i życia człowieka obejmują także swoim zakresem życie i zdrowie dziecka poczętego zdolnego do życia poza organizmem matki. Prof. Andrzej Zoll: „To logiczne, skoro dziecko jest zdolne do samodzielnego życia, to jego życie i zdrowie powinno być tak samo chronione jak życie i zdrowie dziecka urodzonego. Praktycznym powodem, dla którego proponujemy tę zmianę, jest potrzeba zaostrzenia odpowiedzialności za powodowanie śmierci czy uszkodzenie ciała takich dzieci. Mamy do czynienia ze skandalicznymi błędami w sztuce lekarskiej w ostatnim okresie ciąży. Te czyny są zupełnie bezkarne do czasu rozpoczęcia porodu”. Chodzi też o takie przypadki, gdy lekarze w okresie zaawansowanej ciąży nie przyjmowali na oddział kobiety, gdy ta zgłaszała się z bólem brzucha. Dotyczy to również błędnych wskazań co do cesarskiego cięcia. Były prezes Trybunału Konstytucyjnego tłumaczy, że zapis o ochronie dziecka poczętego był w ustawie z 1993 r., która wprowadziła go do kodeksu. To, jego zdaniem, był właściwy kompromis, który zniszczono w 1996 r., wprowadzając prawo do aborcji z przyczyn społecznych i zmieniając kodeks karny. Przesłankę społeczną TK zniósł już w następnym roku. Prof. Zoll wskazuje, że sądy mają ciągle wiele kłopotów, orzekając w takich sprawach, więc orzecznictwo nie jest ustalone. W tym kontekście szybko pojawiły się opinie, że Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego chce nie tylko kar dla kobiet za aborcję, ale i ich zaostrzenia. Tylko że proponowane zmiany nie zakładają karania kobiet, poza jednym wyjątkiem. – Kobieta w ciąży za dzieciobójstwo będzie odpowiadać w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z umyślnym spowodowaniem śmierci dziecka zdolnego do samodzielnego życia. Chodzi o domknięcie granic dzieciobójstwa – tłumaczył prof. Włodzimierz Wróbel, wiceprzewodniczący komisji. Nie chodzi tylko o matkę, ale też o inne osoby, które mają szczególny obowiązek opieki nad tym dzieckiem, czyli ojca lub położnej. W praktyce te propozycje oznaczają, że gdy zabije się kobietę w zaawansowanej ciąży, to będzie to podwójne, a nie pojedyncze zabójstwo. Lekarz, który nie podejmie się prawidłowej opieki nad kobietą w zaawansowanej ciąży, może ponosić odpowiedzialność z tytułu nieumyślnego spowodowania śmierci albo za narażenie człowieka (w tym wypadku dziecka poczętego) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Według prof. Zolla proponowane zmiany obejmują również ochroną zarodki powstałe wskutek zapłodnienia in vitro oraz zakazują stosowania pigułki wczesnoporonnej, tzw. pigułki „dzień po”. Komisja proponuje też, aby merytoryczne przesłanki pozwalające na aborcję przenieść do kodeksu karnego i tam je opisać. Z tym wiąże się również doprecyzowanie przesłanki medycznej, tak by jej obowiązywanie rzeczywiście wiązało się tylko z bardzo poważnym zagrożeniem dla życia lub zdrowia kobiety. Wydaje się, że środowiskom proaborcyjnym uda się zablokować zmiany w części kodeksu karnego dotyczącej przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. Z wypaczaniem intencji i sensu zmian nie zgadzają się członkowie Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego. Zapowiadają zorganizowanie konsultacji, do których zostaną zaproszeni przedstawiciele wszystkich zainteresowanych środowisk prawniczych, medycznych, bioetycznych i społecznych. Spotkanie to ma być dostępne dla mediów, a pełny jego zapis ma zostać upubliczniony, by mógł stanowić podstawę do dalszych prac nad tym projektem. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.