Woda spod pastorału

as

publikacja 21.08.2006 11:00

Zapotrzebowanie na „cudowność" jest nie tylko w Polsce dość wysokie i utrzymuje się na stałym poziomie.

Doniesienia z Wadowic są coraz bardziej niepokojące. Nie chodzi o to, że władze miejskie postanowiły zamienić tamtejszy pomnik Jana Pawła II w rodzaj fontanny. To problem estetyki i wyczucia smaku. Chodzi o kolejki, które się do tej wykombinowanej w urzędzie miejskim fontanny ustawiają. Media, które o tym fakcie informują zachowują zadziwiająca powściągliwość w ocenianiu zjawiska i z zaskakującą rzetelnością tłumaczą, że nie mamy do czynienia z żadnym cudem, tylko z chwytem marketingowym. Efekt ich starań jest odwrotnie proporcjonalny do zamierzeń. Liczba chętnych do zaczerpnięcia „cudownej” wody nie maleje, tylko rośnie. Co się stało? Czy Polacy (i nie tylko oni, w kolejkach stoją też ponoć goście z zagranicy) nagle spoganieli? Dlaczego wiedząc, skąd pochodzi obmywająca stopy pomnikowego papieża, tłumnie nabierają ją do butelek i wywożą z Wadowic? Dlaczego opowiadają znajomym i dziennikarzom, jak to im ta woda pomogła? Chyba nie należy wpadać w panikę. Zapotrzebowanie na „cudowność” jest nie tylko w Polsce dość wysokie i utrzymuje się na stałym poziomie. Raz po raz przecież pojawiają się informacje o najróżniejszych „cudownych” zjawiskach, typu wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem na szybie lub na kominie. Wywołują chwilowe zainteresowanie, bo czym przemijają. Tak samo rzecz ma się z różnymi „cudownymi” miejscami i źródełkami. Z pewnością nie zagrożą wodzie z Lourdes. Jeśli w całej sprawie można mieć jakieś wątpliwości, to w kwestii instrumentalnego traktowania osoby Jana Pawła II przez władze Wadowic. Oczywiście, jeśli do niego rzeczywiście doszło. Bo być może doprowadzenie wody pod papieski pastorał jest tylko kiczowatym pomysłem jakiegoś urzędnika i nikt nie planował tworzenia w mieście „cudownego” źródła. Jeśli było inaczej, to już gorzej. Najgorzej będzie, jeśli w najbliższym czasie w sklepach pojawi się butelkowana „woda papieska” z Wadowic. Ale po co od razu myśleć o najgorszym? 21.08.2006