Polityczny dym

pl

publikacja 21.01.2014 10:30

Wyroby tradycyjne z Małopolski padły ofiarą intrygi konkurencji czy raczej zaniedbania rządzących?

Polityczny dym Maria Olszańska Podczas spotkania producenci tradycyjnych wędlin domagali się wsparcia od władz regionu

Choć wydawałoby się, że jest już „po herbacie”, nie cichnie sprawa dyrektywy Komisji Europejskiej nakładająca ograniczenia na produkcję tradycyjnych, wędzonych wędlin. W poniedziałek poseł Bogusław Sonik zainicjował wspólne wystąpienie władz województwa małopolskiego do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, ministra zdrowia oraz do Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Swoją konferencję zwołało też Prawo i Sprawiedliwość.

Wystąpienie jest efektem burzliwego spotkania, jakie odbyło się w Instytucie Cervantesa. Przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i sanepidu zostali bardzo ostro zaatakowani przez obecnych na sali producentów.

Poseł Sonik zadeklarował, że na bieżąco będzie monitorował problemy wynikające z wdrożenia rozporządzenia KE oraz że będzie zbierał informacje na temat skali problemu w innych krajach. Jeśli natomiast zaistnieje taka potrzeba, to wystąpi do komisarza europejskiego ds. zdrowia i ochrony konsumentów Toniego Borga.

W wystąpieniu zostały zawarte postulaty: dokonania szczegółowej oceny skali problemu zarówno w skali regionu, jak i kraju, stworzenia przejrzystej ścieżki informacyjnej dla małych producentów, przeznaczenia specjalnych piepniędzy na cykl szkoleń i ewentualnych dostosowań technologicznych, a w ostateczności podjęcie działań na rzecz wyłączenia tych produktów spod regulacji KE. Producenci z Małopolski są zdania, że tylko to ostatnie rozwiązanie gwarantuje im, że nie będą musieli likwidować miejsc pracy.

- Spotkanie pokazało, ze możliwe jest znalezienie rozwiązań. Np. uwzględnienie faktu, że wyroby wędzone tradycyjnymi metodami mogą osiągać nieco wyższe poziomy benzo(a)pirenu. Będziemy dążyć do tego, aby KE utworzyła specjalną ścieżkę dla wyrobów regionalnych, które przecież są chronione i z których Unia jest taka dumna -  komentuje B. Sonik, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Na zwołanej w poniedziałek w Krakowie konferencji prasowej poseł PiS Andrzej Adamczyk zwrócił uwagę, że decyzje Komisji Europejskiej, zaakceptowane przez polski rząd, uderzą w borykający się z ogromnymi problemami rynek pracy w Małopolsce. Poseł przypomniał, że w 2013 r. w naszym regionie zbankrutowało prawie 100 przedsiębiorstw. A. Adamczyk poinformował, że  polski rząd konsultował sprawę zawartości substancji smolistych w żywności, ale jedynie z dużymi producentami żywności. Małe, głównie rodzinne, przedsiębiorstwa produkcyjne nic o tym nie wiedziały. Nie wiedzieli także europarlamentarzyści. Wszystko odbywało się na linii KE-polski rząd i ewentualnie podmioty, które rząd zaprosił.

Radni PiS w małopolskim sejmiku wystosowali do ministra rolnictwa apel, w którym czytamy: „Oczekujemy informacji o tym, jakie organizacje lobbystyczne były zaangażowane w przygotowanie restrykcyjnego dla polskich produktów rozporządzenia oraz rządy jakich państw zabiegały o przyjęcie niekorzystnych dla Polski przepisów. Apelujemy o niezwłoczne podjęcie wszelkich działań zmierzających do ochrony producentów wędlin. Działania te są niezbędne, ponieważ już we wrześniu br. nowe prawo zacznie obowiązywać”.