publikacja 03.04.2014 00:15
O odpowiedzialności chrześcijan za kształt polityki europejskiej z europosłem Konradem Szymańskim rozmawia Andrzej Grajewskii
Jakub Szymczuk /gn
Konrad Szymański
prawnik, od 2004 r. poseł do Parlamentu Europejskiego, gdzie reprezentował Prawo i Sprawiedliwość. Wcześniej działał w Zjednoczeniu Chrześcijańsko-Narodowym. Zanim został parlamentarzystą, miał doświadczenie w pracy samorządowej i administracji państowej. Redagował także eksperckie czasopismo „Międzynarodowy Przegląd Polityczny”. W Brukseli zajmował się m.in. ochroną praw chrześcijan oraz wspierał ruchy obrońców życia. Był uznanym ekspertem w sprawach energetycznych.
Należał do najbard...
Andrzej Grajewski: W ocenie nie tylko prezesa Kaczyńskiego jest Pan jednym z najlepszych posłów do Parlamentu Europejskiego, a tymczasem rezygnuje Pan z ubiegania się o kolejny mandat do Brukseli. Jakie są tego powody?
Konrad Szymański: Chcę się zajmować polityką europejską od strony krajowej. To była wspólna decyzja, podjęta przeze mnie i prezesa Kaczyńskiego.
Wydawało mi się, że polityką europejską najlepiej zajmować się w Brukseli bądź Strasburgu.
Niekoniecznie, polityka europejska to nie tylko Parlament Europejski (PE), ale także Rada Unii Europejskiej, która w nowych warunkach odgrywać będzie coraz większą rolę, podobnie jak inne instytucje na poziomie międzyrządowym. Problem sprowadzał się do tego, czy nadal działać w PE, czy spróbować się zmierzyć z tą problematyką z nieco innej perspektywy. Wybrałem tę drugą możliwość.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.