Dobre miejsce dla ks. Lemańskiego

KAI |

publikacja 03.07.2014 15:18

Były proboszcz z Jasienicy zadeklarował, że podporządkuje się decyzji abp Hosera.

Dobre miejsce dla ks. Lemańskiego Jakub Szymczuk /Foto Gość Arcybiskup Henryk Hoser

Mam nadzieję, że ks. Wojciech Lemański i ks. abp Henryk Hoser znajdą dobre miejsce dla tego pasterza, który jest, mam wrażenie, na dobrej drodze, żeby normalnie funkcjonować w tej diecezji i że to rozwiązanie będzie dobre dla wszystkich - powiedział rzecznik diecezji warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki na konferencji prasowej, zorganizowanej po wyjściu z Kurii Biskupiej byłego proboszcza z Jasienicy. Dziś odebrał on odpowiedź Kongregacji ds. Duchowieństwa na jego rekursy dotyczące decyzji swojego biskupa.

Dzieduszycki potwierdził, że administratorem parafii w Jasienicy jest ks. Krzysztof Kozera, który 27 lipca obejmie funkcje proboszcza. Podkreślił, że obecnie kluczowe jest to znalezienie takiego miejsce dla ks. Lemańskiego, które będzie zgodne z tym, jak on postrzega swoją posługę w Kościele i zgodne też z interesami diecezji, z tym, co ks. abp Hoser postrzega jako właściwe miejsce dla tego kapłana. - Myślę, że jesteśmy bardzo blisko tej sytuacji żeby powróciła zgoda zamiast napięć - podkreślił Dzieduszycki.

Poinformował też, że ks. Lemański sformułował na piśmie swoją odpowiedź ks. abp. Hoserowi, dotyczącą propozycji objęcia funkcji kapelana w Zagórzu. - Ks. Arcybiskup musi teraz zapoznać się z tą odpowiedzią i jestem przekonany, że znajdziemy dobre miejsce dla ks. Lemańskiego w tej diecezji tak żeby spełniać jego myśli o tym, jak powinien funkcjonować i jak ma wyglądać jego normalne funkcjonowanie z punktu widzenia abp Hosera.

Ks. Lemański i ks. abp Hoser są na "tak" jeśli chodzi o wspólne określenie miejsca ks. Lemańskiego w diecezji warszawsko-praskiej. Rozmowy trwają, trzeba porozmawiać, zrozumieć argumenty i podjąć decyzję, która jest dobra dla wszystkich - wyjaśnił Dzieduszycki, który zapewnił, że duchowny nie podważa decyzji co do swojego odejścia z parafii w Jasienicy.

Ze swej strony ks. Lemański poinformował, że zapoznałem się z dokumentami, które trafiły za pośrednictwem Kurii z Kongregacji ds. Duchowieństwa z Watykanu. - Nie znalazłem tam treści, które jakoby w tych dokumentach się znajdować. Do treści tych dokumentów w ramach trwającej procedury rekursowej się odniosę, natomiast również ja cieszę się z tego, że dzisiaj chyba po raz pierwszy od wielu miesięcy Kuria rozpoczęła jakąś formę dialogu z osobą, która jest na ustach Kurii od wielu miesięcy. Mam nadzieję, że to będzie dobry dialog między nami.

Do zapisanej decyzji w liście od kard. Beniamino Stelli, prefekta Kongregacji d. Duchowieństwa ustosunkuję się po konsultacjach z prawnikiem. Jedno jest pewne - ten list nie zawiera ostatecznych rozstrzygnięć w mojej sprawie - podkreślił ks. Lemański.