"Rosyjskie wojsko niechętnie uczestniczy w konflikcie na Ukrainie"

PAP |

publikacja 25.07.2014 09:57

Przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA generał Martin Dempsey ocenił w czwartek, że rosyjskie wojsko najprawdopodobniej niechętnie uczestniczy w konflikcie zbrojnym na wschodzie Ukrainy.

"Rosyjskie wojsko niechętnie uczestniczy w konflikcie na Ukrainie" Pavel "KoraxDC" Kazachkov / CC 2.0 Parada z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskowie w 2013 r.

Generał dodał, że choć nie rozmawiał ze swoim rosyjskim odpowiednikiem od około dwóch miesięcy, to "obaj utrzymują ze sobą otwartą linię komunikacji".

"Uważam, że rosyjskie wojsko i jego dowódcy, których znam, w pewnym sensie prawdopodobnie niechętnie uczestniczą w tej formie walki" na Ukrainie - oświadczył Dempsey, wskazując że Rosja wykorzystuje na Ukrainie zarówno swe siły konwencjonalne wzdłuż granicy, jak i separatystów wewnątrz tego kraju.

Wcześniej w czwartek Stany Zjednoczone poinformowały, że Rosja ostrzeliwuje artylerią ze swego terytorium przez granicę pozycje wojsk ukraińskich, wspierając w ten sposób prorosyjskich separatystów w ich konflikcie z Kijowem.

Departament Stanu USA oświadczył, że "istnieją również dowody na to, iż Rosjanie zamierzają dostarczyć większe i potężniejsze wieloprowadnicowe artyleryjskie wyrzutnie rakietowe siłom separatystycznym na Ukrainie".

"Uważam, że to nie zmienia sytuacji" - ocenił generał Dempsey na forum dotyczącym kwestii bezpieczeństwa w Aspen, w stanie Kolorado. Dodał, że zamiast deeskalować sytuację na Ukrainie prezydent Rosji Władimir Putin "właściwie podjął decyzję o eskalacji".

Rosja konsekwentnie zaprzecza, że jest bezpośrednio zaangażowana w konflikt zbrojny na wschodzie Ukrainy. Stany Zjednoczone oraz ich europejscy sojusznicy oskarżają Moskwę o podsycanie rebelii, w tym poprzez dostawy broni.