Nie wystarczy kliknąć

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 05.10.2014 20:27

Są ludzie, którzy do małżeństwa chcieliby przygotować się w internecie. Podobnie, jak zrobić zakupy, zapłacić rachunki czy wysłać e-mail.

Nie wystarczy kliknąć ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Niedziela, 5 października. Bp Edward Dajczak z doradcami życia rodzinnego

W sprawie głos zabrała już nawet Rada ds. Rodziny przy Konferencji Episkopatu Polski. Pojawiła się bowiem platforma internetowa nauki.pl, która oferuje narzeczonym kursy przedmałżeńskie online.

Także do niektórych parafii diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej zgłaszały się już osoby pragnące zawrzeć sakrament małżeństwa, które przedstawiły w kancelarii uzyskane w ten sposób certyfikaty.

Wspomniana platforma, oczywiście, nie uzyskała żadnego pozwolenia odpowiedniej władzy kościelnej na tego typu działalność. Nie uzyskała, ponieważ kurs przedmałżeński online jest po prostu niemożliwy.

- Owszem, w internecie można znaleźć wiele informacji, nawet dobrze opracowanych, jednak w naszej pracy nie chodzi tylko o przekazywanie informacji - mówi Barbara Kwiatosz-Kalinowska, diecezjalna doradczyni życia rodzinnego. - Spotkania z młodymi przed ślubem to także moment ewangelizacji. Oprócz tematów o życiu małżeńskim, o naturalnych metodach planowania rodziny, rozmawiamy też po prostu o Panu Bogu. Stan wiary tych ludzi jest różny, więc chodzi o to, żeby przed przyjęciem sakramentu poruszyć także te zagadnienia - dodaje Jarosław Wicher z Trzcianki, doradca rodzinny.

Zbigniew Lange z Białogardu przygotowuje się, żeby zostać doradcą. Ma jednak spore doświadczenie w pracy z rodzinami. Przez kilka lat byli razem z żoną parą diecezjalną Domowego Kościoła. - Przez internet można sobie przekazać wiele spraw. Ale w końcu dotyka się takich tematów, które wymagają spotkania twarzą w twarz. Po prostu pewne rzeczy nigdy nie wyjdą przez internet czy przez telefon. Natomiast środki multimedialne znakomicie można wykorzystać na miejscu w poradni. Nie ma tu żadnych przeszkód - zauważa.

Diecezjalny duszpasterz rodzin dzieli się jeszcze jednym spostrzeżeniem, zwracając uwagę na to, że doradcy rodzinni nie są powołani tylko po to, żeby prowadzić wymagane prawem kursy przedmałżeńskie. - W poradnictwie rodzinnym chcemy stworzyć też taką przestrzeń, żeby ludzie do niej wracali, kiedy pojawią się problemy. Kiedy przeniesiemy nauki do internetu, nie będziemy potem mieli szansy, żeby ci ludzie do nas wrócili. Oni muszą zobaczyć, kim jest doradca, że jest to profesjonalnie przygotowana osoba, która może realnie pomóc. To wejście w relację jest bardzo ważne - podkreśla ks. Łukasz Gąsiorowski.

W pierwszy weekend października do koszalińskiego Centrum Edukacyjno-Formacyjnego przyjechało ponad 80 doradców życia rodzinnego z diecezji, aby wziąć udział w specjalnych rekolekcjach. Oprócz konferencji o charakterze duchowym, doradcy mieli też spotkanie z Dagną Kozłowską, psychologiem, i Joanną Krzyżaniak, lekarką i bioetykiem. Podczas tych miniwarsztatów poruszano tematy, z którymi doradcy stykają się na co dzień w swojej posłudze. W niedzielę z doradcami spotkał się bp Edward Dajczak.

Obecnie w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej pracuje ok. 250 doradców życia rodzinnego. Jak tłumaczy Barbara Kwiatosz-Kalinowska, może nim zostać osoba pełnoletnia, która ma przynajmniej wykształcenie średnie i ukończy specjalne szkolenie.

Więcej informacji o duszpasterstwie rodzin TUTAJ.