To był błąd!

Tomasz Rożek

GN 06/2015 |

publikacja 05.02.2015 00:15

W Krakowie zebrano 10 tysięcy podpisów pod protestem o przywrócenie tych pociągów, które zostały zastąpione składami Pendolino. Dziś, po kilku tygodniach, można się już pokusić o pierwsze wnioski z wprowadzania w Polsce „szybkich” pociągów.

To był błąd! Stanisław Dacy /Fotogość

Protest i zbieranie podpisów w Krakowie głównie dotyczyły przywrócenia pociągu InterRegio „Matejko”. Ten do połowy grudnia kursował pomiędzy Krakowem a stolicą, ale został zastąpiony Pendolino. Dlaczego do rozkładu nie dodano szybkich pociągów, tylko zastąpiono nimi te tańsze? Po to, żeby zarobić. Pociągi takie jak „Matejko” są obsługiwane przez spółkę Przewozy Regionalne i są tańszą alternatywą dla pociągów spółki PKP Intercity. InterRegio miały duże obłożenie, bo za niższą cenę oferowały podobny standard podróży co ekspresy PKP. Wprowadzenie Pendolino było więc pretekstem do wycięcia z torów konkurencji. Podróż Pendolino jest jednak nawet trzy razy droższa niż jazda InterRegio. Gdy skończył się okres promocji biletów w Pendolino, pasażerowie korzystający na dłuższych trasach z kolei zostali postawieni pod ścianą. Na podróż z Krakowa do Warszawy i z powrotem muszą zapłacić nawet 200 zł drożej.
 

Nowe tory kolei

Podpisy zebrane w Krakowie zostały zawiezione do ministerstwa infrastruktury jedynym tańszym pociągiem, który jedzie rano do Warszawy, czyli takim, który rusza z Krakowa przed godziną 5. Czy protest cokolwiek zmieni? Jeżeli tak, zmobilizują się także inni. Gdy w połowie grudnia w życie wchodził nowy rozkład jazdy, okazało się, że połączenia kolejowe pomiędzy dużymi miastami stają się luksusowe. Tańsze połączenia, czyli pociągi TLK czy InterRegio, praktycznie zniknęły. Na głównych trasach zostało ich zaledwie kilka. Przykładów jest sporo, ale chyba najbardziej wymowny jest ten, który dotyczy trasy Warszawa–Gdańsk. W ciągu dnia obsługuje ją kilkanaście Pendolino i tylko dwa tańsze pociągi TLK. Jeden rusza z Warszawy o 13.31, a drugi... pół godziny później, o 14.00. Ten wcześniejszy trasę przejeżdża w 3 godziny i 33 minuty, podczas gdy Pendolino w 2 godziny i 58 minut. Różnica w czasie to 35 minut, różnica w cenie – prawie 100 złotych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.