Maroko: Wydalono pięciu misjonarzy ewangelikalnych

KAI/jad

publikacja 16.04.2009 21:06

Władze Maroka wydaliły z kraju pięciu misjonarzy ewangelikalnych oskarżając ich o prozelityzm, czyli werbowanie wiernych.

Czterej misjonarze są obywatelami Hiszpanii, a jeden obywatelem Niemiec. Według informacji marokańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, misjonarze zostali zatrzymani przez policję w Casablance. W ich lokalu zarekwirowano Biblie, literaturę chrześcijańską, kasety wideo oraz „przedmioty kultu”. Rzecznik rządu Khaled Naciri oświadczył, że Maroko gwarantuje wolność wyznania, jednak prozelityzm i ewangelizacja są zabronione. Katolicki arcybiskup Rabatu, Vincent Landel i przewodniczący Kościoła ewangelickiego w Maroku, pastor Jean-Luc Blanc oświadczyli zgodnie, że Kościoły w Maroku odrzucają „wszelkie działania o charakterze prozelityzmu”. Zapewnili, że nie ma żadnych związków między oficjalnie uznanymi Kościołami i misjonarzami ewangelikalnymi. Abp Landel powiedział, że Kościół katolicki w Maroku stawia sobie za zadanie pomoc chrześcijanom, by mogli żyć w swojej wierze i przypomina, że nigdy nie może ich opuszczać świadomość, iż żyją w kraju o przewadze muzułmanów. Kościołowi zależy na tym, aby utrzymywać dialog z muzułmanami i ich akceptować. Ten dialog wyklucza wszelką formę prozelityzmu na płaszczyźnie zarówno intelektualnej, jak i teologicznej. Przewodniczący marokańskiego centrum praw człowieka, Khalid Cherkaoui Semouni, z zadowoleniem przyjął wiadomość o wydaleniu z kraju ewangelikalnych misjonarzy. Podkreślił, że podobnie jak kraje zachodnie bronią laickości i wiary chrześcijańskiej, tak samo Maroko ma prawo do chronienia swojej religii przed wpływami misjonarzy ewangelikalnych. ts/maz