Demo(nstr/kr)acja pod Sejmem

Tomasz Gołąb

publikacja 02.12.2015 18:51

"Państwo prawa, nie prezesa!" vs. "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!". Pod Sejmem na okrzyki (i nie tylko) starli się zwolennicy i przeciwnicy zmian w Trybunale Konstytucyjnym proponowanych przez PiS.

Demo(nstr/kr)acja pod Sejmem Jakub Szymczuk /Foto Gość Chwilami dochodziło do wymiany mniej merytorycznych argumentów

Awantura w Sejmie i przed nim. W odległości zaledwie 20 metrów odbywają się dwie demonstracje - za i przeciw wyborowi nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. 

"Andrzej Duda musi odejść!", "Państwo prawa!", "Ręce precz od Trybunału!", "Zamach stanu!" i "Duda, Duda to się nie uda!" - skandowali zgromadzeni wokół inicjatywy "Ręce precz od Trybunału" oraz zwolennicy Partii Razem. Obok, przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego, zgromadzili się zwolennicy wyboru nowych członków Trybunału Konstytucyjnego wysuniętych przez Prawo i Sprawiedliwość. Ci domagali się m.in. rezygnacji z funkcji prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego. - Protestujemy przeciw zawłaszczaniu państwa i prawa przez sędziów Trybunału Konstytucyjnego - mówiła Ewa Stankiewicz z Ruchu Kontroli Wyborów, Stowarzyszenia "Solidarni 2010" oraz warszawskiego Klubu GP, współorganizatorka manifestacji. Demonstracja przed Sejmem odbywa się pod hasłem: "Sowiecki sąd do Sowieckiego Sojuza".

- "Nie oddamy konstytucji i Trybunału!" - krzyczeli z kolei przeciwnicy zmian, które dokonywały się w tym czasie w Sejmie. - Chcemy, żeby proces podejmowania decyzji przebiegał w sposób transparentny. - Gdy państwo nie zdaje egzaminu, obywatele muszą brać sprawy w swoje ręce. Chodzi nam o Trybunał Konstytucyjny, sąd, który ocenia przepisy prawa. Jeśli go zabraknie, władzę weźmie jedna partia. Bronimy naszych praw przed uzurpacją. W parlamencie zostaliśmy wykluczeni z debaty, jako obywateli nie wpuszczono nas nawet na galerię sejmową. Nasze prawa obywatelskie nie istnieją, dlatego musimy się przenieść na ulicę - mówiła jedna z organizatorek demonstracji przeciwko rozwiązaniom forsowanym przez PiS.

W sumie przed Sejmem w obu demonstracjach oddalonych o kilkanaście metrów protestuje kilkaset osób, rozdzielonych kordonem policji.