publikacja 01.12.2016 12:05
Jezu - to było ostatnie słowo pilota samolotu, który rozbił się niedaleko lotniska w Medellin w Kolumbii. Zginęło 71 osób, w tym piłkarze brazylijskiego klubu Chapecoense. 6 osób uszło z życiem.
PAP/EPA/LUIS EDUARDO NORIEGA A. Szczątki samolotu
Lotnik siedzący za sterami BAe 146 zgłosił awarię systemu elektrycznego oraz brak paliwa (to najpewniej stało się później przyczyną katastrofy). Kontrolerka podawała mu instrukcje. Tymczasem maszyna traciła prędkość i wysokość. Pod koniec nagrania pilot podał, że leci na wysokości 2,7 tys. metrów. Jego ostatnie zarejestrowane słowo to: „Jezu”.
¡Estremecedor! El DIÁLOGO del piloto del avión del #Chapecoense con TORRE DE CONTROL solicitando AYUDA para aterrizar #ElChiringuitoDeMega pic.twitter.com/9z1GsdR7Il
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) 30 listopada 2016