Dwa potopy

Grażyna Myślińska

publikacja 13.04.2017 00:00

Wspaniałe budynki Wenecji zalewa morze. Weneckich rzemieślników zalewa potop tanich chińskich podróbek. Jeśli zbankrutują, miasto stanie się kolejnym zamykanym na noc Disneylandem.

Marco Franzato jest ostatnim rzemieślnikiem w Wenecji, który  ze szkła tworzy artystyczne mozaiki, abażury lamp i witraże. Marco Franzato jest ostatnim rzemieślnikiem w Wenecji, który ze szkła tworzy artystyczne mozaiki, abażury lamp i witraże.

To pierwsze zagrożenie jest najmniej widoczne. Wyniki pomiarów są jednak bezlitosne – miasto zapada się w morzu z prędkością 4 mm rocznie. Dzieje się tak z dwóch powodów. Pierwszy to podnoszenie się poziomów mórz. Drugi – powolne osiadanie budynków. Posadowione setki lat temu na dębowych palach, wbitych w dno laguny, wciąż zagłębiają się w grunt. Według naukowców do końca tego stulecia poziom wód w oceanach podniesie się o ponad metr. W tym samym czasie domy w Wenecji osiądą o 35 cm. W rezultacie plac św. Marka oraz pobliskie pałace i kościoły znajdą się pod wodą. A to oznaczałoby koniec tego magicznego miasta. Nadzieję na ratunek pokłada się w systemie tam i zapór MOSE (Modulo Sperimentale Elettromeccanico). Budowę rozpoczęto w 2003 roku. Całość ma kosztować ponad 6 mld euro i uchronić miasto przed falami o wysokości 3 m. Na razie system MOSE nie uchronił przed „zatopieniem” burmistrza Wenecji Giorgia Orsiniego, oskarżonego o przyjmowanie wielomilionowych łapówek od wykonawców. Wraz z burmistrzem zatonęło ponad 30 lokalnych polityków i przedsiębiorców. Jednakże ukończony i sprawnie działający MOSE ma szanse uchronić Wenecję przed zalaniem.

Podczas gdy wody jest coraz więcej, mieszkańców Wenecji ubywa. Drastycznie zmniejszyła się liczba rzemieślników wyrabiających tradycyjne pamiątki – karnawałowe maski i ozdoby ze szkła. To z kolei rezultat importu tanich podróbek z Chin. Są tandetne, ale kilka razy tańsze od oryginałów.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.