Premier spotka się z konstytucjonalistami

PAP |

publikacja 07.12.2009 16:27

O godz. 17 w poniedziałek premier Donald Tusk spotka się z konstytucjonalistami - poinformowało PAP Centrum Informacyjne Rządu. Rozmowa ma dotyczyć zmian w ustawie zasadniczej m.in. tych proponowanych przez b. prezesów Trybunału Konstytucyjnego - Jerzego Stępnia, Andrzeja Zolla i Marka Safjana.

Trybunał Konstytucyjny. Warszawa Jurij / CC-SA 3.0 Trybunał Konstytucyjny. Warszawa

W spotkaniu ma wziąć udział kilkunastu konstytucjonalistów, m.in. prof. Jerzy Stępień, prof. Jerzy Ciemniewski, prof. Zbigniew Witkowski, prof. Wiktor Osiatyński, prof. Krzysztof Skotnicki, dr Ryszard Balicki, dr Piotr Radziewicz i dr Jerzy Ciapała.

Oprócz premiera stronę rządową mają reprezentować m.in. minister Michał Boni i szef Rządowego Centrum Legislacji Maciej Berek.

Tusk rozmawiał już z konstytucjonalistami w ubiegły czwartek. Boni zapowiedział wtedy, że w poniedziałek dyskutowane będą "najpilniejsze" ze zmian w konstytucji, mające m.in. "usprawnić funkcjonowanie różnych instytucji władzy w Polsce".

Trzej byli prezesi TK proponują ograniczenie władzy prezydenta, m.in. poprzez zmniejszenie progu głosów koniecznych do odrzucania weta, wzmocnienie systemu parlamentarno-gabinetowego oraz wybór prezydenta przez Kolegium Elektorów.

Obecnie prezydenckie weto może być odrzucone przez Sejm większością 3/5 głosów. Projekt byłych prezesów TK przewiduje, że konieczne będzie do tego zebranie jedynie większości bezwzględnej (więcej głosów "za" niż "przeciw" i wstrzymujących się).

Byli prezesi TK chcą wprowadzenia do konstytucji przepisu przewidującego, że prezydent przedstawia stanowisko dotyczące polityki zagranicznej "na wniosek lub za zgodą prezesa Rady Ministrów". Głowa państwa ponadto nie miałaby możliwości arbitralnej odmowy dokonania ratyfikacji umowy międzynarodowej; zachowana zostałaby jednak możliwość skierowania takiego aktu do TK.

PO zapowiada, że w najbliższym czasie złoży w Sejmie projekt zmian w konstytucji bazujący na tej propozycji.

Premier zaproponował w listopadzie, żeby prezydenta wybierało Zgromadzenie Narodowe (Sejm i Senat) oraz aby głowa państwa została pozbawiona prawa weta. Szef rządu opowiedział się też za zmniejszeniem liczebności Sejmu i Senatu. Premier mówił, że chciałby, aby zmiany te weszły w życie jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

Z kolei koalicyjne PSL przedstawiło w sobotę własne propozycje zmian w konstytucji, zgodnie z którymi prezydent byłby nadal wybierany w wyborach powszechnych, jednak jego weto byłoby odrzucane połową ustawowej liczby głosów. Ludowcy opowiedzieli się jednocześnie za wyraźnym rozdzieleniem kompetencji prezydenta i rządu. Stronnictwo chce, aby prezydent był gwarantem konstytucji, miał prawo do pozytywnego uczestniczenia w procesie legislacyjnym i zgłaszania poprawek do ustaw.

Senat - według propozycji ludowców - byłby izbą wybieraną nie w wyborach bezpośrednich, a spośród samorządowców, przedstawicieli organizacji pracowniczych, środowisk naukowych i przedstawicieli organizacji pozarządowych.