Amerykańskie bombowce strategiczne nad Półwyspem Koreańskim

PAP |

publikacja 21.06.2017 09:15

Dwa amerykańskie bombowce strategiczne B-1B przeprowadziły ćwiczenia z południowokoreańskimi myśliwcami. Obserwatorzy mówią o pokazie siły po śmierci amerykańskiego studenta Otto Warmbiera uwolnionego przez Koreę Płn. po blisko półtora roku więzienia.

Amerykańskie bombowce strategiczne nad Półwyspem Koreańskim Master Sgt. Andy Dunaway by U.S. Air Force Bombowiec strategiczny B-1B lancer

Ćwiczenia odbyły się we wtorek, jednak dużo wcześniej przed nimi oraz także w ich trakcie informowało o nich zarówno południowokoreańskie lotnictwo jak i dowództwo sił powietrznych USA na Pacyfiku. Agencja Yonhap zwraca uwagę, iż rzadko się zdarza, by ze szczegółami zapowiadano takie działania z wykorzystaniem amerykańskich sił.

Bombowce strategiczne B-1B wysłano nad Półwysep Koreański z amerykańskiej bazy lotniczej Andersen na wyspie Guam. "Te loty odbywane razem z Republiką Korei (oficjalna nazwa Korei Płd.) są świadectwem solidarności między Koreą a USA, by bronić się przeciwko prowokacyjnym i destabilizacyjnym działaniom na obszarze Pacyfiku" - napisano na profilu bazy na Facebooku w poście zapowiadającym manewry.

Obserwatorzy twierdzą, iż oświadczenie amerykańskie było próbą odpowiedzi na piątkowe uwagi wypowiedziane w Waszyngtonie przez prezydenckiego doradcę ds. zjednoczenia obu Korei, bezpieczeństwa i spraw zagranicznych Mun Czung Ina. Zasugerował on, by częstotliwość ćwiczeń z sojusznikami nad Koreą Płd. została zmniejszona, jeżeli Pjongjang zdecydowałby się zawiesić program zbrojeń rakietowych i prace nad bronią atomową.

Południowokoreańskie media twierdzą także, iż bombowce nad Półwyspem Koreańskim miały zademonstrować oburzenie władz amerykańskich po śmierci Otto Warmbiera, który w ubiegłym tygodniu został zwolniony po 17 miesiącach z północnokoreańskiego więzienia. Warmbier zmarł w USA w poniedziałek, od długiego czasu pozostawał w stanie śpiączki.