PAP |
publikacja 17.02.2010 17:01
Do końca tygodnia złoty może umocnić się do poziomu 3,95 za euro - prognozują analitycy. Polskiej walucie pomaga brak złych informacji z krajów południowej Europy. Środowa aukcja MF nieznacznie wpłynęła na rentowności 10-letnich obligacji.
Henryk Przondziono/Agencja GN Problemem Polski jest deficyt finansów publicznych
"Do końca tygodnia złoty umocni się do granic 3,95-4,00 za euro. Na lepsze notowania polskiej waluty wpływał przede wszystkim brak złych wydarzeń z rynków światowych. To właśnie globalny klimat inwestycyjny umocnił w środę złotego" - powiedział PAP diler walutowy Marcin Turkiewicz z BRE Banku.
"Cały czas inwestorzy obserwują sytuację w krajach południowej Europy oraz w Dubaju. W środę pozytywnie na złotego wpłynęły dane z USA. Wiadomości z takich krajów jak Grecja czy Portugalia będą ustawiać podejście rynków do złotego" - dodał Turkiewicz.
W środę Rezerwa Federalna podała wyniki produkcji przemysłowej w USA w styczniu 2010 r., która wzrosła o 0,9 proc., wobec wzrostu o 0,7 proc. w grudniu 2009 po korekcie.
"Środowa aukcja 10-letnich obligacji pozytywnie wpłynęła na rynek obligacji" - powiedział PAP Marek Stypułkowski, diler obligacji z Raiffeisen Bank.
Na środowej aukcji MF sprzedało obligacje DS1019 za 2,0 mld zł przy popycie 5.570,26 mln zł i średniej rentowności 6,103 proc, a na przetargu uzupełniającym sprzedano obligacje DS1019 za 400 mln zł, przy popycie 1.106 mln zł.
Według analityka, czwartkowe dane dotyczące produkcji nie powinny wpłynąć na aktywność inwestorów rynku długu.
W czwartek GUS poda dane o produkcji przemysłowej w styczniu. Rynek oczekuje wzrostu wynoszącego 5,7 proc. rdr, i spadku o 6,6 proc. mdm.