"Jeżeli to był dyrektor w SKW i nie potrafił przez wiele lat stwierdzić, że 130-letnia osoba nie żyje, to jest największy żart tego dnia"

PAP |

publikacja 17.01.2018 07:00

Trzeba będzie dodatkowo badać wątek udziału służb specjalnych w procesie reprywatyzacji - powiedział we wtorek PAP wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, odnosząc się do przesłuchania przed komisją weryfikacyjną kuratora ustanowionego ws. kamienicy przy Łochowskiej 38, który był pracownikiem SKW.

"Jeżeli to był dyrektor w SKW i nie potrafił przez wiele lat stwierdzić, że 130-letnia osoba nie żyje, to jest największy żart tego dnia" PAP/Tomasz Gzell Członkowie Komisji Weryfikacyjnej, posłowie, od lewej: Sebastian Kaleta i przewodniczący Patryk Jaki podczas posiedzenia Komisji Weryfikacyjnej w sprawie nieruchomości położonej przy ul. Łochowskiej 38

Komisja weryfikacyjna we wtorek badała sprawę kamienicy na warszawskiej Pradze-Północ pod adresem Łochowska 38. Po budynek zgłosił się Zbigniew Lichocki - kurator reprezentujący Józefa Pawlaka, jednego z czterech spadkobierców nieruchomości, który urodził się w 1883 r., czyli w 2011 r. miałby 128 lat. Stołeczny BGN wydał decyzję o zwrocie kamienicy w 2011 r., jednak nie doszło do jej wydania.

Zbigniew Lichocki, kurator dla zmarłego Józefa Pawlaka, przyznał przed komisją, że był radcą prawnym w szeregu służb, a w latach 2008-2015 był dyrektorem biura prawnego Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Lichocki dodał, że kiedy zaczął się zajmować sprawą Łochowskiej 38, to jeszcze nie był w służbie w charakterze radcy prawnego i pracownika cywilnego.

W rozmowie z PAP wiceminister Jaki zapowiedział, że trzeba będzie dodatkowo badać wątek dotyczący roli służb specjalnych w procesie reprywatyzacji. "Będziemy chcieli zobaczyć, co służby wiedzą i jak daleko interesowały się nieruchomościami w Polsce" - zaznaczył.

"Nie wykluczam, że po nowelizacji ustawy o komisji reprywatyzacyjnej zwrócimy się do przedstawicieli obecnych służb, żeby przekazywali nam wszystkie dokumenty i nie wykluczam też publicznych przesłuchań osób odpowiedzialnych za proces reprywatyzacji" - dodał.

Odnosząc się do informacji, że kurator Lichocki był również pracownikiem służb kontrwywiadu, podkreślił, że pokazuje to słabość państwa. "To potwierdza jak w pigułce, że Polska jest państwem skolonizowanym przez silne grupy interesu, wywodzące się jeszcze z PRL-u. Jeżeli to był dyrektor w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego - czyli służbie, która ma bronić całego państwa - a z drugiej strony nie potrafił przez wiele lat stwierdzić, że 130-letnia osoba nie żyje, to jest największy żart tego dnia" - ocenił.

Komisja weryfikacyjna od początku czerwca ubiegłego roku bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.

Komisja uchyliła już decyzje władz miasta o przyznaniu Maciejowi M. praw do dwóch działek przy ul. Twardej oraz do nieruchomości Sienna 29; o przyznaniu Marzenie K., Januszowi P. i mec. Grzegorzowi M. praw do działki Chmielna 70; o przyznaniu spadkobiercom i Markowi M. praw do Nabielaka 9 (gdzie mieszkała Jolanta Brzeska); o zwrocie spadkobiercom trzech działek na pl. Defilad; o przyznaniu poszczególnym spadkobiercom praw do Poznańskiej 14, Marszałkowskiej 43 i Nowogrodzkiej 6a.

Ponadto, komisja weryfikacyjna uznała, że decyzja reprywatyzacyjna z 2003 r. ws. nieruchomości przy Noakowskiego 16 została podjęta z naruszeniem prawa.