Prawo nacisku

Jacek Dziedzina

GN 09/2018 |

publikacja 01.03.2018 00:00

Komisja Europejska chce uzależnić dostęp do funduszy unijnych od oceny praworządności w kraju członkowskim. Czy to kolejny mechanizm poszerzania władzy Brukseli i nacisku na „niesforne” rządy?

Komisarz ds. sprawiedliwości Vĕra Jourová pracuje nad powiązaniem kwestii przestrzegania praworządności przez kraje UE z wypłatą unijnych funduszy. Tomas Panek Komisarz ds. sprawiedliwości Vĕra Jourová pracuje nad powiązaniem kwestii przestrzegania praworządności przez kraje UE z wypłatą unijnych funduszy.

O takiej możliwości mówiono od dłuższego czasu. Zupełnie otwarcie zaczęto jednak debatować nad tym w momencie, gdy stało się jasne, że nie ma szansy na jednomyślność w Radzie Europejskiej w sprawie ewentualnego nałożenia sankcji na Polskę. Wtedy temat powiązania praworządności z funduszami unijnymi stał się jednym z głównych motywów dyskusji o budżecie po roku 2020 (czyli po zakończeniu bieżącej perspektywy budżetowej). Można wprawdzie snuć rozważania o tej inicjatywie w oderwaniu od kontekstu politycznego i sporu, jaki Komisja Europejska prowadzi z polskim rządem, ale byłoby to nienaturalne. Trudno też nie dostrzegać w tym próby ustanowienia nowego mechanizmu nacisku na kraje, które w danym momencie nie pasują do unijnej poprawności politycznej. „Martwimy się o Polskę i Węgry. Powodem jest relokacja uchodźców i praworządność. W obu przypadkach liczymy na powrót tych krajów na pozycje europejskiego porządku prawnego” – powiedział bez ogródek Guenther Oettinger, unijny komisarz ds. budżetu, w wywiadzie dla „Sued- deutsche Zeitung”, odpowiadając na pytanie o prace nad nowym mechanizmem.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.