Dramatyczna rozprawa apelacyjna ws. Alfie Evansa

Wojciech Teister /news.sky.com

publikacja 25.04.2018 18:35

Rodzice: "UE daje nam prawo zabrać Alfiego do Włoch". Sędzia: "Ale zdaniem sądu to nie jest w interesie chłopca". Przed sądem apelacyjnym trwa batalia o życie dwulatka.

Dramatyczna rozprawa apelacyjna ws. Alfie Evansa change.org Alfie Evans

Dwuletni Alfie Evans - chory na niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną chłopiec - został na mocy postanowienia sądu odłączony od aparatury podtrzymującej życie w poniedziałek wieczorem, wbrew woli rodziców. Tego samego dnia chłopcu przyznano włoskie obywatelstwo i zagwarantowano transport i dalszą hospitalizację oraz leczenie paliatywne w jednym z najlepszych rzymskich szpitali pediatrycznych - bambino Gesu (Dzieciątko Jezus). W walkę o umożliwienie Alfiemu dalszej hospitalizacji i poszukiwanie metod leczenia włączył się osobiście m.in. papież Franciszek. Jednak wyrok sądu rodzinnego w Manchesterze, w czasie przeprowadzonej we wtorek rozprawy był odmowny - zdaniem sądu chłopiec nie może zostać przetransportowany do Włoch, gdyż takie rozwiązanie byłoby niebezpieczne dla jego zdrowia. Wyrok jest kuriozalny i przerażający, bo w obecnej sytuacji chłopiec - po odłączeniu od aparatury - jest de facto skazany na śmierć. 

Obecnie trwa rozprawa przed sądem apelacyjnym. Prawnicy rodziców Alfiego argumentowali, że zgodnie z obowiązującymi w UE zasadami rodzice mają prawo zabrać dziecko na dalsza hospitalizację do Włoch i chcą, by Alfie został tam otoczony leczeniem. W dramatycznym apelu prawnik ojca dwulatka mówił: "Nie pozwólmy mu umrzeć z głodu na oddziale szpitalnym. Jakim krajem się stajemy?".

Jednak sędziowie wydaja się być nieprzejednani. Ich zdaniem takie rozwiązanie nie jest w interesie dwulatka. Obecnie trwają wystąpienia przedstawicieli szpitala, w którym przebywa chłopiec. Zdaniem prawników szpitala "byłoby zdumiewające, gdyby argumenty dotyczące swobodnego przemieszczania w UE, pozwalające na wyjazd Alfiego do Włoch, mogły stanąć na drodze jego najlepszych interesów". Rzecz w tym, że pod pojęciem najlepszego interesu chłopca personel szpitalny rozumie zakończenie jego życia.

Argumentacja sędziów i personelu szpitala jest zatrważająca - powołując się na dobro dziecka odbierają mu możliwość kontynuowania terapii i skazują na śmierć poprzez odłączenie aparatury medycznej.

Pod szpitalem trwa protest. Demonstranci domagają się uszanowania prawa rodziców do kontynuowania terapii Alfiego.

[AKTUALIZUJEMY]