Kapłan to Boży dar dla człowieka

PAP |

publikacja 01.04.2010 20:38

Do modlitwy o większą wrażliwość kapłańskich sumień wzywał w czasie wielkoczwartkowej Mszy Wieczerzy Pańskiej biskup polowy WP Tadeusz Płoski. Kapłan to Boży dar dla człowieka, wiedzą to ci, którzy musieli żyć bez kapłanów - mówił.

Kapłan to Boży dar dla człowieka Jakub Szymczuk/Agencja GN bp Tadeusz Płoski

Na wstępie biskup podziękował wszystkim kapelanom wojskowym, służącym żołnierzom i innym służbom mundurowym w ich jednostkach, a także na misjach. Niektórych księży kapelanów z garnizonu warszawskiego - dekretem papieża Benedykta XVI - mianowano kanonikami gremialnymi katedry polowej WP.

Przed rozpoczęciem tej mszy św. został wręczony medal "Milito pro Christo" ("walczę dla Chrystusa"), ustanowiony jeszcze przez poprzednika bp. Płoskiego - abp. Sławoja Leszka Głódzia. Rozkazem bp. Płoskiego za "niezłomność postawy i dążenie do głoszenia prawdy" otrzymał go w czwartek dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej Stanisław Karnacewicz, od wielu lat zajmujący się w PAP tematyką religijną.

W kazaniu bp Płoski wskazał, że księża często popełniają w swoim życiu kapłańskim błąd usiłując upodobnić się całkowicie do świata uważając, że wtedy skutecznie będą mogli głosić mu Słowo Boże. "Wówczas jednak nie jesteśmy dla świata +atrakcyjni+, gdyż nie możemy mu zaproponować przesłania, którego on nie posiada. Jest nim tajemnica miłości Boga, której realnie doświadczamy w naszym życiu" - podkreślił.

Przywołał słowa papieża Jana Pawła II z pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r., gdy mówił on w Częstochowie do polskich księży, przestrzegając ich, że "Kościół najłatwiej pokonać przez kapłanów". "Grzech to osłabienie jedności kapłanów z Chrystusem, to rozłam w Kościele, a wewnętrzny podział nieuchronnie prowadzi do paraliżu i nieskuteczności działań. Brak tożsamości życia kapłańskiego staje się bolesną przyczyną zgorszenia" - podkreślił.

"Niejednokrotnie odczuwamy też i w naszej Ojczyźnie przesadną pogoń za popularnością niektórych +telewizyjnych+ czy +prasowych+ kapłanów, co także świadczy o braku gotowości ich serc do poniesienia ofiary na rzecz jedności Kościoła. Musimy to zauważyć i dojrzewać w wierze poprzez właściwe rozeznanie, osąd i wybór autorytetów oraz modlitwę o większą wrażliwość kapłańskich sumień" - podkreślił ordynariusz polowy.

Bp Płoski zauważył, że zmienia się środowisko posługi kapłanów. "Pewne kręgi naszego społeczeństwa ogarnia obojętność religijna, która ignorując rzeczywistość Boga w życiu codziennym, ignoruje także kapłanów i ich posługę. Może się nam czasem wydawać, że jesteśmy bezużyteczni i niepotrzebni. Jeżeli jednak naprawdę jesteśmy autentyczni, jeżeli zostawiliśmy wszystko i poszliśmy za Jezusem, to zawsze będziemy potrzebni człowiekowi, który pragnie wracać do swoich źródeł i korzeni" - mówił.

Wojskowy ordynariusz przypomniał też rolę kapłanów w życiu społeczeństw. Wskazał, że po rewolucji bolszewickiej w ZSRR zaczęto akcję likwidowania religii, nazywanej tam "opium dla ludu". "Zamykano kościoły, aresztowano lub przepędzano księży... Wierni pozostawali bez pasterzy, bez sakramentów" - mówił ordynariusz polowy dodając, że byli też księża, którzy przeżyli łagry i więzienia, po wyjściu na wolność podejmowali konspiracyjnie pracę duszpasterską.

"Udział w kapłaństwie Jezusa Chrystusa to udział w Jego ofierze z życia. Czasy katakumb i prześladowania chrześcijan nie ustały w XX wieku: Meksyk, Niemcy hitlerowskie (podczas okupacji 1939 - 1945 zginęła prawie 1/3 polskiego duchowieństwa), Związek Radziecki, Chiny... Ostatnio doszły prześladowania w innych krajach Azji oraz w Afryce. Co dzień giną księża i misjonarze" - podkreślił biskup.

Po homilii, na pamiątkę czynu Jezusa, który na dzień przed swoją męką obmył nogi apostołom, bp Płoski obmył nogi 12 kombatantom - weteranom II wojny światowej. Jest to traktowane jako znak miłości i służby drugiemu człowiekowi. W ten sposób Kościół przypomina, że nie jest po to, by mu służyć, ale po to, by sam służył.