Prymas podziękował za lata posługi

PAP/KAI

publikacja 02.05.2010 09:00

Według moich najlepszych sił i możliwości starałem się służyć temu Kościołowi, tak jak umiałem, a za niedoskonałości i słabości przepraszam i proszę o przebaczenie - napisał prymas Polski abp Henryk Muszyński w liście do wiernych archidiecezji gnieźnieńskiej.

Pełna treść listu na kolejnej stronie

List - słowo wdzięczności za posługę abpa Muszyńskiego w Gnieźnie opublikowano w sobotę na stronie internetowej prymasa Polski. W niedzielę odczytany on będzie we wszystkich parafiach archidiecezji gnieźnieńskiej.

"Poczytuję sobie to za wielki dar, że właśnie w tym Kościele dane mi było pasterzować przez pełnych 18 lat. Dziękuję wszystkim za Wasze wsparcie, modlitwy i wszelkie objawy życzliwości, wieloraką pomoc, jaką świadczyliście mi w czasie całej mojej posługi. Po przeszło pięćdziesięciu latach kapłańskiego życia odczuwam głęboką potrzebę uwielbienia i dziękowania Bogu za ten niezasłużony dar i Jego niezmierzoną dobroć" - napisał prymas.

Abp. Muszyński przypomniał, że dobiega końca czas jego przedłużonej posługi w Gnieźnie. Posługa arcybiskupa gnieźnieńskiego, prymasa Polski formalnie zakończyła się 19 marca, jednak do tej pory papież nie wskazał jego następcy; nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

"Można się spodziewać, że niebawem zostanie przysłany przez Ojca św. mój następca. Proszę Was, przyjmijcie go otwartym sercem, w duchu wiary, jako posłanego przez samego Chrystusa. Proszę Was również, czujcie się odpowiedzialni i pielęgnujcie wielkie ewangeliczne dziedzictwo i świadectwo życia św. Wojciecha. Bądźcie Jego wiernymi świadkami w waszych rodzinach i w życiu publicznym" - podkreślił.

List ma formę podziękowań Bogu a także ludziom, którzy wspierali i towarzyszyli prymasowi w jego pracy duszpasterskiej. Jak podkreślił prymas, starał się służyć Kościołowi ";według najlepszych sił i możliwości".

Słowa podziękowania prymas skierował m.in. do biskupów archidiecezji gnieźnieńskiej, osób duchownych, sióstr zakonnych, współpracowników z Kurii Metropolitalnej i Trybunału. Podziękował także katechetom, którzy "słowem i przykładem kształtują młode dusze i serca, ucząc ich miłości Boga, ludzi i ojczystej ziemi", oraz przedstawicielom władz publicznych.

Osobne podziękowania prymas skierował do rodziców i małżonków, którzy pielęgnują w swoich domach chrześcijańskie i narodowe zwyczaje oraz własnym przykładem uczą swoje dzieci sztuki życia. Abp Muszyński pozdrowił także dzieci i młodzież, osoby chore, samotne i starsze.

Prymas dziękował za 25 lat swojej posługi biskupiej w minioną niedzielę w Gnieźnie, w trakcie uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha, patrona Polski i duchowej jedności Europy.

Henryk Muszyński urodził się 20 marca 1933 r. w Kościerzynie. W 1985 r. został biskupem pomocniczym diecezji chełmińskiej. 25 marca 1992 r., Jan Paweł II mianował go arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim. Od grudnia minionego roku, decyzją papieża Benedykta XVI jest również prymasem Polski. Zgodnie z decyzją Benedykta XVI, prymasem Polski będzie z urzędu każdy nowo mianowany arcybiskup gnieźnieński.

Abp Henryk Muszyński tuż przed swoimi 75. urodzinami, zgodnie z wymogami prawa kościelnego, złożył rezygnację. Papież przyjął ją, przedłużając jednocześnie metropolicie urzędowanie do czasu osiągnięcia przez niego wieku 77 lat.

Wśród potencjalnych następców Muszyńskiego wymienia się: arcybiskupa Józefa Kowalczyka - nuncjusza apostolskiego, biskupa pomocniczego archidiecezji gnieźnieńskiej Wojciecha Polaka, arcybiskupa Stanisława Gądeckiego - metropolitę poznańskiego, kardynała Zenona Grocholewskiego - prefekta watykańskiej Kongregacji do spraw Wychowania Katolickiego, arcybiskupa Józefa Michalika - przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskupa Sławoja Leszka Głodzia - metropolitę gdańskiego oraz Andrzeja Dziubę - biskupa łowickiego.

Jak dowiedziała się PAP z kręgów zbliżonych do Episkopatu, niemal pewnym kandydatem jest abp Józef Kowalczyk, który wniósł duży wkład w podpisanie konkordatu oraz przyczynił się do nowego podziału administracyjnego Kościoła w Polsce.

Słowo wdzięczności wobec Boga, Braci Prezbiterów i wiernych świeckich umiłowanej Archidiecezji Gnieźnieńskiej

Gniezno, 2 maja 2010 r.

„Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa” (Ef 1,2). Dobiegły końca bolesne dni żałoby narodowej po tragicznej katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem, które napełniły bólem i żalem cały naród. Nadal jednak trwa żałoba i smutek w sercach tych, którzy nieoczekiwanie utracili swoich najbliższych. Życie jednak powoli wraca do normalności, bo ma pierwszeństwo przed śmiercią. Zakończyły się również doroczne uroczystości świętego Wojciecha w parafiach i w Gnieźnie, u relikwii naszego świętego Patrona.

Wdzięczność pamięcią serca

Z łaski Pana dane mi było przeżywać wdzięcznym sercem 53. rocznicę moich święceń kapłańskich i 25. rocznicę przyjęcia sakry biskupiej. Posługę tę pełniłem aż w trzech różnych diecezjach: mojej rodzimej diecezji chełmińskiej (dziś pelplińskiej), włocławskiej i od 18 lat nieprzerwanie w świętowojciechowej archidiecezji gnieźnieńskiej. Z woli Boga i łaski Stolicy Apostolskiej, ta ostatnia została niedawno dopełniona posługą prymasa Polski. Jutro, dnia 3 maja, na Jasnej Górze, u stóp Matki Bożej Królowej Polski, będę przeżywał 53. rocznicę mojej Mszy świętej prymicyjnej. Korzystam także z okazji, by podziękować za pamięć modlitewną, tak liczne wyrazy pamięci i życzenia pisemne i ustne przekazane mi z okazji moich kolejnych jubileuszy.
Za cały ogrom łask i niezasłużonych darów, których Bóg pozwolił mi doświadczyć, wypowiadam dziś, pośrodku mojego umiłowanego Kościoła gnieźnieńskiego słowa Psalmisty: „ Wielki jest Bóg i godzien wielkiej chwały, a wielkość Jego niezgłębiona. Każdego dnia chwalę Ciebie, Panie, i na wieki będę wysławiać Twoje imię” (Ps 145,2-3).

Po Bogu, pragnę dziś z głębokiej potrzeby serca wyrazić także moją wdzięczność wszystkim, „których Bóg mi dał” (por. Hbr 2,13), z którymi pozwalał mi dzielić trudy pracy, którzy wspierali i ciągle wspierają mnie w mojej pasterskiej posłudze dla chwały Boga i dobra świętego Kościoła Bożego gnieźnieńskiego. Według moich najlepszych sił i możliwości starałem się służyć temu Kościołowi, tak jak umiałem, a za niedoskonałości i słabości przepraszam i proszę o przebaczenie.

Najpierw wypowiadam moje słowa wdzięczności najbliższym współpracownikom mojej biskupiej posługi: Księżom Biskupom Bogdanowi i Wojciechowi. We wszystkich chwilach, przez dni i lata służyliście mi wsparciem, radą, pomocą, i dzieliliście brzemię głoszenia Ewangelii, i radość pasterskiego posługiwania.
Dziękuję Wam, kochani Bracia Prezbiterzy diecezjalni i zakonni, którzy jesteście chwałą i radością Boga, ludzi i mojego pasterzowania (por. 1 Tes 2,20). Niech Bóg wynagrodzi Waszą pasterską ofiarę i wierność – Wam, którzy z miłością znosicie brzemię codziennego trudu i spiekotę dnia (por. Mt 20,12). Czuję się Waszym szczególnym dłużnikiem.

Słowa najgłębszego podziękowania wyrażam wszystkim siostrom zakonnym, z bliska i daleka, zarówno tym, które w szarzyźnie codziennej krzątaniny wokół ziemskiego wymiaru królestwa Bożego, jak i tym, które w klauzurze klasztornej modlitwą i ofiarą, przybliżają nam to Królestwo.

Z wdzięcznością wspominam najbliższych współpracowników z Kurii Metropolitalnej i Trybunału, liczne rzesze katechetek i katechetów, którzy słowem i przykładem kształtują młode dusze i serca, ucząc ich miłości Boga, ludzi i ojczystej ziemi.

Dziękuję Wam, Kochani Rodzice i Małżonkowie, którzy pielęgnujecie w waszych domach prawdziwe
chrześcijańskie i nasze bogate, narodowe, polskie zwyczaje oraz własnym przykładem uczycie swoje dzieci trudnej i pięknej sztuki życia.

Ze szczególnym słowem podziękowania i zachęty zwracam się do Ciebie, kochana Młodzieży i do Was, drogie Dzieci. Wykorzystujcie jak najpełniej czas młodości, by przygotować się do przyszłych zadań służby Ojczyźnie, przez naukę i kształtowanie w sobie dobrego i szlachetnego człowieka, na wzór samego Chrystusa.

Wielkim skarbem naszego Kościoła są ludzie starsi, samotni, chorzy i cierpiący, którzy ubogacają nas wszystkich nie tylko swoim doświadczeniem i przykładem życia, ale także apostolstwem cierpienia, dzięki któremu Kościół wzrasta duchowo.

Osobne słowa wdzięczności kieruję do przedstawicieli władz publicznych, szczególnie do samorządów powiatowych, miejskich i gminnych. Zostaliście obdarowani zaufaniem mieszkańców, którzy wybrali Was w demokratycznych wyborach. Dziękuję z serca wszystkim, którzy z oddaniem i poświęceniem pełnicie swoje obowiązki. Modlę się i życzę, by Wasza odpowiedzialna służba owocowała wzrostem wzajemnego zaufania i pomnożeniem dobra wspólnego.

Kościół wspólnotą Ludu Bożego

Wszyscy łącznie, kimkolwiek jesteśmy, stanowimy jeden lokalny Kościół Boga, na wzór tego, który został nam dzisiaj ukazany w pierwszym czytaniu mszalnym. Kościół w całości ma oczywiście wymiar powszechny, obejmuje on cały świat, jak powszechne i znane jest wszędzie imię matki. Matka dla każdego z nas ma jednak własne, jedyne i niepowtarzalne oblicze.

Takim jest również nasz Kościół Boży gnieźnieński. Pod względem istoty nie różni się on zasadniczo od Kościołów w Azji Mniejszej, założonych przez Apostoła Pawła i Barnabę. Odwiedzili oni wiele różnych miast w tym regionie i przybyli do Antiochii Pizydyjskiej. Świadomi misji otrzymanej od Chrystusa, zebrali miejscowy Kościół, wśród modlitw i postów ustanowili starszych, czyli prezbiterów, polecając ich Panu. Apostołowie, sami ciężko doświadczeni, pośród prześladowań umacniali uczniów zachęcając ich do wytrwania w wierze, bo przez wiele ucisków trzeba nam przejść do królestwa Bożego. Byli w pełni świadomi, że Kościół jest wielkim dziełem Boga, sami są tylko narzędziem w Jego rękach. Stąd z wielką mocą świadczyli nie o swoich dziełach, lecz opowiadali, jak wiele Bóg przez nich zdziałał, i jak otworzył poganom podwoje wiary.

Nasze doświadczenie Kościoła nie może się więc ograniczyć do tego, co widzimy i doświadczamy naszymi ludzkimi oczyma. Od Kościoła apostolskiego uczymy się, że najgłębszą istotą, jakby duszą Kościoła, jest wspólna modlitwa, a szczególnie niedzielna Eucharystia, która tworzy żywy Kościół Boga. Jako Kościół Boga karmimy się także słowem Bożym, jako pokarmem na życie wieczne. Ono utwierdza i umacnia naszą wiarę, i daje siłę do przezwyciężania przeciwności i trudności. Jako żywi członkowie tej Bożej wspólnoty, wszyscy dźwigamy odpowiedzialność za jego kształt i oblicze. Wszyscy jesteśmy też powołani do tego, by świadczyć o bliskości i obecności Boga, i Jego działaniu wśród nas.
Chrystus ustanowił także Nowe Prawo i nowe kryterium swoich uczniów, mówiąc: „Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.
Żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie”.

Przykazanie to było dobrze znane także w Starym Zakonie, ale Chrystus ukazuje nam jego nowy i pełny wymiar: jedyną prawdziwą miłością jest bowiem miłować bez miary, czyli całym sercem, z całej duszy, ze wszystkich sił. Jeżeli komuś wydaje się to zbyt wiele lub niemożliwe, niech spojrzy na krzyż!
Jan Ewangelista ukazuje nam obraz świątyni w niebie, Boskie Jeruzalem: „Oto przybytek Boga z ludźmi; i zamieszka wraz z nimi, będą ni Jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi”. Obraz ten jest dopełnieniem tego, czego doświadczamy już teraz, na ziemi, w świętym, gnieźnieńskim Kościele Boga. Bóg w wymiarze sakramentalnym jest nie tylko w naszych świątyniach, ale żyje w każdym z nas, poprzez Eucharystię i słowo Boże, które również jest naszym pokarmem.
Wspaniały i piękny jest obraz Kościoła, przedstawiony w dzisiejszych czytaniach. Jest tak urzekający, że potrafił zachwycić pierwsze wspólnoty chrześcijańskie. Apostoł Paweł nie pozostawił żadnej wątpliwości, że trzeba przejść przez wiele bolesnych doświadczeń i cierpień, by osiągnąć królestwo Boże. Słowa te nie zniechęcały uczniów Chrystusa, przeciwnie, były zachętą do trwania i ustawicznego wzrostu, na miarę samego Chrystusa.
Kościół Boży gnieźnieński, w którym żyjemy, wzrastamy, jest naszą Matką. Wielu z nas urodziło się w nim, wszyscy w nim żyjemy, karmimy się Słowem i Ciałem Pana – i jak każda matka, zasługuje on na naszą miłość. Wielkie i zobowiązujące jest także dziedzictwo św. Wojciecha. Przypomniał nam o tym Jan Paweł II w czasie dwóch kolejnych pielgrzymek do grobu i relikwii naszego Patrona.

Poczytuję sobie to za wielki dar, że właśnie w tym Kościele dane mi było pasterzować przez pełnych 18 lat. Dziękuję wszystkim za Wasze wsparcie, modlitwy i wszelkie objawy życzliwości, wieloraką pomoc, jaką świadczyliście mi w czasie całej mojej posługi. Po przeszło pięćdziesięciu latach kapłańskiego życia odczuwam głęboką potrzebę uwielbienia i dziękowania Bogu za ten niezasłużony dar i Jego niezmierzoną dobroć.

Jak wiadomo, czas mojej przedłużonej posługi dobiega końca. Można się spodziewać, że niebawem zostanie przysłany przez Ojca Świętego mój następca. Proszę Was, przyjmijcie go otwartym sercem, w duchu wiary, jako posłanego przez samego Chrystusa, który zapewnił Apostołów: „Jak Mnie posłał Ojciec, tak i Ja was posyłam” (J 20,21).

Proszę Was również, czujcie się odpowiedzialni i pielęgnujcie wielkie ewangeliczne dziedzictwo i świadectwo życia św. Wojciecha. Bądźcie Jego wiernymi świadkami w waszych rodzinach i w życiu publicznym.

Każdego roku w uroczystość św. Wojciecha słyszymy dobrze znane nam słowa: „Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej, abym ja, czy pozostanę i ujrzę was, czy też będę z daleka, mógł zawsze słyszeć, że trwacie mocno w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię, i w niczym nie dajecie się zastraszyć przeciwnikom” (por. Flp 1,27-28).
W poczuciu głębokiej wspólnoty i duchowej jedności z naszym wspólnym Patronem i Wami wszystkimi, proszę serdecznie, przyjmijcie te słowa Apostoła Pawła, jako drogowskaz na drogę waszego życia. Wspieram Was na tej drodze swoją modlitwą i proszę o wzajemną pamięć przed Panem. „Teraz zaś polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi” (Dz 20,32), i wdzięcznym sercem wszystkim błogosławię: w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Henryk Józef Muszyński

Arcybiskup Metropolita Gnieźnieński
Prymas Polski