Polacy potrzebni w Afganistanie?

PAP |

publikacja 02.10.2010 13:46

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że wycofanie polskich żołnierzy z Afganistanu powinno być przedmiotem debaty w parlamencie. To skrajna nieodpowiedzialność, sprzeczna z racją stanu - odpowiada wiceszef klubu PO Jarosław Gowin.

Polacy potrzebni w Afganistanie? The U.S. Army / CC 2.0

Błaszczak powiedział w sobotę w radiowej Trójce, że data wycofania wojsk "powinna być ustalona przede wszystkim w polskim parlamencie, a po drugie powinna być ustalona z USA poprzez rozmowy i negocjacje".

Jak zaznaczył, "nie może być tak, że kilku polityków w najważniejszych sprawach dla naszego kraju naradza się za zamkniętymi drzwiami, opinia publiczna nic na ten temat nie ma wie". "Szukajmy tego konsensusu w parlamencie, przy otwartych drzwiach, przy świetle kamer, a nie w zamkniętych gabinetach" - apelował polityk PiS.

Poseł PO Jarosław Gowin ripostował: "Tam gdzie chodzi o bezpieczeństwo polskich żołnierzy, to publiczne dywagowanie i spieranie się w Sejmie, kiedy wychodzić, byłoby skrajną nieodpowiedzialnością". "Publiczne dywagowanie na ten temat jest sprzeczne z racją stanu" - ocenił.

Jak mówił, jest to temat dla Rady Bezpieczeństwa Narodowego, "która powinna sformułować pewne wskazania dla rządu, a oczywiście odpowiedzialność za bezpieczeństwo polskich żołnierzy powinien wziąć na siebie rząd". Powinniśmy decyzję podjąć w porozumieniu z sojusznikami - dodał.

Z kolei wiceszef klubu SLD Marek Wikiński przypomniał, że rok temu Sojusz przyjął uchwałę postulującą wycofanie polskich sił z Afganistanu.

"Uważamy, że powinniśmy rozpocząć ten proces wycofywania polskich żołnierzy, żeby najpóźniej w 2012 roku już ostatni żołnierz wyjechał z Afganistanu. To da oszczędności rzędu prawie 3 mld zł" - wyliczał.

Poseł SLD zaznaczył, że "społeczeństwo ma prawo wypowiadać się w tak istotnej kwestii". "Ten temat trzeba omawiać nie tylko publicznie, ale jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszych żołnierzy, to musi robić rząd z udziałem prezydenta RP" - mówił.

Europoseł PSL Jarosław Kalinowski, na sugestię dziennikarki, iż Amerykanie oczekują, że Polacy zostaną w Afganistanie do 2014 roku, odparł: "stanowisko Polski nie musi być w pełni zgodne z tym co myślą Amerykanie w tej sprawie". "Sadzę, że odpowiedzialność po naszej stronie jest bardzo duża i te rozmowy będą się toczyły" - podkreślił.

Jak ocenił "ta kwestia niewątpliwie powinna być przedmiotem dyskusji, politycznej debaty w gronie członków Rady Bezpieczeństwa Narodowego".

Szef MSZ Radosław Sikorski po środowym spotkaniu w Warszawie z gubernatorem afgańskiej prowincji Ghazni Musą Khanem, powiedział, że maksymalny horyzont polskiej obecności w Afganistanie to 2014 rok. Z kolei szef MON Bogdan Klich w piątek po powrocie z wizyty w USA nie odpowiedział na pytanie, czy rozmawiał z sekretarzem obrony Robertem Gatesem o dacie wycofania wojsk z Afganistanu.