Solidarni z Mubarakiem

PAP |

publikacja 29.01.2011 16:09

Saudyjski król Abd Allah i prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas wyrazili w sobotę solidarność z Egiptem i jego prezydentem Hosnim Mubarakiem, przeciwko któremu od kilku dni trwają gwałtowne demonstracje.

Solidarni z Mubarakiem PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS Jedną z pierwszych decyzji po dojściu Mubaraka do władzy w 1981 roku było wprowadzenie w kraju stanu wojennego. Trwa on do dziś.

Król Abd Allah potępił w rozmowie telefonicznej "ataki na bezpieczeństwo i stabilność" Egiptu, popełniane przez "pewne elementy w imię wolności słowa" - przekazała oficjalna agencja saudyjska SPA.

Naród i rząd Arabii Saudyjskiej "ze wszystkich sił trwają u boku władz Egiptu i jego ludu" - zapewnił król, który był pierwszym szefem kraju arabskiego publicznie reagującym na zajścia w Egipcie i opowiadającym się za reżimem Mubaraka, sprawującym władzę od 30 lat.

Według agencji Mubarak miał oświadczyć swojemu rozmówcy, że "sytuacja w Egipcie jest stabilna" i że zamieszki wywołali ci, "którzy usiłują osiągnąć swoje wątpliwe cele".

Nieco później do Mubaraka telefonował palestyński prezydent Mahmud Abbas, "który zapewnił o swojej solidarność z Egiptem oraz zaangażowaniu na rzecz bezpieczeństwa i stabilności kraju" - głosi komunikat kancelarii Abbasa.

Jak napisano, palestyński przywódca "wyraził pragnienie, by Bóg pobłogosławił Egipt i jego mieszkańców, którzy zawsze stali u boku narodu palestyńskiego".

Egipt odgrywał ważną rolę w rozmowach pokojowych między Palestyńczykami a Izraelem i mediował na rzecz pojednania ugrupowania Abbasa, Fatah, i radykalnego Hamasu.