Episkopat może rozmawiać o Funduszu Kościelnym

KAI |

publikacja 02.03.2011 10:42

Strona kościelna jest gotowa do rozmów na temat Funduszu Kościelnego, ale nie róbmy z tego „kiełbasy wyborczej” – tak rzecznik Episkopatu, ksiądz Józef Kloch skomentował propozycję SLD, by zlikwidować Fundusz.

Episkopat może rozmawiać o Funduszu Kościelnym Jacek Zawadzki/Agencja GN Ks. Józef Kloch

Duchowny przypomniał że z Funduszu korzysta 140 Kościołów i związków wyznaniowych, a nie tylko Kościół katolicki.

„Strona kościelna – Kościoła katolickiego – jest gotowa do rozmów, jeśli znajdzie się dla nich partner, a właściwym miejscem do rozwiązywania takich spraw jest Komisja Wspólna Episkopatu i Rządu” – powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.

Zaznaczył, że należy przeanalizować kwestię Funduszu Kościelnego od strony prawnej – czy ustawa, zgodnie z którą go utworzono przestanie obowiązywać, czy nastąpi powrót do sytuacji sprzed ustawy, co z zobowiązaniami, które zostały zaciągnięte. „Można i należy o tym rozmawiać, ale nie róbmy z tego kiełbasy wyborczej” – powiedział ks. Kloch.

Rzecznik odniósł się także do podnoszonej wciąż kwestii Komisji Majątkowej – która z dniem 1 marca przestała funkcjonować. Przypomniał, że strona kościelna od dawna postulowała jej zlikwidowanie. Podkreślił też, że teraz pozostałe, nierozstrzygnięte przez Komisję Majątkową wnioski o odzyskanie zagrabionego przez władze komunistyczne mienia zostały „uwolnione” i mogą trafić do sądu.

Ks. Kloch przyznał, że nagłaśniane zarzuty wobec Marka P., pełnomocnika niektórych zgromadzeń zakonnych, wpłynęły na wizerunek Kościoła i sposób patrzenia na pracę Komisji. Ubolewał, iż pomijane jest to, że odzyskiwane mienie, np. budynki, są w bardzo złym stanie i wymagają jeszcze remontu.

„To tak jakby ktoś bardzo długo pojeździł na rowerze i oddał go z rozbitą lampą i połamanymi szprychami” – podsumował rzecznik Episkopatu.