Wymiary starości

PAP |

publikacja 03.03.2011 19:32

Problemy starości związane są nie tylko z kwestiami medycznymi i ekonomicznymi, ale też kulturowymi, społecznymi i duchowymi - wskazują eksperci. Ich zdaniem, aby skutecznie radzić sobie ze starością, potrzebne są zmiany postrzegania wszystkich jej wymiarów.

Wymiary starości Henryk Przondziono/ Agencja GN Pierwsza Lednica Seniora odbyła się już prawie 7 lat temu.

O kwestiach przygotowań do radzenia sobie ze starością mówili specjalista neurologii prof. Grzegorz Opala, socjolog medycyny prof. Beata Tobiasz-Adamczyk i szefowa katowickiego oddziału Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego dr Maria Zrałek. Okazją była konferencja w ramach targów RehMedika i Senior Expo.

Eksperci przytaczali m.in. dane, z których wynika, że na świecie żyje obecnie ok. 70 mln osób w wieku powyżej 80 lat. Do 2050 r. ich liczba zwiększy się do ok. 350 mln. W Polsce do 2030 r. wiek podeszły (pow. 65 lat) osiągnie ok. 8,5 mln mieszkańców przy populacji mniejszej o ok. 2 mln niż obecnie... Prof. Opala relacjonował m.in., że gdy zwykle pyta 70-latków, jakie mają plany na najbliższe 20-30 lat, odpowiada mu śmiech. "To świadczy o tym, że kulturowo i społecznie nie jesteśmy przygotowani do myślenia takimi kategoriami. Myślimy: mam ponad 70 lat - czy załatwiłem sprawy na cmentarzu, czy wszystko uregulowane jeśli chodzi o dzieci, no i jeszcze z czego będę żył" - wyjaśnił.

"Filozofia naszego postępowania powinna być taka, że najlepsze lata mamy jeszcze przed sobą" - uznała dr Zrałek. "Mówimy o bardzo różnej grupie ludzi: jedni są bardzo sprawni intelektualnie lub fizycznie, inni mniej, jedni lepiej wykształceni, inni mniej. Musimy więc brać pod uwagę zróżnicowanie tej dużej grupy ludności" - oceniła Zrałek. Wspólnymi trendami dla całej tej grupy są m.in.: spodziewane wydłużanie życia i związane z tym pogłębianie się różnych niepełnosprawności.

Mitem - zdaniem Zrałek - jest natomiast przekonanie, że jest to grupa najbiedniejsza. Choć zwykle świadczenia seniorów nie są wysokie, są pewne i najczęściej podlegają waloryzacji. To czyni seniorów atrakcyjnymi konsumentami, pod warunkiem realizowania przez rynek ich potrzeb, tym bardziej że coraz więcej z nich to ludzie wykształceni, z większymi niż u wcześniejszych pokoleń oczekiwaniami. Dotyczą one potrzeb zarówno materialnych, jak i społecznych. Te ostatnie powinny być realizowane poprzez pracę, działalność społeczną czy hobby - w przeciwnym razie mogą rodzić się frustracje.

Prof. Tobiasz-Adamczyk przytoczyła dane z badań nad krakowskimi seniorami. Wielu pytanych wskazywało m.in., że w społeczeństwie brakuje szacunku i elastycznego podejścia dla starości, a potrzeby osób starszych nie są zaspokajane. Ogólną frustrację może też pogłębiać tzw. ageizm, czyli dyskryminacja ze względu na wiek, objawiająca się na co dzień m.in. w języku mediów i osób publicznych, a także wskazana przez ok. 87 proc. pytanych obawa przed przemocą, np. możliwością napadu na ulicy.

Aż 77 proc. badanych oceniło też, że starszych zaniedbują ich rodziny, choć na własne rodziny wskazało tu tylko ok. 20 proc. pytanych. Seniorzy skarżyli się, że młodszym brakuje dla nich czasu, że zapominają o ważnych dla nich wydarzeniach czy rocznicach, nie pomagają w codziennych czynnościach. Eksperci uważają, że problem mogłaby zmniejszyć zmiana powszechnego podejścia do roli rodziny pod kątem zaspokajania potrzeb seniorów - zarówno emocjonalnych, jak i codziennych, życiowych, związanych np. z niepełnosprawnością.

"Chyba nie ma odwrotu od tego, że będziemy musieli wrócić do modelu rodziny trójpokoleniowej wspomaganej przez państwo, nie zaś instytucjonalnej opieki nad ludźmi starszymi. Żadnego państwa na świecie dzisiaj już na to nie stać" - ocenił Opala.

Zwrócił też uwagę, że choć ogólna długość życia wydłuża się, wraz z tym wskaźnikiem szczególnie zwiększa się zagrożenie chorobami mózgu - Alzheimera, Parkinsona czy udarami. Ekspert ocenił, że dotąd ten problem w Europie nie był wystarczająco doceniany; dzięki staraniom specjalistów, choroby mózgu i neurodegeneracyjne mają być jednym z trzech priorytetów polskiej prezydencji w UE w dziedzinie zdrowia.