Dzień Ludzi Bezdomnych. Tacy, jak my

md /Dzieło Pomocy św. Ojca Pio

publikacja 14.04.2023 10:02

Utalentowana malarka, nauczycielka, przedsiębiorca prowadzący sieć pizzerii. O kim mowa? O osobach bezdomnych, podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. 14 kwietnia to ich nieformalne święto.

Dzień Ludzi Bezdomnych. Tacy, jak my Łukasz Lisiecki Jak wygrać ze stereotypami? Podstawą jest wiedza.

Iza była nauczycielką, Kinga skończyła ASP i pięknie maluje, Paweł prowadził sieć pizzerii. Żadne z nich nie planowało bezdomności. To tacy sami ludzie, jak my. Jedyną różnicą bywa fakt, że ich życie miało gorszy start - dom dziecka, uzależnienia w rodzinie, samotność i przemoc.

- Skończyłam malarstwo. Krótko po otrzymaniu dyplomu zostałam oszukana przez właścicielkę galerii, w której pracowałam. Podupadłam na zdrowiu psychicznym. Bez pieniędzy i pomysłu na życie przemieszkałam dwa lata u znajomych, rzeczy trzymałam w depozycie. Do rodziców wracałam tylko na święta, ale nie przyznawałam się do tego, jak wygląda moja sytuacja. W końcu razem z kolegą zaczęłam wynajmować pracownię - on w niej malował, a ja mieszkałam. Wszystko byłoby dobrze, tylko w pracowni nie było łazienki i w ogóle wody - opowiada Kinga. Absolwentka malarstwa na ASP ma 38 lat, jest wrażliwa na piękno, które lubi uwieczniać swoją twórczością.

Paweł jest tatą trójki dzieci, miłośnikiem sportu. Pochodzi z trudnego domu, ale mimo to udało mu się założyć własną rodzinę, kupić mieszkanie, a nawet otworzyć cztery lokale gastronomiczne. - Nagle wszystko zaczęło się psuć. Najpierw zmarli moi rodzice - jeden po drugim, w odstępie 3 miesięcy. Pochłaniała mnie praca, przez co nie poświęcałem dzieciom czasu i nie pomagałem żonie w domowych obowiązkach. Rozwiedliśmy się. Zacząłem zapijać problemy. Po rozwodzie zawalałem pracę. Wpadłem w długi. Sprzedałem mieszkanie, by je spłacić, ale komornik zajął pieniądze. Tak zaczęła się moja tułaczka i życie na ulicy - mówi po latach. Ma jedno marzenie - chciałby zaprowadzić córkę do ołtarza.

Takich historii jest w Dziele Pomocy św. Ojca Pio ponad 1600. Tyle właśnie osób korzysta ze wsparcia kapucyńskiej organizacji w skali roku. Dzięki pracownikom, wolontariuszom i braciom zaangażowanym w Dzieło można nie tylko wspierać osoby doświadczające bezdomności, ale również rozprawić się w krążącymi na ich temat stereotypami.

Najpopularniejszy z nich mówi o tym, że bezdomność to skutek uzależnienia i dotyka wyłącznie mężczyzn. Prawda jest jednak dużo bardziej złożona. Osoby bezdomne jako powód swojej trudnej sytuacji najczęściej wymieniają nie nałóg, ale konflikt rodzinny czy rozpad związku. Sam problem - wbrew pozorom - nie jest też marginalny. Jak wskazują statystyki opracowane w ramach ogólnopolskiego badania liczby osób bezdomnych, koordynowanego w 2019 r. przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w Polsce jest ponad 30 tys. osób bezdomnych, z czego 16,4 proc. stanowią kobiety. Mity na temat bezdomności sprawiają, że społeczeństwo trudniej jest zachęcić do wspierania osób bezdomnych, a one same wstydzą się poprosić o pomoc. Podopieczny Dzieła, pan Stanisław, o bezdomności mówił, że to "wielka samotność".

Jak wygrać ze stereotypami? Podstawą jest wiedza. Dzieło Pomocy św. Ojca Pio w związku z Dniem Ludzi Bezdomnych podejmuje inicjatywy, które mają poszerzać świadomość o osobach bez domu. Fakty i mity na temat bezdomności prezentuje m.in. w swoich mediach społecznościowych.