Wolę dzikusów od parady gejów

Dżentelmen nie wchodzi do burdelu, człowiek kulturalny nie chodzi na parady pederastów, gdzie są promowane wartości antychrześcijańskie w sposób agresywny. Kulturalne osoby nie bywają w takich miejscach, a osoby zainteresowanie tym, żeby świat był coraz lepszy, wszelkimi sposobami próbują coś takiego powstrzymać - mówi w rozmowie z Dziennikiem podróżnik, Wojciech Cejrowski

BARBARA KASPRZYCKA: Gratuluję złotego medalu na New York Festivals 2008, jaki dostał pana program podróżniczy "Boso przez świat". I szczerze mówiąc jestem zaskoczona: nie spodziewałam się, że pan - niegdyś najsłynniejszy pogromca salonu - będzie laureatem takich nagród. WOJCIECH CEJROWSKI: Co pani bredzi - przepraszam, bo nie chcę pani obrażać - że nikt się nie spodziewał. Od 25 lat organizuję wyprawy do Puszczy Amazońskiej w poszukiwaniu ginących plemion i to jest mój podstawowy zawód. Zanim zacząłem robić WC Kwadrans przez 10 lat organizowałem wyprawy, sprzedawałem zdjęcia do Ameryki, robiłem antropologiczną dokumentację ginących plemion. - Ale to WC Kwadrans jest programem, z którego najbardziej Pan słynie. - A książki podróżnicze, których sprzedawałem po 100 tysięcy? - Nie mam na myśli tego, że nikt się nie spodziewał po panu programu podróżniczego, ale to, że po WC Kwadransie powstał program, w którym Pan się nie boi obcości, nie odstręcza Pana obca kultura. - Niby gdzie mnie odstręczała? W WC Kwadransie odstręczała mnie nasza kultura komunistyczna, kultura, w której pederaści chcą zawierać małżeństwa. Mnie odstręcza to, co jest niechrześcijańskie w Europie. Boli mnie to tym bardziej dotkliwie, jeśli takie rzeczy dotyczą mojego kraju. Bo dotyczy mnie to dużo bardziej niż obce kraje, wobec których mogę pozostać obojętny na różne wynaturzenia. Mogę do niech podejść bez uprzedzeń i z zainteresowaniem, ale do różnych polskich zjawisk nie mogę podejść w ten sposób, bo to by oznaczało, że nie interesuje mnie mój własny kraj. - Skoro mówi pan, że może pan podejść bez uprzedzeń do egzotyki, to czy bywa pan np. na paradzie gejowskiej w Berlinie? - Dżentelmen nie wchodzi do burdelu, człowiek kulturalny nie chodzi na parady pederastów, gdzie są promowane wartości antychrześcijańskie w sposób agresywny. Kulturalne osoby nie bywają w takich miejscach, a osoby zainteresowanie tym, żeby świat był coraz lepszy, wszelkimi sposobami próbują coś takiego powstrzymać. I ja zaliczam się do tych osób, które uważają parady pederastów za zło, promowanie zboczeń za zło i zwalczam to zło dostępnymi dla mnie sposobami. WC Kwadrans był też takim sposobem, sprzeciwem obywatelskim wobec zła. - Pamiętam, że pan niektórych gości witał w gumowych rękawiczkach. - Jednego gościa. Rękawiczki były bawełniane, a powitanie to dotyczyło pana Kotańskiego, który się na to zgodził. Rozmawialiśmy przez szybę, czym wyrażałem swój cywilny strach wobec zakażenia się śmiertelną chorobą, jaką jest AIDS. Skoro izolujemy osoby chore na żółtaczkę, miałem prawo - jako nielekarz - przeżywać swoje obawy wobec AIDS i zastosować podobne środki. - A dzisiaj jedzie Pan spokojnie w busz i zjada jakieś świństwa, do których obco rasowe jednostki napluły, by rozpocząć fermentację. - Ależ ja tam mieszkam, żyję od wielu lat i to nie jest rzecz mi obca. Poza tym oni nie są zboczeńcami z parady gejów w Berlinie i nie są zagrożeni chorobą AIDS. - Czyli jednak ma Pan w głowie ostrożność i strach przed zarażeniem się od obcych chorobą?

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
17°C Sobota
wieczór
wiecej »