Smutne są takie teksty... Przykro się robi tym bardziej, bo ja sam czuję sie wlaśnie na zakręcie... Tym to boleśniejsze, bo księdza jezuitę wspomnianego w artykule, osobiscie prosiłem o pomoc...
Na początku towarzyszył mi w "wychodzeniu na prostą". Po kilku latach były 2. kolejne próby - terapie u innych osob, konsultowane z jezuitą.
Po pierwszej terapii, u kapłana pallotyna, znanego w Polsce profesjonalnego terapeuty - do dziś tkwią we mnie nasilone lęki...
Po drugiej, u pani ze Stowarzyszenia Psychologów Katolickich w Poznaniu - leczę się teraz z depresji...
Potem był tylko mętlik, sny prześladowcze, kolejne wypadki samochodowe (powodowane zmęczeniem psychicznym) - oraz tysiące pytań bez żadnej odpowiedzi...
Manipulacje, wszechobecne manipulacje SPECJALISTÓW. Bliski jestem odejścia. Żal, że w roku kapłańskim...
Jedyne, co mogę zaoferować to modlitwę - o pokój serca i dobre rozeznanie. Może to truizm, zwłaszcza pisany do księdza, ale Bóg jest Bogiem pokoju, nie lęku. Niech On błogosławi...
Żal mi ich.
Smutne są takie teksty... Przykro się robi tym bardziej, bo ja sam czuję sie wlaśnie na zakręcie... Tym to boleśniejsze, bo księdza jezuitę wspomnianego w artykule, osobiscie prosiłem o pomoc...
Na początku towarzyszył mi w "wychodzeniu na prostą". Po kilku latach były 2. kolejne próby - terapie u innych osob, konsultowane z jezuitą.
Po pierwszej terapii, u kapłana pallotyna, znanego w Polsce profesjonalnego terapeuty - do dziś tkwią we mnie nasilone lęki...
Po drugiej, u pani ze Stowarzyszenia Psychologów Katolickich w Poznaniu - leczę się teraz z depresji...
Potem był tylko mętlik, sny prześladowcze, kolejne wypadki samochodowe (powodowane zmęczeniem psychicznym) - oraz tysiące pytań bez żadnej odpowiedzi...
Manipulacje, wszechobecne manipulacje SPECJALISTÓW. Bliski jestem odejścia. Żal, że w roku kapłańskim...
Jedyne, co mogę zaoferować to modlitwę - o pokój serca i dobre rozeznanie. Może to truizm, zwłaszcza pisany do księdza, ale Bóg jest Bogiem pokoju, nie lęku. Niech On błogosławi...