Wolność wyznania nie polega na usuwaniu symboli i postaci religijnych z życia publicznego i areny miedzynarodowej.''Ateiści''popełniają błąd logiczny,mówią ''wolnosć wyznania'' a sami zaprzeczają temu co mówią,czyli jakby byli wrogami religi?.Dojrzały psychicznie i duchowo ateista powinien uszanować prawo do głoszenia danej religii swoich poglądów,a nawet powinien się zastanowić czy jego poglady nie są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiemi czy ''dana '' religia nie mówi prawdy że jednak Bóg istnieje,a to jest logiczne że istnieje.Ludzie dobrej woli i myślący racjonalnie muszą walczyć o to by mieli prawo wyrazać swoje poglądy,tym bardziej jeśli rzeczy które głoszą są oczywiste.Pozdrawiam.
Przecież rezygnacja z takich znaczków byłaby właśnie zaprzeczeniem wolności religijnej - dyskryminacją kogoś (choćby Matki Teresy) ze względu na wyznawaną religię (a dokładniej: ze względu na wyznawanie pewnej religii)!