To właśnie na tym polega świętość, na normalności, na czynieniu doba wokół siebie, to robiła Monika i to jest zadanie dla każdego z nas. Wówczas będzie dużo takich pięknych pogrzebów. Śmierć nie jest końcem i jeśli w to wierzymy to na pogrzebach nie potrzeba scen rozpaczy, ale scen wiary i zaufania, że spotkamy się z tą osobą po tamtej stronie snu, wtedy radość na pogrzebie nie będzie czymś dziwacznym ani odosobnionym ale czymś naturalnym. Takie pogrzeby były we wczesnym chrześcijaństwie, wszyscy na biało i radość. Później wprowadzono czarny kolor i trupią czaszkę...czasy te mam nadzieję bezpowrotnie minęły i chwała Panu, że żyją tacy ludzie, których wiara sprawia, że tak odchodzą a Ci co żegnają tą osobę, zachowują się jakby to było rozstanie na chwile i że niebawem się z nią spotkają i poznają ją po tej różowej sukience.
Modlitwa o Beatyfikację Służebnicy Bożej Moniki Brzozy.
Boże Ojcze Wszechmogący, dziękujemy Ci za to, że dałeś Kościołowi służebnicę Monikę, w której to życiu i umieraniu Zajaśniało Światło Twojej Ojcowskiej Miłości. Przez służbę ewangelizacji oraz bezkompromisowe poddanie się Twojej woli w łasce Ducha Świętego stała się pokornym świadkiem Krzyża i Zmartwychwstania Twojego Syna Jezusa Chrystusa niosąc to przesłanie swoim siostrom i braciom. Ucząc się od Najświętszej Maryi Panny ufności, rzuciła się w Kochające Ramiona Oblubieńca powierzając Mu Całe swoje życie którym Ty Sam Jesteś. Proszę Cię za wstawiennictwem Tej, która w wodach chrztu świętego stała się Twoim dzieckiem, a przez cierpienie i śmierć weszła w Życie Twojego Syna, o uproszenie łaski ...(intencja- uzdrowienie naszego syna Stanisława z Nowotworu)... by Twoja Chwała Moc Potęga były głoszone w dziełach ewangelizacyjnych zapoczątkowanych przez Nią. Niech ziarno Twojej Bezgranicznej Miłości posiane w Jej pięknym życiu wyda plon stokrotny - Uwielbienia Ciebie Jedynego Boga w Trójcy Przenajświętszej przez wszystkie wieki wieków. Amen.
...................i wstyd mi, z tym co ja robię, mam jadnak NADZIEJĘ, że też dorosnę i DOTRĘ !!!!
Boże Ojcze Wszechmogący, dziękujemy Ci za to, że dałeś Kościołowi służebnicę Monikę, w której to życiu i umieraniu Zajaśniało Światło Twojej Ojcowskiej Miłości. Przez służbę ewangelizacji oraz bezkompromisowe poddanie się Twojej woli w łasce Ducha Świętego stała się pokornym świadkiem Krzyża i Zmartwychwstania Twojego Syna Jezusa Chrystusa niosąc to przesłanie swoim siostrom i braciom. Ucząc się od Najświętszej Maryi Panny ufności, rzuciła się w Kochające Ramiona Oblubieńca powierzając Mu Całe swoje życie którym Ty Sam Jesteś. Proszę Cię za wstawiennictwem Tej, która w wodach chrztu świętego stała się Twoim dzieckiem, a przez cierpienie i śmierć weszła w Życie Twojego Syna, o uproszenie łaski ...(intencja- uzdrowienie naszego syna Stanisława z Nowotworu)...
by Twoja Chwała Moc Potęga były głoszone w dziełach ewangelizacyjnych zapoczątkowanych przez Nią. Niech ziarno Twojej Bezgranicznej Miłości posiane w Jej pięknym życiu wyda plon stokrotny - Uwielbienia Ciebie Jedynego Boga w Trójcy Przenajświętszej przez wszystkie wieki wieków. Amen.