• Awa
    01.03.2012 12:42
    Awa
    Ja się ciągle zastanawiam, tak na marginesie tych skądinąd słusznych rozważań, co księdza drażni bardziej :techniczny język R.Tekieli czy tytuł gazety i wszytko co się z nią kojarzy?
  • maja
    01.03.2012 12:57
    zastanawiam sie czemu sluzyc ma ten tekst, prosze ksiedza. Co jest w nim drogowskazem dla mnie na ten okres Wielkiego Postu. Pania Zosia pewnie nie jestem...
    • Awa
      01.03.2012 13:10
      Awa
      Co jest istota WP oraz to ze to nie my stanowimy centrum ale Chrystus
      • maja
        01.03.2012 17:42
        zgadza sie, tylko ze nie tylko w czasie WP ale tak powinno byc zawsze.
        Co do jezyka: jezyk jest tworem zywym i zmienia sie w zaleznosci od rzeczywistosci. Nasza polska rzeczywistosc jest niestety przesiaknieta nowo-mowa bazujaca na jezyku angielskim i to nie tylko technicznym. Zapozyczenia z obcych jezykow zawsze przedostawaly sie do jezyka ojczystego (nie tylko polskiego), z czasem te zapozyczenia wchodza do jezyka w formie fonetycznie zmienionej czasem w orginalnej, czasem takie zapozyczenie umiera smiercia naturalna i oby tych bylo najwiecej.
        Utrzymanie jezyka ojczystego bez tych zmian wydaje sie prawie niemozliwe, bo to oznaczaloby wymyslanie coraz to nowych polskich slow, gdyz nie kazde zapozyczenie ma swoj dokladny odpowiednik.
        Co do tekstu ksiedza, to nie jezyk ktory nie jest zrozumialy lecz styl: niedopowiedzenia i taki troche przesmiewczy ton. Moze ksiadz w realu (:-) ) jest milym czlowiekiem ale ten tekst w ogole nie pasuje do kogos kto jest ksiedzem. Dla porownania przeczytac mozna jakiekolwiek kazanie Papieza Benedykta: zrozumiale przez to ze konkretne i bezposrednie, przy czym jezyk pelen milosci i szacunku, to sie po prostu czuje.
        pozdrawiam
  • ungarer
    01.03.2012 13:09
    ungarer
    Pod nieobecność ks. Stopki godnie go ksiądz zastępuje.Tylko że ks. Stopka specjalizuje się bardziej w przelewaniu z pustego w próżne.Ksiądz natomiast po prostu chrzani.
  • waldi
    01.03.2012 14:10
    Tekst całkiem jasny. Ksiądz prosi (daje do zrozumienia), aby inni księża nie stosowali w swoich kazaniach obcych słów, których słuchacze nie rozumieją. Posiłkowanie się słowami angielskimi z dziedziny zarządzania czy informatyki doskonale zaciemnia przedstawiane prawdy religijne. Język informatyki czy terminologia z zakresu zarządzania nijak się ma opisu religijnego odnowienia duszy, duchowej przemiany (metanoia), o którą chodzi w okresie Wielkiego Postu. Ksiądz ma rację: walczmy z obcymi słowami, które zniekształcają nasze myślenie i nie pozwalają właściwie rozumieć rzeczy.
    • kratka
      01.03.2012 16:44
      a ja odbieram ten tekst tak: Księdzu chodzi nie tylko o księży, ale o każdego... Mamy być normalni w tym co mówimy i czynimy.. nie udawać jaka to jestem mądra, nie pozować na nie wiadomo kogo... Być sobą!..Mam uświadomić sobie i przyjąć z pokorą moje niedoskonałości..
      Dla mnie to dobra wskazówka na Wielki Post.
  • katolik
    01.03.2012 14:23
    Przykład zawsze idzie z góry...
  • gut
    01.03.2012 14:40

    Mi się tekst księdza podoba,co do "reengineering duszy" faktycznie można prościej ale widocznie są tacy, którzy wolą inaczej.Pismo święte nie gwarantuje duchowej radości i pokoju inwestującym w siebie. Zapewnia je spoglądającym na Pana. Nie na próżno w pierwszym tygodniu Wielkiego Postu śpiewaliśmy Psalm 34.- To prawda, że Biblia nie gwarantuję duchowej radości i pokoju ale tak samo nie gwarantuję je tym spoglądającym na Pana, tym bardziej, że czytanie Pisma św. to spoglądanie na Pana, właśnie sam  zacytowanie Psalmu 34 już o tym świadczy. Jedna z pierwszych encyklik obecnego papieża, że uprzytamnia,że  Pana znajdujemy najpierw w jego Słowie czyli w Biblii. Jak młody adept życia duchowego uczynił z pustelni niemalże firmę rodzinną.. A wszystko... Faktycznie jak mówił św. Atanazy (?) prawdziwa pobożność niczego nie narusza a dopełnia, ale znowu taki Frossard, który modlić się 6 h czy czytał Pismo św. też znajomi zarzucali mu, przesadza, że dziwak, może "duchowy" narcyzm, a Frossard tylko odpowiadał na takie obiekcje zdaniem; czy ryba skarży się na to, że ma nadmiar wody . Widać różne są czasami drogi pobożności u ludzi.

  • Jerzyk
    01.03.2012 17:03
    Wychodzi na to, że posługując się normalnym językiem, staję się ksiądz dla wielu niezrozumiały.
    - Takie czasy nastały.
    Gdyby mi to ktoś kiedyś powiedział, nie uwierzyłbym.
  • MarianNowak
    01.03.2012 17:20
    Ksiądz Redaktor bardzo trafnie zauważył, iż należy używać języka polskiego i to z kilku powodów. Przepisy odnoszące się do kwestii języka polskiego zawiera Konstytucja RP w art. 27 w którym udziela językowi polskiemu konstytucyjnej ochrony prawnej. Obecnie podstawowym aktem prawnym normującym prawną
    ochronę języka polskiego jest Ustawa z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim.
    Rangę tej ustawy podnosi preambuła, wskazująca na istotę i znaczenie. języka polskiego dla tożsamości i kultury narodowej. Podkreśla również potrzebę ochrony zarówno wspomnianej tożsamości narodowej w procesie globalizacji, jak i polskiej kultury (zwłaszcza właśnie poprzez
    ochronę języka polskiego). Ochrona tych wartości jest obowiązkiem obywateli oraz wszystkich organów, instytucji publicznych i organizacji uczestniczących w życiu publicznym Rzeczypospolitej Polskiej.
    Znaczenie ochrony języka polskiego podkreśla
    również Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 22 grudnia 2005 r. w sprawie ustanowienia roku 2006 Rokiem Języka Polskiego.Potrzebę prawnej ochrony języka dostrzega też Unia Europejska,która uznaje, że jej podstawą jest różnorodność językowa, demokratyczna i kulturowa. Potwierdzeniem jest art. 22 Karty Praw podstawowych UE, rezolucja Rady z 14 lutego 2002 r.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
7°C Sobota
dzień
wiecej »