Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Szczęście można jednak znaleźć tylko w sobie, nawet bliżej: w swoim sercu, kiedy będzie tam Bóg. Wtedy, czy żyjemy w małżeństwie, czy sami, czy udaje nam się zrealizować ambicje, czy nie, czy podróżujemy, czy nie, możemy być szczęśliwi. Oczywiście dobrze jest się jakoś rozwijać, ale to nie jest najważniejsze. dobrze jest też, gdy młodzi ludzie poszerzają swoje horyzonty i szukają swojej drogi.
Nieraz jednak sobie myślę, że jest coś bardzo nienaturalnego w tych dalekich podróżach, sportach ekstremalnych, zwariowanych hobby, bo odciągają ludzi od normalności, od codzienności, od obowiązków i tak naprawdę spełnienia się jako małżonkowie, rodzice, pracownicy, koledzy, ... W ten sposób zamieniamy to, co naprawdę ważne, na to, co egzotyczne i jałowe. Św. Paweł pisze:
Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli. [2Tes, 11 - 12].
Szczęście można znaleźć blisko, ale może właśnie dlatego jest to takie trudne.
Co jest pięknego i pożytecznego w takich podróżach? Rozszerzasz swoje horyzonty, przestajesz liczyć wyłącznie na siebie, uczysz się pokory (bo stajesz się zależny od innych). A przede wszystkim dostrzegasz, że życie to coś więcej niż wypłata co miesiąc na konto, niż 8h spędzone dzień, w dzień w pracy, której często nienawidzisz, to coś więcej niż ugładzone gadki o niczym ze znajomymi. Odkrywasz także na końcu, że świat jest piękny, zbyt piękny aby przeżyć to życie bezmyślnie i tylko w swoim grajdołku bez zobaczenia, przynajmniej części tych wspaniałości na własne oczy.
Mówisz, że trzeba pięniedzy - nie trzeba, autostop jest darmowy. Trzeba odwagi? Trochę trzeba, ale nie aż tyle jak się może wydawać. Przede wszystkim trzeba być otwartym i chcieć wyjść poza swoją strefę komfortu, poza bagienko, w którym siedzę... To wymaga odwagi i wyrzeczeń, ale warto, naprawdę warto. Wracając z takiej podróży jest się już innym człowiekiem. Myśli się w inny sposób.