• MichałObrębski
    09.02.2016 10:49

    Gdzie i kiedy Kościół "ustawał w przebaczaniu wiernym w konfesjonale"??

    Gdzie i kiedy Kościół "okładał kijem ludzi w konfesjonale"?

    Oto kolejna porcja głupstw autorstwa Ojca Świętego Frranciszka. Dla Latynosa czy Śródziemnomorzanina jakiekolwiek wymogi czy dyscyplina od zawsze są "nieludzkie" i są "okładaniem kijem". I między innymi z powodu katolicyzmu w wersji soft mamy w tych częsciach świata to, co mamy.

    Oj, chyba dobrze, że obecny papież-lewak powiedział, że ustąpi. Oby dotrzymał słowa.

    Michał Obrębski

    • Biedronka
      09.02.2016 12:27
      A dla mnie to nic dziwnego co papież powiedział.Nieraz czułam się okładana kijem w konfesjonale.Nie rozumiesz Drogi Panie Michale że chodzi o okładanie duchowe?dla mnie to bardzo zrozumiałe.I potrzebuję dla mojego serca-oby niektórzy księża posluchali tych słów papieża.Życzę zrozumienia głębszych rzeczy (dobrze pisze Nina)
      • MichałObrębski
        09.02.2016 14:25

        To Ty, Biedronko, nie rozumiesz, że w wielu przypadkach duchowe "okładanie kijem", czyli mówiąc językiem innym niż południowy zdecydowana krytyka, byłoby bardzo wskazane.
        Naturalnie nie mogę tego udowodnić nie będąc Panem Bogiem, ale mam powody twierdzić, że duży procent Komunii Świętej jest w Ameryce Łacińskiej przyjmowany świętokradczo. Część świata, ż której pochodzi Ojciec Święty Franciszek dużo bardziej przypomina Sodomę i Gomorę niż Wieczernik.
        Chamstwo kapłanów w konfesjonale, o którym być może mówisz, jest niekiedy smutnym faktem. Jednak nie o to w papieskiej poradzie chodzi.
        Pozdrawiam.
        Michał Obrębski

  • DNA
    09.02.2016 10:59
    Też odbieram ze swoistą irytacją te słowa papieża, podobnie jak Michał Obrębski, bo o takich wypadkach nie słyszałem i nie znam. I zapytałbym, a kto okłada? Proszę o przykłady skoro spowiedź jest tajemnicą, to skąd papież wie. Pobłażanie w konfesjonale prowadzi donikąd. Powiem więcej, że ten metaforyczny kij jest jak najbardziej wskazany w wielu przypadkach. Folgowanie grzechowi spłyca wartość pokuty. Znowu te celebryckie popisy słowne papieża są według mnie nie na miejscu, choć można zrozumieć je opacznie. Daleko Franciszkowi do precyzji Benedykta.
  • spoko
    09.02.2016 11:42
    Obu powyższym polecam:

    http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,1253,kochaj-i-rob-co-chcesz.html

    do redakcji:

    Z Asyżu nie z Asyża.
    • czytelnik
      09.02.2016 12:47
      Polecanie deonu w sprawach religii i wiary to tak jak polecanie w tych sprawach Wyborczej lub Tygodnika Powszechnego. Poprawność, liberalizm i postmodernizm całkowicie jawnie szerzą jezuici prowadzący ten portal
      • Fornir
        09.02.2016 23:58
        Czy mogę prosić o jakieś przykłady nadużyć czy błędów doktrynalnych redakcji portalu deon.pl?
        Nie jestem entuzjastą ani Towarzystwa Jezusowego, ani pontyfikatu papieża Franciszka (przez "brak entuzjazmu" rozumiem "brak entuzjazmu", a nie cokolwiek innego)
        Tym razem odnoszę wrażenie, że chodzi o krytykę dla krytyki. Na deon.pl zaglądam rzadko, ale gdy odwiedzałem tę witrynę częściej nie znalazłem tam żadnych treści uzasadniających porównanie do "GW" czy choćby "TP".
        Swoją drogą - nawet w obecnym "TP" można znaleźć wartościowe teksty poświęcone sprawom wiary. Piszę to jako marny i grzeszny katolik, który jednakowoż darzy wielką atencją Benedykta XVI, prawdopodobnie największego biskupa Rzymu od wielu dzięsięcioleci.
    • MichałObrębski
      09.02.2016 14:13
      Spoko,
      Wskazany artykuł nie ma wiele wspólnego z poruszanym tematem a jeżeli już, to raczej przeciw radom Franciszka niż za nimi.
      Pozdrawiam,
      Michał Obrębski
  • Nina
    09.02.2016 11:42
    Tak bardzo mi Was żal "komentatorzy", że macie serca zamknięte na MIŁOŚĆ Boga. Nie potraficie przyjąć Bożego Miłosierdzia tylko dlatego, że przekracza Waszą ludzką logikę. Jeśli papież mówi głupstwa to i Jezusowi plujecie w twarz nazywając Go głupcem. No- to teraz macie się z czego spowiadać, choć zapewne doskonali moralnie jesteście a nie ja tamci "celnicy". Jakaż pycha, jakiż brak miłości....
    • KJ
      09.02.2016 12:21
      1) Jezus nie był i nie jest głupcem!
      2) Jezus nigdy nie mówił rzeczy, które czasami mówi Franciszek.
    • banan
      09.02.2016 13:12
      Nikt tu nie nazwał Chrystusa "głupcem". Chyba, że zaimek "Go" (pisany wielką literą!) odnosił się do tego, który mówi głupstwa. Wówczas mamy klasyczne non sequitur.
    • MichałObrębski
      09.02.2016 14:02
      Nino, daruj, ale katolicyzm jest szkołą myślenia, nie bezmyślności.
      Nikt i nigdy w Kościele nie twierdził, że jeżeli papież postępuje niewłaściwie, nie należy go krytykować. A tu akurat tak jest.
      Więcej nawet: Rada Franciszka czyni wiele spowiedzi bezwartościowymi, gdyż usiłuje pozbawić je szoku, w sytuacjach, gdy jest on wskazany a nawet konieczny.
      A takich sytuacji jest dużo, zwłaszcza na południu i w papieskiej Ameryce Łacińskiej.
      Pozdrawiam.
      Michał Obrębski
      • Germanus
        09.02.2016 14:40
        Konkretne pytanie: Ile lat spędził Pan w Ameryce Łacińskiej? Bo wydaje się Pan być znawcą tematu...
    • Nina_
      09.02.2016 14:05
      Nina_
      Droga Nino, (swoja drogą ciekawa zbieżność ników:),pochopnością jeśli nie pychą odznacza się twoja wypowiedź zrównując osoby krytykujące wypowiedzi papieża Franciszka z bluźnierstwem Panu Jezusowi.

      Jak ci nie wstyd..

      Ludzie tutaj nie krytykują dogmatów ani prawd wiary ani Słowa Bożego, tylko nie do końca zrozumiałą dla nich wypowiedź Ojca Świętego.
      Miał wcześniej kilka wpadek więc ludzie stali się może aż za czujni:)Ale mają prawo.

      'Żal Ci' osób na forum? A samej siebie ci nie żal- taka doskonała jesteś ??

      A w temacie: ja miałam i mam surowego ale uczciwego i kochającego ludzi i Boga spowiednika, wyprowadził mnie na prostą. Umiał powiedzieć mi prawdę w twarz a ja ją przyjęłam.

      Pozdrawiam
  • Gość
    09.02.2016 13:45
    Akurat wzór spowiedników o.Pio "okładał ludzi kijem w konfesjonale"- czyli nieraz odsyłął bez rozgrzesznia i były do niego kolejki do spowiedzi! Więc coś się Franciszkowi pomyliło z tym wezwaniem do pobłążliwosci przy relikwiach o.PIo.
  • MichałObrębski
    09.02.2016 16:05
    Do: Germanus
    W Ameryce Łacińskiej spędziłem ponad cztery lata. I mieszkałbym tam nadal, gdybym nie miał cokolwiek dość.
    Pozdrawiam,
    Michał Obrębski
  • Gość
    09.02.2016 16:56
    Za to papież "okłada kijem" spowiedników - po takim kazaniu będą się bali cokolwiek powiedzieć w konfesjonale, no chyba tylko "Bóg cię kocha" , a za pokutę zrób znak krzyża i wystarczy.
    Franciszek okłada kijem księży od początku swojego pontyfikatu; wystarczy przypomnieć cały szereg wypowiedzi o "funkcjonariuszach", "klerykałach", karierowiczach w Kościele, "kontrolerach wiary", faryzeuszach stosujących "małostkowe regułki"... itp, itd
  • Anna Panna
    09.02.2016 19:57
    "Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane."
  • inzinier Ogureg
    09.02.2016 22:18
    Inzinier Ogureg nie raz chciałby, aby spowiednik szarpnął go za sumienie, albo li też czasami uderzył kijem, choćby duchowym.

    Inzinier Ogureg nie jest masochistą. Raczej sybarytą.

    Jednak bez tego "kija" inzinier Ogureg zastanawia się po spowiedzi, po co on tam chodzi, do tej budki z kratką? Inzinierowi Ogurgowi po takiej "miłosiernej" spowiedzi, wydaje się, że jest bezgrzeszny.

    Inzinier w swoim długim życiu wiele razy się spowiadał. Na palcach jednej ręki można policzyć te razy, kiedy spowiednik przyłożył Ogurgowi. I tylko te spowiedzi inzinier pamięta. I stoją przed nim jak słupy soli. Jak gorzka przestroga. Jak blizna na ciele po ciężkiej ranie.

    Inzinier, w jesieni swego życia, dziękuje Panu za tych spowiedników.

    I za rozgrzeszenie.

    Inzinier Ogureg marzy o tym, że przed przejściem za rzekę Gichon, znajdzie się jeszcze jakiś łobuziarski spowiednik, który weźmie lagę i niemiłosiernie pozbija wszystkie jego grzechy, niczym złodziej w sadzie obtłukujący jabłka z drzew. Do ostatniego. Żadnemu nie pozwoli się ostać. A zwłaszcza tym najczerwieńszym, z samego czubka jabłoni. Wygrzane w ciepełku. A te spadając z wysoka porozbijają się na miazgę.

    Tak wstrząśnięty Ogureg, chciałby stanąć nad brzegiem rajskiej rzeki.

    Wtedy bez lęku, stąpałby po wodzie, ku swemu wiecznemu przeznaczeniu.

    Ku Niemu.
  • karol
    10.02.2016 12:40
    Wy, którzy nazywacie papieża lewakiem nie rozumiecie istoty Kościoła. Przyzwyczajeni szczególnie w Polsce patrzeć na Kościół jak na niezmienną instytucję. Kościół w Polsce od zawsze cechowała pobożność ludowa, czyli brak głębszej refleksji w odniesieniu do liturgii i teologii. Kościół na Zachodzie jest bardziej intelektualny. Papież natomiast słusznie walczy o zbliżenie skostniałej tradycji kościelnej do ewangelicznej prostoty. Ja sam jako osoba homoseksualna, raz w życiu spotkałem się z takim potraktowaniem mnie w konfesjonale, że teraz, znając stanowiska papieża sam odesłałbym spowiednika do mycia podłogi, i myślę, że tak zrobię wtedy, kiedy będę widział, że spowiednikiem nie kieruje miłość i miłosierdzie ale własne uprzedzenia i niechęci. Spowiedź nie ma być upokorzeniem, ale spotkaniem z przebaczającym Panem.
    • MichałObrębski
      10.02.2016 16:09

      Panie Karolu!

      Poza Pana przykrym przeżyciem z konfesjonału, które mogę zrozumieć, Pana poglądy są całkowicie do skorygowania.

      Na początek szczypta pocieszenia: i hetero doświadczają niekiedy kapłańskiego chamstwa w konfesjonale. Niestety.

      Nie wiem, jak wyglądała Pana spowiedź, ale jeżeli nie wyrzekł się Pan czynnego homoseksualizmu lub nie żałował za niego, to nie mogła się zakończyć rozgrzeszeniem.

      Tyle co do Pana osobistego przypadku.

      Zaś co do polskiej religijności "ludowej" w kontraście do "oświeconej" czy "bardziej intelektualnej" na Zachodzie, to jedna nieprawd (półprawd) ukutych przez lewicowców, w dodatku niechętnych religiom w ogóle, zać katolicyzmowi szczególnie. Nieprawd zapewne Made in France. Religijność polska jest nie tylko ludowa; wielu Polaków jak najbardziej wie w co i dlaczego wierzy. Dobrym tego dowodem jest choćby pismo Gość Niedzielny. Natomiast odnośnie do religijności zachodniej, jest ona raczej martwa niż intelektualna.

      Jeżeli zaś chodzi o rzekomą zgodność (wypowiedzi) Ojca Świętego Franciszka z ewangelią, znowu jest Pan w błędzie. Lewactwo papieża z Argentyny polega na tym, że jak mantrę Franciszek powtarza za świętym Janem o odpuszczaniu grzechów, ale nie ma ochoty pamiętać, że tenże świety Jan wspomniał również o grzechów zatrzymaniu - na co słusznie zresztą zwróciła uwagę Panna Anna na niniejszym forum.

      Pozdrawiam.

      Michał Obrębski

       

  • wierzewbogowjedynych
    10.02.2016 13:18
    Spowiedź jest niepotrzebna, a przynajmniej w idiotycznej formie gadania do księdza. Nonsens, który przeszkadza wszystkim i nie wiadomo dlaczego nie zostanie wyrzucony. To przecież nie żaden depozyt wiary. To może zamiast stosowania smartfonów przekazujmy ustnie wszystko?
  • karol
    10.02.2016 18:50
    Panie Michale

    Wracając jeszcze do moich osobistych doświadczeń w konfesjonale, to muszę dodać, że ta opisana przeze mnie sytuacja była jednostkowa. Poza tym nigdy nie spotkałem się na spowiedzi (jako osoba homoseksualna)z potępieniem mnie ale grzechu. Natomiast ten kapłan, o którym napisałem wykazał się brakiem delikatności, wyczucia, wiedzy. Dostałem od niego rozgrzeszenie, ale pod takimi absurdalnymi warunkami, że zmieniłem je bez problemu godzinę później u innego spowiednika. Podejście do mnie tamtego kapłana było urągające. Ale to był odosobniony przypadek. A wracając do spowiedzi wg. Franciszka. Dobrze, że podkreśla on miłosierdzie Boże ale też wskazuje na miłość Boga, nawet jeśli osoba nie może rozgrzeszenia uzyskać. To nie jest relatywizm. Natomiast to zdanie odnośnie mycia podług było chyba skierowane do takich kapłanów, na jakiego ja miałem pecha trafić.
  • MichałObrębski
    10.02.2016 21:59

    Do: Karol
    Dziękuję za odpowiedź.
    Papież Franciszek często mówi o miłosierdziu, jak świeta Faustyna czy św. Jan Paweł Drugi. Jednak tych dwoje ostatnich miało na myśli miłosierdzie wobec skruszonych, natomiast ten pierwszy wobec wszystkich, bo słyszymy, że kapłani mają nie ustawać w przebaczaniu (czytaj: rozgrzeszaniu) - z jednym wszakże wyjątkiem: kiedy penitentem jest inny kapłan.
    Wtedy należy w konfesjonale być surowym.
    Tego typu fałszywe podejście jest bardzo pożądane przez rozmaite koła, które spowiadać się ani nawet żałować za grzechy nie mają zamiaru, by nie wspomnieć o drobnostce, że rady Franciszkowe są sprzeczne z Pismem Świetym.
    Z tego powodu uważam je za szkodliwe dla katolicyzmu i - szerzej - dla chrześcijaństwa.
    Pozdrawiam,
    Michał Obrębski

Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Środa
noc
5°C Środa
rano
8°C Środa
dzień
9°C Środa
wieczór
wiecej »